Szukaj Pokaż menu

Tatuaże dla wielbicieli kawy

26 843  
35   9  
Nie wyobrażasz sobie poranka bez małej czarnej? Obiad się nie liczy bez dodatku kawy z mlekiem? To są propozycje tatuaży właśnie dla ciebie!

#1.

Prawdziwa historia zakopanego Ferrari

136 591  
696   33  
W 1978 roku zielony Dino 246 GTS został odnaleziony na jednym z podwórek na przedmieściach Los Angeles. Natrafiono na jego ślad po tym, jak okoliczne dzieci zaczęły grzebać w błocie, gdzie leżał zakopany samochód. Wówczas auto było warte 18 000 $. Śledczy odkryli, że samochód został zakupiony w 1974 roku przez  Rosendo Cruza z Alhambry, który to jeszcze w tym samym roku zgłosił jego kradzież.

Kliknij i zobacz więcej!

Naukowcy, którzy zaryzykowali zdrowie i życie dla swoich badań

121 144  
364   36  
Zadajmy sobie pytanie: czym jest wstawanie do roboty o 5 rano w porównaniu z wtykaniem sobie igieł w oczy, robieniem za żywego manekina zderzeniowego lub wysadzaniem się w powietrze? Niepohamowana ciekawość sprawia, że ludzie robią rzeczy, od których włos jeży się na głowie.

Człowiek Schroedingera


Ettore Majorana wcielił w życie eksperyment myślowy przeprowadzony przez Erwina Schroedingera (tak, tego od kota). Majorana postanowił zniknąć w tajemniczych okolicznościach podczas rejsu z Palermo do Neapolu w 1938 roku. Wcześniej wysłał swojej rodzinie i znajomemu 3 wiadomości - w jednej poinformował o tym, że chce popełnić samobójstwo, a w drugiej, że nie. W trzeciej wiadomości wyraził nadzieję, że dwie poprzednie dotarły do adresatów jednocześnie. Tym sposobem nie można było powiedzieć, czy Majorana jest martwy, czy żywy - raczej zawieszony pomiędzy.

Prosto w serce


W 1929 roku Werner Forssmann wprowadził do swojego serca przez żyłę w ramieniu cewnik, stając się pierwszym na świecie człowiekiem, który dokonał tego typu cewnikowania. Mimo tego, że doświadczenie to odegrało niemałą rolę w historii kardiologii, to nie spodobało się kolegom Forssmanna, który ostatecznie przerzucił się na karierę urologa.

Wan „Rakieta” Hu


Chiński wynalazca, żyjący na przełomie XV i XVI wieku, zapragnął pewnego razu polecieć na Księżyc. Zbudował w tym celu krzesło, do którego następnie przymocował 47 rakiet, po czym sam usiadł w swojej „rakiecie” i nakazał ją odpalić. Wehikuł zadziałał inaczej niż by sobie tego wynalazca życzył, posyłając go od razu we wszystkie możliwe kierunki naraz. Można jednak powiedzieć, że Wan Hu osiągnął poniekąd swój cel, ponieważ jeden z księżycowych kraterów nazwano jego imieniem.

Igła w oku

Choć Izaak Newton kojarzony jest przede wszystkim z grawitacją, to warto wiedzieć, że poza obserwowaniem jabłek kładł również podwaliny pod optykę. Chcąc przekonać się, jak wpłynie to na jego wzrok, Newton wtykał sobie na przykład igłę krawiecką w oko. Nie ślepł przy tym i mógł formułować teorie o zachowaniu światła.



Latający Austriak


4 lutego 1912 roku krawiec Franz Reichelt stanął na wieży Eiffla w zaprojektowanym przez siebie stroju, mającym spełniać funkcję spadochronu. Pech chciał, że osobliwy „spadochron” się nie rozłożył, a Reichelt runął w dół. Do dzisiaj można znaleźć zdjęcia, a nawet film z tego wydarzenia.

Ludzki manekin zderzeniowy


Rusty Haight był dyrektorem kalifornijskiego instytutu bezpieczeństwa drogowego. Zamiast jednak zajmować się papierkową robotą, Haight wolał siedzieć w autach, które poddawano testom zderzeniowym i wystawiano na działanie przeciążeń przekraczających 10G. Ze wszystkich wypadków (łącznie 1000) wychodził bez szwanku i trafił do Księgi Rekordów Guinnessa jako człowiek poddany największej na świecie liczbie testów zderzeniowych.

Chemia na talerzu


Carl Scheele - jeden z odkrywców tlenu - był chemikiem, którego tak bardzo ciekawiły badane substancje i związki, że je smakował. Część, jak rtęć i molibden, przyczyniła się do przedwczesnej śmierci badacza. Co ciekawe Scheele nie należał do rzadkości, jeśli chodzi o chemików-smakoszy.


Steve Wonder w saniach rakietowych

Dzięki lataniu ludzie nauczyli się wiele
o przeciążeniach działających na ludzki organizm. Wciąż jednak istniała potrzeba
dalszych badań, które umożliwiłyby projektowanie zapięć i foteli wyrzucanych
dla samolotów wojskowych. Znaczący krok w tej mierze poczyniono dzięki lekarzowi wojskowemu - pułkownikowi Paulowi Stappowi. Stapp zgodził się, pomimo groźby utraty wzroku, wsiąść do sań rakietowych i przejechać się w nich
po kalifornijskiej pustyni. 10 grudnia
1954 roku sanie z pułkownikiem w środku
rozpędzono w ciągu 5 sekund do prędkości tysiąca kilometrów na godzinę, po
czym, w ciągu 1,4 sekundy zatrzymano,
wystawiając Stappa na działanie siły 46,2 raza większej niż grawitacja. Mimo
przygotowań pułkownik oślepł. Na szczęście tylko czasowo.



Źródła: 1, 2, 3
364
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Prawdziwa historia zakopanego Ferrari
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Ziemia widziana z orbity
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu Nauka w gifach
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Kokpity latających maszyn
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Faktopedia, czyli taka fajniejsza Wikipedia - LXXVIII
Przejdź do artykułu Rozdano Antynoble 2013

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą