Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Inteligentna jazda > Ratunek dla polskich mediów internetowych
Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
drWilson - Superbojownik · przed dinozaurami
Witam wszystkich serdecznie,

Piszę ten krótki tekst bo, sprawa mnie zaczyna wyjątkowo irytować i martwić.
Kiedy polski internet był w powijakach, często jedynymi stronami odwiedzanymi były portale informacyjne typu onet czy wp. W tej chwili wciąż są jednymi z najszczęśliwiej odwiedzanych miejsc. Cały czas utrzymują się z wyświetlania banerów (chociaż wiadomo, że nie tylko). Z czasem ludzie- szczególnie młodzi- przestali czytać gazety (np. ja) i przerzucili się na czytanie "newsów" na onecie gazecie.pl itp... Było to logiczne- taki portal to elektroniczny odpowiednik papierowej gazety- misja była ta sama. Jednak, to co dzieje się od kilku lat, to jakaś sieczka i masakra... właściciele portali zorientowali się, że mogą pójść w ilość wyświetleń banerów- więc zaczęły się:

- artykuły z mylącymi nagłówkami "byle kliknąć". Myslę, że onet się w tym wyjątkowo wyspecjalizował,
- mieszanie debilnych newsów z istotnymi (tu przoduje gazeta.pl gdzie newsy z deser.pl zamieszcza razem z "topowymi" newsami),
- niechlujstwo dziennikarskie: już nie chodzi o źle postawiony przecinek, tylko o potężne błędy merytoryczne- widać, że tekst tłumaczony przez translator albo osobę nie mającą żadnego pojęcia o temacie,
- cd niechlujstwa: mylenie podstawowych faktów- byle szybko opublikować, coby banerek mignął i nieważne czy coś się stało w Chrzanowicach czy Krzeszowicach...
- ortografia- to w ogóle powinien być oddzielny wątek... jak ludzie chcą żeby ich dzieci znały ortografię, skoro praktycznie w każdym artykule są błędy ortograficzne- myślałem, że dziennikarze znają polszczyznę, ale kiedy na portalu motoryzacyjnym podległym gazecie.pl znalazłem "siudmą generację" jakiegoś modelu auta, to zwątpiłem...

Jeżeli chodzi o newsy/informacje, to ja wracam do czytania zwykłych gazet- tam wydawca nie dostaje kasy od ilości przeczytanych przeze mnie artykułów.
A do Was mam pytanie: czy da się jakoś uratować jakość mediów w necie?

pozdr

haalo
Jasne,że się da. Wystarczy... zapłacić. Gdy wreszcie upowszechnią się czytniki ebooków i gazet, pojawią się normalne, płatne elektroniczne wydania prasy z korektą, całą tą kontrolą jakości, której brakuje w portalach i wszystko wróci na jakiś tam poziom. Mam nadzieję. Ale to już chyba czas, aby dać sobie spokój z drukowaniem gazet na papierze.

buli711
buli711 - Superbojownik · przed dinozaurami
"A do Was mam pytanie: czy da się jakoś uratować jakość mediów w necie?"

Nie da się, chodzi tylko o kasę, jako osoby postronne możemy narzekać, sami byśmy na tym zaczęli zarabiać to byśmy zmienili zdanie ;]

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
ar3s91 - Superbojownik · przed dinozaurami
Zgadzam się z Tobą, bo sam to zauważyłem. Ostatnio jak czytałem kilka newsów na onecie to zauważyłem istotne błędy logiczne, które przekreślały autentyczność danego newsa, bo informacje w nim zawarte same sobie przeczyły.

Odpowiadając na zadane pytanie. Ciężka sprawa z tym ratunkiem, czytając te artykuły na onetach, interiach... itp. dochodzę do wniosku, że piszą je ludzie którzy ukończyli gimnazjum, w porywach liceum. Portale te coraz bardziej szukają taniej sensacji. Co do nagłówków artykułów to zawsze tak było, gazety, czy portale informacyjne muszą jakoś zachęcić odbiorcę do wybrania właśnie Jego artykułu, a nie konkurencji. Zgadzam się, że poziom informacyjny portali dramatycznie spada, ale uwierzcie, że można znaleźć gazety gorszego pokroju i ściemy niż te internetowe gazety.

rather
rather - Superbojownik · przed dinozaurami
Nie tylko internetowe, ale wszystkie media schodzą na psy i raczej nikt tego nie zatrzyma. Niestety, ale 70-90% ludzi nie szuka informacji tylko sensacji i popyt na śmieci generuje podaż niskiej jakości newsów.
Ze szmelcu, który pojawia się w necie tylko jakiś 5% ma wartość merytoryczną i nadaje się do czytania. Najczęściej są to materiały drukowane równolegle w papierowych wydaniach. Zwróć uwagę, że wchodząc na portale co godzinę masz nowe wiadomości - nie ma szans żeby w tym tempie produkować coś co będzie miało jakąkolwiek wartość.

--
Palenie cygara w Klubie Dżentelmena

sunnivva
:rather, nie zgadzan się z Tobą w kwestii poprawności i wartości merytorycznej materiałów tworzonych w szybkim tempie. Jeśli zatrudnia się ludzi biegle władających językiem polskim, można uniknąć istotnych błędów. Nawet artykuły "sensacyjne" można pisać poprawnie, ale wymaga to znajomości języka.
A zawodowiec nie będzie pracował za darmo z nadzieją na współpracę. Niestety, większość "poczytnych" portali dokładnie w ten sposób rekrutuje swoich współpracowników, co zniechęca profesjonalistów, a przyciąga amatorów żądnych "dziennikarskiej sławy". Niestety, żądza sławy rzadko idzie z ich faktyczną wiedza i umiejętnościami.

--
Jest dla mnie przewidziane specjalne miejsce w piekle. Tron

rather
rather - Superbojownik · przed dinozaurami
@sunnivva Chyba nie do końca, bo jeśli news jest jak to się określa "z dupy", to umiejętność pisania poprawnie po polsku niewiele tu zmieni. Nie wiem zresztą czy drWilson bardziej narzeka na poprawność językową czy niską wartość merytoryczną publikacji. Mnie wkurza jedno i drugie, ale chyba jednak obniżanie poziomu merytorycznego martwi bardziej.

Hodujemy społeczeństwo debili, dla których zagłębienie się w tekst dłuższy niż 1000 znaków będzie wyzwaniem umysłowym. Dla reklamodawców to oczywiście dobrze, bo odbiorca-debil nie będzie się zastanawiał jak to możliwe, że szampon czy pasta uczyni go pięknym/kną. Dla mediów też super, bo oprócz możliwości emisji reklamy, w komplecie dostarczają odbiorcę-debila. I biznes się kręci...

--
Palenie cygara w Klubie Dżentelmena

Borobej
Borobej - Superbojownik · przed dinozaurami
Dopóki na sytuację nie narzeka masowy odbiorca, nikt jej zmieniać nie będzie - bo po co?

telesfor
telesfor - Bolo Łącznik · przed dinozaurami
Nie będę oryginalny. Problem leży po drugiej stronie. Z portalami, czy jak tu dumnie nazwałeś z mediami internetowymi, z punktu widzenia zarządzania, wszystko jest ok. Jako komercyjne przedsięwzięcia doskonale wpasowują się w gusta i upodobania czytelnicze użytkowników, internautów od których to tak naprawdę zależy co znajdzie się na stronie głównej, co uzyska status newsa dnia i tak dalej. Dotyczy to także sposobu w jaki nagłówki mają zwrócić na siebie uwagę.

Najgorsze jest to, że wśród tej ciemnej i rzadkiej jak sraczka masy to Ty uchodzisz za trędowatego.

MarkizDeRetarde
Nie wiem, o czym dyskutujemy, bo poruszony temat to przeciez fakt, a nie tylko opinia. Ale tak jest wszedzie przeciez. Muzyka, kreskowki, artykuly i wiele innych kategorii. Wszystko bierze sie z tego, ze mamy w tej chwili filozofie "jak najwiecej, za jak najmniej pracy", wg mnie pochodna rozpedzonego konsumpcjonizmu i natychmiastowej gratyfikacji. Poziom merytoryczny spada, a takze odpowiedzialnosc ludzi przed samym soba za to co sami tworza (juz slysze tu rechot najmlodszego doroslego pokolenia). Bo jakosc, ktora naturalnie jest wymagana przez odbiorcow spada w kazdej dziedzinie zycia wraz coraz szerszym dostepie wszystkich grup spolecznych do srodkow przekazu.

Przypomina mi sie scenka ze "Znaczy Kapitana" o tym co znaczy zrobic cos "PORZADNIE", choc dotyczylo to jakies blachostki jak grafik zajec na pokladzie

Ostatnio z rozrzewnieniem ogladam takiego Tom i Jerry, okraszone piekna animacja i muzyka prosto z filharmonii. W tamtych czasach, ktos probujacy wcisnac tanie plastikowe gowno dzieciom bylby przegoniony przez artystow i producentow, mimo, ze i tak pewnie dzieci by obejrzaly z taka sama ciekawoscia.

Sposob na zatrzymanie tego procesu? Zniesienie demokracji w mediach i zasad wolnego rynku, a takze wprowadzenie na nowo twardego podzialu klasowego w spoleczenstwie. Tym samym powodujac, ze nie kazdy ma prawo miec swoje zdanie i wszystkim o tym trabic (a takze wynalezienie czegos co pozwoliby by mi dzgac kijkiem ludzi piszacych glupie komentarze przez internet). Innymi slowy, nie da sie zatrzymac tego procesu - pogodz sie z tym i dbaj, zeby to co spod Twojej reki wychodzilo bylo dopracowane, mimo, ze tego nie wymagaja. Albo przerzuc sie na badania naukowe, tam wciaz poziom artykulow jest wysoki

A na serio, jedyny bastion poziomu to artykuly w gazetach i tygodnikach ogolnopolskich. Jedyny powod by zajrzec do onetu (ktory stal sie najbardziej plebejskim krzykaczem dla mas) to przeglad prasy, gdzie mozna mniej lub bardziej ciekawe rzeczy znalezc w swoim tonie (np. dla mnie sa to, zawsze stonowane i wywazone, artykuly z Tygodnika Powszechnego)

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
pietshaq - Szkielet Szachisty · przed dinozaurami
Nie tak dawno zaczęło mnie frapować pytanie. Na ile prawdopodobna Waszym zdaniem jest hipoteza, że w mediach elektronicznych jakość tekstu jest niższa dlatego, że autor pisze tekst bez bata nad głową w postaci świadomości, że jak tekst wypuści, to po wydrukowaniu nie da się już go poprawić (co występuje w prasie drukowanej)? Autor pozbawiony takiego bata wie, że może sobie pozwolić na nieco większą niestaranność...

... i po prostu mniej lub bardziej świadomie sobie na nią pozwala!

Pozdrawiam,

--
Pietshaq na YouTube
Forum > Inteligentna jazda > Ratunek dla polskich mediów internetowych
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj