Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Inteligentna jazda > Hipokryzja w kościele
brogman
1.
"Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią!
Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą.
Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań"
Wj. (2 Mojż.) 20:2-17

"Nie uczynisz sobie posągu ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko albo na ziemi nisko, lub w wodzie poniżej ziemi.
Nie będziesz oddawał im pokłonu ani służył. Bo Ja jestem Pan, Bóg twój, Bóg zazdrosny, karzący nieprawość ojców na synach w trzecim i w czwartym pokoleniu – tych, którzy Mnie nienawidzą,
1a który okazuje łaskę w tysiącznym pokoleniu tym, którzy Mnie miłują i strzegą moich przykazań."
Pwt. (5 Mojż.) 5:6-21

Jak to ma się do tego, że ludzie modlą się do obrazów, krzyży, figurek, posągów, do telefonu (RM)...?

2
Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.

"Wierni" uczestniczą w mszy świętej, cotygodniowym rytuale, bezmyślnie klepiąc te same modlitwy, pieśni, myśląc w tym czasie co będą robili w domu, co trzeba kupić, ale ta ma płaszcz, a ta niezłe pośladki...
Ilu z was uczestniczących w mszy świętej, tak naprawdę ją przeżywa.

3.
Sakrament pokuty.

Ludzie idą do spowiedzi wyznać swoje grzechy. Wyznają co tydzień, miesiąc, rok te same grzechy, w tej samej regułce. Ksiądz powie:
-Za pokutę pomodlisz się 5 razy "Zdrowaś Maryjo" i "Ojcze nasz"...twoje grzechy zostają ci odpuszczone...
Ludzie klękną wyklepia na chybcika formułkę, nie zastanawiając się zbytnio nad tym i mogą dalej grzeszyć z czystym sumieniem.
Jak ksiądz może odpuszczać grzechy? śmieszy mnie dawanie pokut w stylu pomodlisz się [dowolna modlitwa]pięć razy.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
ad 1. Tu chodzi o robienie sobie bożków z wszelkiego rodzaju rzeczy, nie o czczenie obrazów, krucyfiksów, etc.


ad2. Masz rację, IMHO Kościół to siedlisko hipokryzji..
Bardziej tu chodzi o 'co ludzie powiedzą' niż o swoje przekonanie, wiarę, sumienie..


ad3. Jest regułka w pokucie w stylu, że pragnę się poprawić.. Nikt się nią nie przejmuje..

Pozdrawiam (;

amphiprion
Pozwolę się nie zgodzić z ad1. przedmówcy.

"Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią!"

Tu MIĘDZY INNYMI chodzi o robienie bożków, ale również wszystkie krucyfiksy etc. Kto jest w niebie? Bóg jest w niebie. Bóg jest wszędzie, tak? Więc jest i na ziemi nisko i w wodach pod ziemią.

Owszem, następny wers mówi o tym, że "ja jetsem bóg, blablabla i tak dalej" ale odnosi się to zarówno do wizerunków samego Boga "tego jedynego" jak i nowych bożków.


A hipokryzji jest w KK pod dostatkiem, można z niej czerpać ile się chce, dla każdego by wystarczyło i KK by nie ubyło. Swoją postawą księża przeczą temu, co nauczają. Ile razy podczas rekolekcji słyszałem jak rekolekcjonista grzmiał z ambony, że po co się aż tak bogacić, że zapominamy o tym, co jest boże, niszczymy ład i porządek, a zaraz po mszy odjeżdzał nowiusieńką Audi A6 prosto z salonu do innej parafii na spowiedź.

Żenada.

--
"Przyjazn miedzy kobieta a mezczyzna jest tylko mozliwa dopoki on nie wyobrazi sobie owej kobiety przypartej do biurka/lozka/barku/niepotrzebne skreslic. Czyli po jakichs okolo 7 sekundach statystycznie." - MarkizDeRetarde :C

strzelec
strzelec - Przeklęty Gypsy King · przed dinozaurami
Przy czym wątku z samochodami proszę nie rozwijać, dyskusja na ten temat już kiedyś była:
https://www.joemonster.org/phorum/read.php?f=7&i=5212&t=5212

--
..:.. mistrz EZB 2013 2014 2015 | wicemistrz PLT 2013

menelik
menelik - Superbojowniczka · przed dinozaurami
@brogman,
podpisuję się obiemy rękami pod Twoim postem. Nigdy nie potrafiłam zrozumieć, dlaczego niektórzy katolicy (oczywiście nie wszyscy) nie mogą odmówić modlitwy jak nie mają różańca ani obrazu.
Druga sprawa to modlenie się do Jan Pawła II. Ja wiem, że on już niedługo będzie świętym, ale niektórzy modlili się do niego za jego życia! Ja rozumiem, że był wielki, wspaniały, zrobił dużo dobrego itp, ale to był mimo wszystko CZŁOWIEK! Jak człowiek może się modlić do człowieka?? Dlaczego widzę w sieci mnóstwo zabawnych fotomontaży z Benedyktem i wszyscy się z tego śmieją a jak pojawi się coś z Wojtyłą to słychać same głosy oburzenia? Chyba nigdy tego nie zrozumiem.
Trzecia rzecz to spowiedź. Niektórzy myślą, że tuż po spowiedzi są bez grzechu. Bez komentarza. A co jeśli ksiądz nie odpuści grzechów? Czy spowiedź bezpośrednio przed Bogiem nie jest ważna? Trzeba iść do księdza?

Neovigo
Neovigo - Superbojownik · przed dinozaurami
:amphiprion, :brogman, moim zdaniem wasza interpretacja jest błędna, a klucz do niej tkwi w przyimku.

Jest wyraźnie napisane: "Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko (...)".
Bóg jest w niebie, a nie na niebie.

Dodatkowo - nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek w Biblii mówił, że Niebo - to, w którym mieszka Bóg Ojciec itd. - jest tam, na górze, nad chmurami itd. Niebo w pojęciu boskim to miejsce, do którego dostać się z buta czy na skrzydłach nie da. Zatem wyrażenie "na niebie wysoko" w moim pojęciu wskazuje, że chodzi o "ziemskie" niebo - atmosferę; to, po którym fruwają ptaki, nietoperze i inne takie.

--
"Real men use telnet on port 80."

brogman

Ale sam fakt że ludzie modlą się do różnych świętych. Do różnych odmian Matki Boskiej. Wierzą że jak w samochodzie będą mieli zdjęcie ze św. Krzysztofem będzie ich miał w opiece. Wieszają różańce na lusterkach.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
wisz-nu - Superbojownik · przed dinozaurami
Ha, hipokryzja w Kosciele - temat-rzeka. Podobnie jak kwestia zgodnosci nauki, zachowania urzednikow Kosciola z trescia ich wlasnej Swietej Ksiegi. Jako pocieszenie dodam, ze ciezko bedzie znalezc ksiedza, ktory nie bedzie sie w piekle smazyc

Ad 1.
:matmarkus - Przeciez czczenie krucyfiksow, czy relikwii, to wlasnie to o co chodzilo - robienie sobie z nich bozkow. Widzisz jakas istotna roznice, miedzy oddawaniem czci krzyzowi, a jakiemus indianskiemu totemowi? Ja szczerze mowiac - nie.

Oczywistym jest, ze to przykazanie wyklucza obecnosc "Swietych/Cudownych Obrazow" przedstawiajacych Jezusa, Marie, czy tzw. swietych. Juz chocby dlatego, ze wszyscy oni chodzili po ziemi

Ad 2.
Nie jest napisane "Pamietaj abys dzien swiety swiecil", ale konkretnie jest mowa o szabacie i jest mowa jak ten dzien uczcic.

Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić*. 9 Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia. 10 Dzień zaś siódmy jest szabatem ku czci Pana, Boga twego. Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy ani ty sam, ani syn twój, ani twoja córka, ani twój niewolnik, ani twoja niewolnica, ani twoje bydło, ani cudzoziemiec, który mieszka pośród twych bram.

na pocieszenie chcialem przypomniec slowa Jezusa:

Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim
(Mat 5, 19)

Dopowiedziec chcialem, ze pod dekalogiem byly konkretniejsze regulacje, takze warte uwaznej lektury, np. kwestia materialu z jakiego budowany jest kosciol:

25 A jeśli uczynisz Mi ołtarz z kamieni, to nie buduj go z kamieni ciosowych, bo zbezcześcisz go, gdy przyłożysz do niego swoje dłuto. 26 Nie będziesz wstępował po stopniach do mojego ołtarza, żeby się nie odkryła nagość twoja.
(Wj 20 i cos tam ;))

Przy okazji innej dyskusji wspomnialem o kwestii aborcji - tez jest wyjasniona "wartosc" zycia "nienarodzonego" - Wj 21,22-23

PS. I tak najbardziej podoba mi sie ten fragment z Mateusza: "(...) A kto by mu [w sensie - bratu] rzekł: "Bezbożniku", podlega karze piekła ognistego."

Na zakonczenie troche lektury. Polecam calosc, szczegolnie przedostatni akapit.
https://www.racjonalista.pl/kk.php/s,6078

--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.

amphiprion
To był tylko taki przykład, pierwsze co mi przyszło do głowy i taki najbardziej namacalny jeśli chodzi o tą całą hipokryzję. Wszak najbardziej gromią o kasę, a sami należą do najbogatszej kasty, rzec można, tego kraju.

Wtracają się do polityki, o której nie mają zielonego pojęcia. Zresztą w sumie jak sami politycy, ale to już temat na inną dyskusję. Owszem, KK jako jedna z instytucji wychowująca wg zasad moralności i etyki ma prawo wypowiedzieć się w takiej czy innej sprawie. Nie przeczę temu. Ale jeśli KK się dosłownie pcha z ubłoconymi buciskami tam gdzie nie powinien to lekka przesada. Nie mamy państwa teokratycznego, a czasem odnoszę takie wrażenie. Mówi się, że czwartą władzą są media. My mamy jako czwartą władzę kościół, nie media. Bo tenże kościół gnoi media - im bardziej obiektywne, a co za tym idzie wytykające błędy kościoła, tym bardziej je gnoi. A ze swoją armią "moherków" może sporo zdziałać.

Nie jest to atak na samą wiarę, nic z tych rzeczy. Po prostu autor postu mówi święta prawdę, jeśli mogę użyc takiego określenia w tym przypadku. Hipokryzja kościoła to jest to, co odrzuca coraz większą liczbę młodych ludzi od niego. I dlatego też są antychrystami i szatanami - ponieważ nie zgadzają się płacić cotygodniowego haraczu i znosić apodyktyczność i arogancję KK.

--
"Przyjazn miedzy kobieta a mezczyzna jest tylko mozliwa dopoki on nie wyobrazi sobie owej kobiety przypartej do biurka/lozka/barku/niepotrzebne skreslic. Czyli po jakichs okolo 7 sekundach statystycznie." - MarkizDeRetarde :C

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Tak czytam już chyba po raz setny te same pretensje do Kościoła o całe zło na świecie i psucie religii : D
No cóż, nie da się zaprzeczyć, że są powody, zarówno w osobach, jak i w treściach nauk, by się do Kościoła zrazić.
Ale:
Dlaczego spora częśc narzekających ludzi wypowiada się tak, jakby posiadali w domu akta wszystkich księży, bywali we wszystkich parafiach i znali cały KKK+Biblię na pamięć?
( :wisz-nu ... no sory, ale treść Twojego posta to taki szablonowy przykład "znawcy".. )

A później: każdy ksiądz to były agent/oszust/itd., każda parafia to ciemnogród, a każdy katolik to moher. Niby wiadomo, że nie jest to prawdą, ale niesmak pozostaje, a i tworzą się niepotrzebne konflikty.

Nie lubię takiego uogólniania, choć trudno się dziwić, skoro media lansują głównie sensacyjne, durne i dziwne wypadki z życia Kościoła/politykówe/itd. , a o tych dobrych inicjatywach mówi się rzadko, o ile w ogóle.

Co do samych pytań autora wątku, to wszystkie są dosyć banalne, bo często powtarzane, więc daruję sobie odpowiedzi.
Akurat mi trafił się kiedyś taki ksiądz na religii, doktor teologii, który bez problemu te i jeszcze bardziej pokrętne kwestie wyjaśniał i, co dość niespotykane, dyskutował z ludźmi i potrafił przyznać im rację co do niektórych niezgodności.
"Najbardziej łebski klecha" jakiego znałam, że tak powiem. Szkoda, że zrzucił sutannę.

--
"Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego w słowa."

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
@amphiprion
@wisz-nu

"Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym" - ten cytat odbieram jako nakierowujący mnie na to, do czego doszedłem, kwestia interpretacji..
dla mnie sprawa jest taka, jakbym chciał czcić Ciebie, a Ty byłbyś na mnie zły, bo czczę Ciebie, przez czczenie Twojego zdjęcia


"Bóg jest wszędzie, tak? Więc jest i na ziemi nisko i w wodach pod ziemią. "

Więc jest też w tych obrazkach, krucyfiksach..


"ale odnosi się to zarówno do wizerunków samego Boga "tego jedynego" jak i nowych bożków"

kurde. też chciałbym wiedzieć o co chodziło Bogu w jego zdaniach.. ;C

"Widzisz jakas istotna roznice, miedzy oddawaniem czci krzyzowi, a jakiemus indianskiemu totemowi?"

Tak, Ty nie ?


Może też pomówmy przy okazji o autorytecie Kościoła ? Dla mnie nie ma on żadnego.. Ewentualnie pojedyncze osoby..

Pozdrawiam ;)

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
"Trzecia rzecz to spowiedź. Niektórzy myślą, że tuż po spowiedzi są bez grzechu. Bez komentarza. A co jeśli ksiądz nie odpuści grzechów? Czy spowiedź bezpośrednio przed Bogiem nie jest ważna? Trzeba iść do księdza?"

Z tego co pamiętam- ksiądz nie może odmówić udzielenia rozgrzeszenia gdyż wtedy stawiał by siebie ponad bogiem. Tak mi to kiedyś tłumaczył ksiądz (pomijając wyjątki które bardzo dokładnie są opisane w stosownych kościelnych dokumentach!!). Ksiądz przy spowiedzi jest konieczny bo tylko ksiądz może udzielać sakramentów.


Pozdrawiam Ateista

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
wisz-nu - Superbojownik · przed dinozaurami
:ordynarna
pewnie Ci przypominam Jechowych? ;)

Coz kiedys sie bardzo interesowalem tymi kwestiami, bo mnie gryzlo, ze na religii ucza rzeczy zdecydowanie przeczacych temu co uczylem normalnie w szkole.
Probowalem to jakos pogodzic, zeby nie stosować "dwójmyślenia" - w co innego wierzyć na lekcjach i w co innego w kosciele. Wiec czytalem biblie (fakt, nie przeczytalem calej, ale i tak zdecydowanie wiecej niz przecietny katolik ), pare ksiazek o Biblii, pare innych ksiag, z ktorych w Biblii zrzynano, m.in. Epos o Gilgameszu.

Stad mam wyrobione zdanie na temat tego jak Kosciol traktuje Biblie - czyli wybiera sobie wylacznie to co wygodne i ignorujac cala reszte - nadal deklarujac, ze Biblia jest swieta i nie mozna traktowac jej wybiorczo.
A przyczepilem sie naprawde do drobiazgow.
(Na temat Biblii tez mam wyrobione zdanie)

A później: każdy ksiądz to były agent/oszust/itd., każda parafia to ciemnogród, a każdy katolik to moher. Niby wiadomo, że nie jest to prawdą, ale niesmak pozostaje, a i tworzą się niepotrzebne konflikty.

Nie, nie "każdy każdy ksiądz to były agent/oszust" sa jeszcze pedofile
Aha i sadysci - wystarczy poszukac informacji o sierocincach katolickich w Irlandii

Ale poważnie - "lyzka dzegciu moze zepsuc beczke miodu". To chyba tlumaczy wszystko. A oni zamiast pietnowac takich, to jeszcze ich chronia, pomagaja, ukrywaja.

"Najbardziej łebski klecha" jakiego znałam, że tak powiem. Szkoda, że zrzucił sutannę.

No, skoro tacy ludzie (ba, nawet teolodzy) odchodza z Kosciola, to chyba o czyms swiadczy, nie?

--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
:wisz-nu,

A oni zamiast pietnowac takich, to jeszcze ich chronia, pomagaja, ukrywaja.

No tutaj nie do końca masz rację.
Ukrywa się częściowo ze względu na to, by nie robić medialnej szopki. Pomagać to raczej nie pomagają, bo taki duchowny jest już skreślony (choć nie ze służby kapłańskiej, bo ciągle obowiązują go złożone śluby), a wyrok i tak go nie omija. Była co prawda jakaś afera z tym tuszowaniem skandali przez biskupów, ale nie było to żadne polecenie "z góry".

Ale poważnie - "lyzka dzegciu moze zepsuc beczke miodu".

I to jest w sumie argument za tym, by takie sprawy wyciszać, bo zazwyczaj cierpią na tym osoby, które powinny być chronione (ofiary i osoby z otoczenia przestępcy, niewinni kapłani).

No, skoro tacy ludzie (ba, nawet teolodzy) odchodza z Kosciola, to chyba o czyms swiadczy, nie?

Ano świadczy, i to o czymś dość smutnym.
Bo to, że podziały wśród katolików istnieją, to wiadomo nie od dziś. W sumie to nawet i duchowni z Watykanu mówią o tym, że grożą kolejne rozłamy.
Np. sprawa antykoncepcji - głośno woła się o tym, że jest zła, ale to tylko po to, by zagłuszyć teologów i duchownych, którzy mają zupełnie inne zdanie w tym temacie i to dość dobrze uargumentowane.
Jednym z tych, co dość mocno i skutecznie ich zagłuszyli był JP II.

Dalszy komentarz odnośnie jego osoby sobie daruję, bo pewnie zostałabym zlinczowana (i to pewnie jak zwykle przez osoby, które nie przeczytały ani jednej jego encykliki, za to stawiały znicze w opisie gg po jego śmierci, żenada).

--
"Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego w słowa."

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Ad 1.
Chodzi o to, że masz czcić Boga, a nie tworzyć sobie bożki czyli jak to dawniej robiono: czcić siły przyrody. Krzyż symbolizuje nasze zbawienie dlatego modlimy się do niego.

Ad 2.
To akurat zależy od nas samych i od naszego postępowania. Msze są po to aby nauczać nas o Bogu (czytanie pisma świętego) i podziękować Mu. Jeśli bierzesz czynny udział w mszy wtedy masz czyste sumienie.

Ad 3.
Ksiądz jest pośrednikiem Boga i ma prawo wyznaczyć Ci pokutę. Ty masz po prostu przeprosić Boga i postarać się by następnym razem nie popełnić tego grzechu.

connemara
:unknowed
Krzyż symbolizuje....
I tu jest pies pogrzebany.
Protestanci używają tylko i w y ł ą c z n i e krzyża / jako symbolu /

.KK doczepia do tego krzyża f i g u r ki, i właśnie te figurki SĄ zakazane w Biblii.
Krzyż , Menora spełniają całkowicie rolę symbolu. Właśnie te d o d a t k i nie mieszczą się w kanonach !!
Rozejrzyj się. Zobaczysz mnóstwo figur i figurek Maryji i różnych Świętych w których często nie ma żadnego krzyża, a wierni klęczą przed nimi, i to DO NICH się modlą.
Totem indiański to t a k ż e s y m b o l.
Jak ty / i inni / widzisz w tym o d m i e n n o ś ć obyczajów dalej pozostaje zagadką.
PS.
Pod Bydgoszczą w polu stał stary rozwalający się krzyż.
Wójt gminy / na koszt gminy / postawił w tym samym miejscu nowy.
I wtedy zaczęła się zadyma / łącznie z żądaniem usunięcia wójta ze stanowiska/. i oskarżeniem o profanację !!
Poszło o resztki starego krzyża które po prostu wyrzucono.
Zarzut:- sprofanował krzyż.
Symbol pozostał , a poszło o MATERIALNE resztki krzyża.
To Co było/jest przedmiotem kultu?

--
Na wyczyny /teściowej,rządu,..itp/ oka nie przymykaj! Chyba że drugim patrzysz przez wizjer celownika. *##* Jest grzech który ksiądz wybacza mi ZAWSZE, ja sobie NIGDY. To grzech abstynencji!!

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
ravier - Superbojownik · przed dinozaurami
Katolicy modlą się do Boga, nie do krzyża, obrazka czy świętego. We wszystkich modlitwach kieruje się prośby do Boga, ew przez tzw. wstawiennictwo. Jak ktoś nie widzi różnicy w tym, a w pocieraniu amuletu czy innych wynalazków, to jest problem do dyskusji z kapłanem.

Jeśli krzyż był poświęcony, to nie można go ot tak sobie wyrzucić, są specjalne procedury opisane w dokumentach KK.

organek
organek - Superbojownik · przed dinozaurami
Ad.1.

Jeszcze jeden problem: ludzie nie modlą się DO świętych, a raczej proszą o coś Boga ZA POŚREDNICTWEM świętych, a to duża różnica. (Choć pewnie nie każdy praktykujący katolik ją rozumie).

Ad. 2.
To jest kwestia sumienia człowieka, i nie sądzę żeby Bóg (jeżeli istnieje) dał się zrobić w konia. ;)

Ad. 3.
W ewangelii (nie wiem, której) Jezus mówi do któregoś z apostołów o tym, że mają prawo (moc) rozgrzeszania - i na tym polega sakrament pokuty.

Nawiasem mówiąc, wyszukiwanie takich michałków pismach świętych (wszystkich religii), a już tym bardziej dosłowne ich tłumaczenie to praktyki używane w różnych sektach (typu świadkowie Jehowy), i tak jak nie powinno się ich używać do 'udowadniania' sensu istnienia religii, to ich odwrotne użycie również (imho) mija się z celem.

--
...na górze róże, fiołki na dole, tak mi się nie chce, że ja pierd*lę...

amphiprion
:matmarkus - owszem, zgodnie z nauką KK jest też w tych krucyfiksach etc. Zgadzam się z Twoim postem w zupełności. Teraz pytanie kto zrobił błąd. Czy KK tworząc krucyfiksy, obrazki świętych (którzy NIE są Bogiem tym zazdrosnym, który tak nie pozwala czcić kogokolwiek innego niż JEgo, a już na pewno nie kogokolwiek, kto chodził po naszej ziemi), czy może Bóg się pomylił i źle stwierdził, iż nie chce tego. Wszak to KK jest mądrzejszy od Boga i on narzuca to, co Bóg (nieomylny, jak zresztą sam KK twierdzi) powiedział.

Innymi słowy powstaje masło maślane. Nieomylny Bóg coś stwierdził, ale KK po iluśtam latach powiedział, że tak nie jest. I na dodatek to Bóg przez nich przemawia. Także ten Bóg nie może być nieomylny, skoro się pomylił i zmienił zdanie. Tylko czy na pewno to Bóg jest nieomylny, czy po prostu KKjest, za przeproszeniem, głupi - mówiąc oczywiście o całości jako o aparacie hierarchicznym, który zarządza tym całym bałaganem.

--
"Przyjazn miedzy kobieta a mezczyzna jest tylko mozliwa dopoki on nie wyobrazi sobie owej kobiety przypartej do biurka/lozka/barku/niepotrzebne skreslic. Czyli po jakichs okolo 7 sekundach statystycznie." - MarkizDeRetarde :C

connemara
:ravier
=>Jeżeli krzyż był poświęcony...
Właśnie! W takim przypadku przedmiotem jest już tylko materialny
przedmiot.
Rozszerzając pojęcie >był poświęcony<
Co dzieje się , lub jakie procedury przewiduje KK dla tych wszystkich wyświęconych:- dworców, wozów strażackich, karetek pogotowia, aut prywatnych..itd.
Czy wolno je złomować? i gdzie?
Czy wolno naprawiać w KAŻDYM warsztacie?
Czy jest lista mechaników Którym WOLNO dłubać w takich wozach?
Co wolno zrobić z częściami wymontowanych z takich samochodów?

Dochodzę do wniosku że mamy do czynienia z ogólnonarodową profanacją wszędzie i o każdej porze.
Kto odpuści TYLE grzechów?

Piekło już zaciera rączki z radości.

--
Na wyczyny /teściowej,rządu,..itp/ oka nie przymykaj! Chyba że drugim patrzysz przez wizjer celownika. *##* Jest grzech który ksiądz wybacza mi ZAWSZE, ja sobie NIGDY. To grzech abstynencji!!

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
wisz-nu - Superbojownik · przed dinozaurami
:unknowed

przyczepie sie do ad.2 i 3:

Ksiądz jest pośrednikiem Boga i ma prawo wyznaczyć Ci pokutę.

To tez jest sprzeczne z Biblia. Poczytaj sobie 1 Tm 2, 5-15 .

Ani jakiekolwiek posrednictwo nie jest potrzebne, ani specjalne chodzenie do kosciola w niedziele.

Na ile sie orientuje w Biblii, nakazane bylo zalatwianie spraw miedzy winnym a pokrzywdzonym, a grzechy przeciw Bogu miedzy winnym a Bogiem. O zadnym posrednictwie kaplanow nie bylo mowy.

Natomiast ustanowienie sakramentu pokuty na podstawie jednego cytatu wyrwanego z kontekstu... No coz... znowu metody jechowych sie klaniaja

(Swoja droga kobieta, ktora zna takie teksty jak w 1 Tm 2, 11-15 jest katoliczka, to albo
jest masochistka albo nie ma wlasnej godnosci.)

znowu para linkow do poczytania
https://www.gotquestions.org/Polski/spowiedz-grzechow-przed-kaplanem.html
https://haereticus.blox.pl/2008/11/POSREDNICTWO-W-KATOLICYZMIE-A-W-BIBLII.html

:connemara

Co do poswiecenia - najpiekniejsze sa sytuacje jak biskup poswieci kanalizacje, albo oczyszczalnie sciekow (a zdarzalo sie, zdarzalo...). W tym momencie skorzystanie z kibla zakrawa na swietokradztwo

--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Mrozix - Superbojownik · przed dinozaurami
Ad 1.
To są przykazania Żydowskie, w KK jest troszkę inaczej
„Będąc więc z rodu Bożego, nie powinniśmy sądzić, że Bóstwo jest podobne do złota albo do srebra, albo do kamienia, wytworu rąk i myśli człowieka.” (Dz. 17:29)
„Wtedy Jezus odpowiedział: Odejdź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: Ty będziesz składał hołdy Panu, Bogu twemu, i tylko Jemu będziesz cześć oddawał.” (Mt. 4:10 tłum. ks. Romaniuka).

Ad 2.
To już nie jest hipokryzja KK tylko jego wiernych.

Ad 3.
Pokuta... to jest ta rzecz której nie rozumiem nie wiem po co ona w ogóle jest. Jak zrobiłem coś źle i byłem wtedy zdrowy na umyśle ]:-> z pełną świadomością. Chcę ponieść pełne konsekwencje swoich działań.
Poza tym czemu mówimy księdzu/Bogu swoje tylko grzechy, a nie mówimy co dobrego zrobiliśmy i wtedy byśmy dostawali jakąś nagrodę np. "możesz zmówić 5 razy "Ojcze Nasz""? ]:->


Ale żeby pokazać hipokryzje w Biblii nie trzeba w ogóle się zagłębiać weń. Z tego co pamiętam jakoś na początku jest napisane że nie wolno w niej nic zmieniać, więc jak ją przetłumaczyli na inne języki?

:amphiprion
a Bóg nie może zmieniać zdania? Najpierw stworzył człowieka, następnie wygnał go z Raju.

sunnivva
Ergh. Nie będę się odnosiła do konkretnych wypowiedzi,odniosę się do przytoczonych zagadnień.
Po pierwsze: Istnieje kościół grecko-katolicki, rzymsko-katolicki, a w Polsce dodatkowo toruńsko-katolicki. Choć nie ma o nim mowy w żadnych dokumentach, encyklikach ni księgach. Nie ma na papierze, w rzeczywistości jest. Zwroćcie, prosze, uwagę, że Jankowskiemu i Rydzykowi nie raz i nie dwa oberwalo się po uszach od Rzymu, jeszcze za panowania jana Pawła II. Nic sobie z tego nie robili, zresztą ich wierni również. Benedykt XVI jest semickim faszystą, także nie powinien się w ogóle na ten temat wypowiadać
Po drugie, poniekąd z pierwszym związane, nigdzie w KKK nie znalazłam nakazu czy też wskazania, by księża mieszali się do polityki i nakazywali lub zakazywali wiernym określonych poglądów.
Nie, raczej nie przeoczyłam, sprawdzałam bardzo uważnie.
Nie znalazlam rownież ni w Biblii, ni w żadnym innym piśmie Kościoła Katolickiego (choć prawda, nie wszystkie czytałam, tylko te oficjalne) wskazania, żeby w czasie niedzielnej mszy świętej myśleć o dupach, obiedzie czy innych bezdurach. Brogman, byłbyś łaskaw przytoczyć?
A, gdybyś chadzał do kościola częściej niż dwa razy do roku, pewnie zauważyłbyś, że na każdy okres roku liturgicznego przewidziane są nieco inne modlitwy, a codziennie czytana jest inna lektura. I wyobraź sobie, w cyklu trzyletnim, także istnieje prawdopodobieństwo, że warto przypomnieć.
Co do spowiedzi: to nie ksiądz Cię rozgrzesza. Tak samo jak ksiądz nie udziela ślubu. Tak naprawdę tylko Ty wiesz, czy spełniłeś konieczne do pełnej spowiedzi warunki, tj. żal za grzechy i chęć zadościuczynienia. Jeśli tak, Twoja spowiedź jest ważna, jeśli nie... sam wyciągnij wniosek. Z księdzem możesz bawić się w ciuciubabkę, nikt ci tego nie zabroni.

Co do świętych, napisał już organek. A co do wizerunku Jezusa na krzyżu... a przyszlo Ci do glowy, że Jezus był w połowie czlowiekiem i to jest upamiętnienie jego ludzkiego upokorzenia, ktore go spotkało z miłości do ludzi? Katolik nie modli się do krzyża. to symbol, który świadczy o jego przynależności do kościoła.

Nie jestem katoliczką. Ale wierzę w jednego Boga i ten z Kościoła katolickiego najbardziej mi Go przypomina.

--
Jest dla mnie przewidziane specjalne miejsce w piekle. Tron

connemara
I znowu usłyszałem to zdanie:- To TYLKO ślub cywilny.I to z ust całkiem rozsądnej osoby.
A postanowiłem nie wracać do tego wątku / na JM/ dla spokoju ducha.

Znacie to zdanie wypowiadane /nie zawsze ale bardzo często/ przy udziale lekceważącego lub nawet pogardliwego tonu.
Otóż stosunek KK do ślubu cywilnego jest JASKRAWYM / i jakże częstym/ przykładem hipokryzji.
Rozważmy to na spokojnie.
Ślub jest aktem cywilnym i kościołowi może -,wisieć' ten zapis bo ma do tego prawo.!! Jest dla niego tak samo istotnym zapisem jak zapis w moim prawie jazdy, karcie wędkarskiej, indeksie studenta, itp.

Lecz gdy w t y m s a m y m / MAŁO WAŻNYM (sic) / dokumencie wpisuje się słowo ROZWÓD, następuje diametralna zmiana stanowiska KK.
>Zakazać rozwodów, ,utrudnić rozwody', ,uniemożliwić ponowne zawarcie małżeństwa' -jest jednym z głównych i stałych kierunków działalności KK. prowadzonej z dużym zaangażowaniem.
Przez kilkanaście lat/ lata 50 i 60-te /obowiązywała żelazna zasada że rozwiedziony NIE MÓGŁ dostać rozgrzeszenia.Potem ją zniesiono.
Próbowano / początek lat 90/ wprowadzić zapis do kodeksu cywilnego iż :- dzieci zrodzone w związku bez ślubu kościelnego nie powinny mieć tych samych praw CYWILNYCH co dzieci ,prawe' np. prawa dziedziczenia.'..Szybko zaniechano.
Więc jak to jest z tymi ślubami?
Są (?) M a ł o ważne, czy jednak ...i s t o t n e ?
Te dwie odmienne postawy to dowód hipokryzji.

A przecież zgodnie z kanonami wiary:- ,,Ślubu udzielają sobie na wzajem małżonkowie w obliczu Boga, a Kościół jedynie POTWIERDZA zawarcie takiego związku."
Co na to ci którym odmówiono udzielenia Ślubu Kościelnego, z jakichś tam przyczyn?

--
Na wyczyny /teściowej,rządu,..itp/ oka nie przymykaj! Chyba że drugim patrzysz przez wizjer celownika. *##* Jest grzech który ksiądz wybacza mi ZAWSZE, ja sobie NIGDY. To grzech abstynencji!!

snoopi
snoopi - Superbojownik · przed dinozaurami
Jak dla mnie kościół w takiej postaci jaką reprezentuje, jest to zbędny twór, ośmielę się nawet użyć słowa określającego tą instytucję jaką jest kościół, dla mnie jest to zwykła sekta. W 90% może przesadnie ale według mnie tak jest, są nastawieni na konkretny zysk (w Polsce nieopodatkowany, i w zasadzie przez nikogo nie kontrolowany). Według mnie powinni mieć kasy fiskalne stały cennik usług, bo mówienie "Co łaska, ale poprzedni parafianin za taki sakrament dał w ofierze 500 pln" jest raczej niesmaczne i nieetyczne. Czytałem o przypadkach odmówienia wykonania sakramentu pochówku przez "duszpasterza", czego powodem był rzekomy fakt nie uczęszczania denata do kościoła (czego klecha uczynić prawa nie ma. W moim życiu wiara była mi narzucana od małego, chodziłem do "domu boga" na siłę. Sama wiara jako wiara jest ok, ale klechy które uważają że znaczą coś więcej bo mają poparcie ślepo zapatrzonych w nich ludzi, odrzuciły mnie na tyle od tej instytucji, że nie mam już ani chęci ani ochoty tam uczęszczać. Zresztą kończę ten wywód bo jeszcze urażę kogoś uczucia religijne...

--
Bądź kim chcesz, skrytykuje cię opinia...

sunnivva
:snoopi, ale takie podejście do zagadnienia ma miejsce tylko w Polsce. W innych krajach sytuacja wygląda zupełnie inaczej, także nie wrzucaj całej organizacji do jednego wora z odszczepieńcami

--
Jest dla mnie przewidziane specjalne miejsce w piekle. Tron

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
hibernia - Superbojowniczka · przed dinozaurami
:snoopi, jeśli chodzi o ścisłość pogrzeb NIE JEST sakramentem.
A ksiądz MA PRAWO odmówić katolickiego pogrzebu komuś, kto do kościoła nie chodził, czy deklarował się jako niewierzący.
Istnieje coś takiego jak pogrzeb świecki, ze świeckim ceremoniarzem.
Po co niewierzącemu ksiądz na cmentarzu??
To tak, jakbym jako wierząca i praktykująca katoliczka zażyczyła sobie na cmentarzu rabina i 10 ortodoksów odmawiających kadisz, bo bardzo mi się ta modlitwa podoba. I każdy rabin miałby pełne prawo mi odmówić (a ortodoksi zrobiliby to na 100%. Pewnie nawet nie chcieliby gadać z moją familią, bo to wszystko to goje i tyle ;)) .
:connemara nie wiem, jak było kiedyś, wiem, jak jest teraz. Zasadniczo jeżeli ktoś zawarł TYLKO ślub cywilny i rozwiódł się KK nie będzie robił specjalnych trudności ze ślubem kościelnym (chociaż podejrzewam, że taka informacja znajdzie się w tzw. protokole przedślubnym, spisywanym przez proboszcza). Jeśli zaś ktoś zawarł związek kościelny lub konkordatowy i się rozwiódł, to nie może zawrzeć ponownego SAKRAMENTALNEGO związku małżeńskiego. Co więcej, to akurat nie jest pomysłem KK, tylko Jezusa (Mt 5, 27-32).
Co do hipokryzji, niezależnie przez kogo reprezentowanej, czy to przez chrześcijan, żydów, ateistów, polityków i nie wiadomo kogo jeszcze mam własną, chyba dobrą zasadę - popatrz na siebie, potem krytykuj innych. Gdyby każdy miał takie podejście i zamiast osądzać innych próbował sam żyć jak najlepiej może mniej byłoby szeroko pojętego zła na świecie.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Tak tak tak, wszystko rozbija się o kasę.
Ale gdyby w Polsce mieli wprowadzić specjalny podatek na Kościół, jak np. w Niemczech, to zaraz odezwałyby się głosy oburzenia. Mogę się założyć, że połowa ludzi, którzy są praktykującymi katolikami po prostu zaprzestałoby praktyki (bo szkoda kasy).
A jak na mój gust to byłoby jedno z najlepszych rozwiązań. Dochodowość Kościoła stałaby się jawna, a uczęszczaliby do niego ci, którzy naprawdę mają taką potrzebę.
Wtedy nagle okazałoby się, że w Polsce katolicy to tak naprawdę mniejszość wyznaniowa... (:

--
"Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego w słowa."

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
ravier - Superbojownik · przed dinozaurami
Ordynarna
Jeśli moje pieniądze musiałbym wydawać tylko na moją parafię i to bezpośrednio, nie ma problemu. Wtedy tylko naturalnym byłoby opodatkowanie wszelkich fundacji, stowarzyszeń itp. czyli związani z tymi tworami płacą.
Jeśli to miałby być podatek pobierany przez państwo i redystrybuowany gdzieś tam, to naturalnym byłoby zażądać opodatkowania nieformalnego kościoła ateistów, wierzących w nieistnienie Boga, a wtedy podniosłoby się wielkie larum na niegodziwość państwa i uciskanie obywateli.

Borobej
Borobej - Superbojownik · przed dinozaurami
Snoopi - problem w tym, że "klechy" mające poparcie "ślepo wierzących ludzi" znaczą coś więcej. Kiedyś przejawiało się to faktem, że biskup z ambony mógł rzucić hasło "bić tych i owych" i ludzie szli bić. Dzisiaj taki numer nie przejdzie, ale mogą rzucać czasem ciężkie kłody pod nogi. Oczywiście teraz znacznie łatwiej olać to zjawisko, bo (raczej) nikt nie przyjdzie pod dom z pochodniami. A jeśli ktoś faktycznie ma głęboko KK, to do pochówku czy ślubu księdza mu raczej nie trzeba, zawsze można iść do USC albo krematorium tudzież rzucić się do morza.

Natomiast przechodząc do podatku - kto miałby go płacić? Rozumiem, że w domach Bożych dawano by do wypełnienia stosowne deklaracje i na tej podstawie inkasowano by pieniądz. Wtedy owszem, płaciliby tylko ci, którzy faktycznie potrzebują odwiedzać kościół. Tylko że system tacowy to zupełnie to samo, a w dodatku daje wolność wyboru kwoty. Zwłaszcza w naszym kraju ludziom niekoniecznie spodobał by się fakt, że kiedyś mogli wybierać a teraz nie. Jeszcze jakby się dowiedzieli, że to przyszło z Niemiec, to łomatko...

Pytanie też czemu katolicy mieliby stanowić mniejszość? 95% osób, które znam, oficjalnie należą do KK z prostego powodu - nigdy nie powiedzieli "do widzenia". Nie praktykują od lat, kwestię wiary w ogóle traktują jako niezły temat do dyskusji i tylko tyle, a na listach kościelnych pewnie figurują. Więc gdzie tu mniejszość by była?
Forum > Inteligentna jazda > Hipokryzja w kościele
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj