Kiedy odkryto kokainę, morfinę, czy nawet heroinę, były one postrzegane jako cudowne leki. Dzisiaj za ich posiadanie można trafić do więzienia, jednak w przeszłości były one ogólnie dostępne, więc do końca 1900 roku wielu producentów dumnie deklarowało, że ich produkty zawierają wyżej wymienione substancje. Oto garść niesamowitych starych reklam.
Reklama z 1885 r. Kropelki te były popularnym lekiem dla dzieci. Lek nie tylko uśmierzał ból, ale także potrafił sprawić, iż zażywająca go osoba popadała w lepszy nastrój.
Od 1898 do 1910 heroina była sprzedawana jako nieuzależniający substytut morfiny, a także jako syrop na kaszel dla dzieci!
Było jednym z wielu na rynku win zawierających kokainę. Spożywane z powodu swoich medycznych właściwości, doceniane głównie dzięki właściwościom odprężającym.
Było wiodącym winem kokainowym na rynku w tamtym czasie. Sam papież Leon XIII nosił ze sobą piersiówkę zawierającą Vin Mariani i nagrodził złotym medalem jego twórcę, Angelo Marianiego.
To kokainowe wino było produkowane przez Maltine Manufacturing Company (Nowy Jork). Dawkowanie wskazane na tylnej naklejce brzmiało: „Pełny kieliszek z, lub zaraz po posiłku. Dzieci proporcjonalnie”
Cytat z opakowania “Niezbędne dla wokalistów, nauczycieli i mówców”. Nie tylko leczyły bolące gardło, ale też bez wątpienia pomagały profesjonalistom zachować poczucie szczytowej formy.
Cytat - "C.F. Boehringer & Soehne (Mannheim, Niemcy), największy na świecie producent chininy i kokainy”. Ta wytwórnia leków była dumna ze swojej przodującej pozycji na rynku kokainy.
Ta butelka od Stickney and Poors (mikstura opium i alkoholu) była sprzedawana tak jak i inne przyprawy, z których ta firma była bardziej znana. Napój ten zawierający 46% alkoholu był i tak mocny sam w sobie bez opium, ale zalecano go dorosłym (łyżeczka), pięciolatkom (25 kropel), a nawet pięciodniowym niemowlętom (5 kropelek)
Kojarzy ci się najgorszymi narkomanami, którzy grzeją, bo muszą? Kiedyś produkowana była przez firmę Glyco-Heroin z Nowego Jorku i była powszechnie stosowana jako środek przeciwbólowy, ale również jako lekarstwo na astmę, kaszel i zapalenie płuc.
Mikstura heroiny i gliceryny (często również dodawano cukier i przyprawy) zmieniła ohydny smak narkotyku na bardziej smaczny przyjmowany doustnie.
Ten inhalator "Vapor-OL Terapia nr. 6" dla astmatyków, był tak naprawdę niczym innym jak unikalną metodą palenia opium. Parujący płyn był umieszczany w pojemniczku i podgrzewany przy pomocy małej parafinowej lampy. W tym jednym z najstarszych inhalatorów na świecie stosowano też i inne substancje, ale prawdopodobnie to właśnie ta mikstura znalazła najwięcej fanów spazmatycznych doznań.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą