Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Inteligentna jazda > Górnictwo - czas zamknąć?
Pieter_ka
Chciałbym poznać opinie bojownictwa na temat polskiego górnictwa.

Obecnie Kompania Węglowa sprzedaje w Polsce najwięcej węgla, jednak firma importująca węgiel z zagranicy depcze im po piętach, za kilka lat będą sprzedawali więcej węgla niż KW. Dlaczego - bo import węgla jest opłacalny. Kopalnie odkrywkowe na całym świecie wydobywają go o wiele taniej, transport statkami jest tani i węgiel australijski na północy kraju jest tańszy niż śląski. Transport w Polsce powoduje, że jest nie opłacalny na południu. Co więcej, kopalnie wydobywają węgiel w obszarach silnie zurbanizowanych, powodując spore szkody, za które starają się nie płacić - gdyby w pełni płaciły, już teraz polski węgiel byłby za drogi w wydobyciu. Zamiast inwestować w rozwój polskie kopalnie muszą płacić każdy zysk górnikom (związki zawodowe) co w przyszłości spowoduje, że nie będą w stanie prowadzić eksploatacji. Inwestycje na terenie śląska często nie dochodzą do skutku, bo zamknęłyby tereny wydobycia dla kopalni, które prowadząc wydobycie "na zawał" (czyli po wydobyciu strop się zawala, powodując szkody na powierzchni), bo wydobycie z podsadzką (czyli wypełniając przestrzeń zagęszczonym piaskiem) jest znów za drogie. Budowa autostrady A4 zamknęła już spore ilości węgla dla kopalni (nie mogą fedrować pod nią), a mimo to w wyniku wcześniejszego wydobycia droga miejscami opadnie o 5m, już opadła o 2m.

Podsumowując - szkody nie współmierne do zysków. Czas by było zamknąć interes, ale z głową, nie niszcząc szybów by kiedyś można było wznowić eksploatacje.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Wydobywanie wlasnych zasobow naturalnych po cenach zblizonych do cen za jakie mozna te zasoby kupic zza granicy to zbrodnia na przyszlych pokoleniach i trzeba byc bardzo krotkowzrocznym, lub bardzo cynicznym, zeby tego nie widziec.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
pietshaq - Szkielet Szachisty · przed dinozaurami
Zamknąć jak zamknąć. IMHO sprzedać. Z licytacji - temu, kto da najwięcej, bez patrzenia, co ma zamiar z tym zrobić: zostawić, zburzyć, może wybudować hotel, a może zwolnić wszystkich w cholerę, obsiać żytem i prowadzić własną działalność? W każdym razie sprzedaż z licytacji zagwarantuje najwyższą cenę w dowolnych warunkach, a warunki - żeby ta najwyższa cena była maksymalna - muszą być jak najmniej restrykcyjne. Bo z założeniem, że połowa załogi jest nie do ruszenia, a węgiel wydobywać stamtąd trzeba - nikt tego za sensowną cenę nie kupi.

Pozdrawiam,

--
Pietshaq na YouTube

zulfikar
Co innego gdyby zostawić górnictwo same sobie, bo do każdej tony węgla ustawia się wianek pośredników i zanim ona trafi do skupu to już kosztuje co najmniej 50% więcej, a kopalnie nie dostają z tego większej kasy. Trudno w Polsce dzieje się coś takiego, ze jak tylko można na czymś zarabiać to się wyciąga masa rak żeby dostać kasę. Swoją drogą ciekawe jak działa kopalnia w Lecznej?

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Jeśli jeszcze ktoś tego nie zauważył - żyjemy w kraju socjalistycznym, a dotowanie z pieniędzy ogółu podatników nierentownego górnictwa oraz uleganie Sierpniowi Ileś Tam i innym bolszewikom to stały element tej chorej sytuacji. Przydałaby się w Polsce taka Margaret Thatcher, żeby zrobić z tym porządek (tak jak to zrobiono w UK) bo na Partię Obłudy nie ma co liczyć.

Co do (bez)sensu komunistycznej gospodarki polecam krótkie opowiadanie Stanisława Lema "Pożytek ze smoka".

--

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Rhonin - Superbojownik · przed dinozaurami
Ja myślę że problem nie dotyczy tylko górnictwa. Dotyczy większości zakładów państwowych które stały się reliktami poprzedniej epoki. Zakłady potrzebują pieniędzy na rozwój, ale ich nie mają, bo ładują zyski w wynagrodzenia pracowników pod sztandarem jednego czy drugiego związku. Skoro zakłady się nie rozwijają, brak jest inwestycji to zyski się zmniejszają, mamy błędne koło i w końcu wszystko co państwowe może spotkać ten sam los co stocznie.

Podam ciekawy przykład: 10 lat temu kopalnia Bogdanka na Lubelszczyźnie stanęła na skraju bankructwa. Zarząd WSPÓLNIE z górnikami wdrożył program oszczędnościowy. Pensje poszły w dół, wszyscy zabrali się do pracy. Wszystkie pieniądze konsekwentnie szły na inwestycje. Jaki jest efekt? Dzisiaj to najbardziej dochodowa kopalnia w Polsce, zarobki są wysokie i wszyscy zadają sobie pytanie jak to możliwe. A morał z tego taki, że największym hamulcem kopalni są górnicy. (A właściwie kilku bossów związkowych którzy nimi kierują)

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
MisAd - Superbojownik · przed dinozaurami
Witam.
Mój poprzedni post nie został zamieszczony (a może i lepiej - chwała moderatorowi - trochę odpłynąłem wtedy z tematem - była sobota wieczór...).
I po kolei:
Targun - ..."Wydobywanie wlasnych zasobow naturalnych po cenach zblizonych do cen za jakie mozna te zasoby kupic zza granicy to zbrodnia na przyszlych pokoleniach i trzeba byc bardzo krotkowzrocznym, lub bardzo cynicznym, zeby tego nie widziec"... (pisownia oryginalna - ale może w dzisiejszych czasach tylko ja przejmuję się polskimi znakami...)
A czym chcesz płacić? Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że nasze bogactwa naturalne są na obecną chwilę jednym z niewielu dochodów państwa (nie licząc akcyzy za fajki i wódę - ale i to się i tak skończy jak geniusze z rządu ją zwiększą - sam będę kupował przemycane, bo nie będzie mnie stać na legalne)? Bo jak mają być dochody jeśli cały pozostały przemysł produkcyjny praktycznie wysprzedany i nie będący własnością państwa lub zlikwidowany?
pietshaq - sprzedać z licytacji bez patrzenia co z tym zrobią? I będziesz płacił zasiłki? Wg Ciebie źle, że połowa załogi jest nie do ruszenia - ja Cię informuję, że są takie braki w zatrudnieniu na kopalniach, że większość prac zbrojeniowych a także część w utrzymaniu ruchu to "firmy obce". Jestem zatrudniony na kopalni ale chciałbym mieć tak płacone za "roboczodniówkę" jak kopalnie płacą tym firmom (wtedy dobrowolnie zrezygnuję z "Barbórki" i "czternastki" oraz z pracy w soboty i w niedzielę - będę miał więcej do wypłaty i z 20 dniami roboczymi w miesiącu zarobię jakieś 1,5 raza więcej i będę dłużej z rodziną...). I to jest właśnie kwestia zarządzania państwowym przedsiębiorstwem - nie jest dochodowe a powinno być - kto jest winny??? Ludzie którym przy dzisiejszych cenach nie starcza do pierwszego mimo, że pracują weekendy (to nie budżetówka!!!) i w takich warunkach? Czy może pseudo-menedżerowie tych przedsiębiorstw biorący ciężką kasę za ich zarządzanie (nie można mieć do nich pretensji, że im nie wychodzi - są to ludzie mianowani z układu, włazidupstwa, ciepłe posadki od kolegów z partii - gówno potrafią i ja im bym nie powierzył nawet opieki nad swoim kotem)??? Ale kogo to obchodzi... - większość społeczeństwa interesują tylko przywileje i "średnie płace w górnictwie" - zapraszamy - są przyjęcia - ale trzeba mieć "jaja" i mocno na początek "zacisnąć zęby" - i rozumieć co oznacza "średnia"...).
zulfikar - z Tobą się całkowicie zgodzę. Mój szwagier w Toruniu płaci za węgiel blisko 100% więcej za węgiel niż mógłby zapłaci pod bramą kopalni (taki sam to dużo powiedziane - nie wiem co im tam na północy kraju mieszają z tym węglem ze Śląska, ale ilość żużla pozostałego w piecu kojarzy mi się z użytkowaniem odpadów z hałd). Inną sprawą są ceny PKP Cargo - wiele wymagań - horrendalne ceny transportu (stąd te "wanny" z węglem rozjeżdżające resztę polskich dróg nadających się do użytku...) - a w tej firmie rządzi podobno "Skarb Państwa" - bez komentarza...
Nadlesniczypopescu - nie żyjemy w kraju socjalistycznym, nie żyjemy w komunie, ale to na pewno nie jest kapitalizm (jeśli już to "bananowy"). Czy górnictwo jest nierentowne? Zastanów się przez chwilę nad miedzią - ostatnio związkowcy wywalczyli premie po 5000 złotych dla każdego pracownika udowadniając Zarządowi, że "kłamie" tłumacząc brak możliwości podwyżek z powodu "kryzysu światowego". Po prostu udowodnili (i chwała im), że zyski koncernu przekroczyły w pierwszym kwartale bieżącego roku wartość zysków z całego poprzedniego roku... I naprawdę ochłap tej kasy trafił do ludzi którzy ją wypracowali... Rozumiem więc, że zarzucasz nierentowność górnictwu węgla kamiennego - może masz rację - ale pretensje powinny być skierowane do Skarbu Tego Pseudo Państwa (STPP) a nie do ludzi którzy uczciwie ciężko pracują i g...no z tego mają. Stąd te protesty związkowców. A jeśli chodzi o M. T. - powiedz ile wynosiły wtedy odprawy dla angielskich górników a ile chcą naszym zaproponować teraz... (a koszty życia w U.K. i możliwości zarobkowania są o wiele bardziej zachęcające niż w naszej ojczyźnie).
Rhonin - to nie są relikty poprzedniej epoki. To są zakłady które jeszcze nie zostały rozkradzione przez obcy kapitał. I nie jestem żadnym komunistą... Szlag mnie tylko trafia, że STPP ma to wszystko gdzieś. A "Bogdanka" to trochę inna bajka. Wyobraź sobie - wydajesz ciężką państwową kasę na udostępnienie złóż węgla (ciężką bo trzeba mieć pojęcie podstawowe o górnictwie aby zdawać sobie sprawę o trudnościach w dotarciu do węgla w tym rejonie - warstwy wodonośne, kurzawki, mrożeniowe głębienie szybów) i niesamowitym kosztem i długami je udostępniasz - bajka. Firma która poniosła koszty - upadła. Konfitury zgarnia następna z tymi samymi ludźmi itp. I to cała w skrócie historia "Bogdanki". A co do "wysokich zarobków" - bez jaj, przy cenach i płacach unijnych nadal nawet i ci ludzie są żebrakami.

Reasumując.
Łatwo jest "szczekać". Górnictwo i związki zawodowe w górnictwie nadal są siłą która uniemożliwia robienie w "bambuko" szeregowych pracowników (to nie oni zarządzają, to nie oni wybierają "opcje" na których popłynęło wiele zakładów - i nie tylko państwowych). Ostatnia akcja strajkowa np. w KW S.A. udowodniła mentalność zarządzających "aparatczyków - sobie przyznali podwyżki rządu 7,5% (bo im wskaźnik na to pozwala i jakaś ustawa) a ludziom zaproponowali 1,5%. Czy się dziwicie, że wszystkich szlag trafił??? Ludziom którzy mają zamrożone płace od zgoła 15 lat proponuje się taką "podwyżkę" samemu sobie przyznając kilka razy wyższą (i nie chodzi o sumę ale o skalę - buraki przyznające sobie 7,5% podwyżki mające po 30 tys. miesięcznej pensji proponują jednocześnie ludziom zarabiającym niecałe 2 tys. po 1,5%).
Na razie ode mnie to tyle.

Aleister

1. Nie tak łatwo zamknąć kopalnie. Kopalnia to nie fabryka w której dziś zgasimy światło, a za dwa lata wrócimy, pozamiatamy, odmalujemy i startujemy od nowa. Zamknięcie kopalni oznacza, że albo w przyszłości trzeba tam będzie odbudować ją od nowa (stare szyby muszą być zasypane, inaczej się pozawalają, a to się odbije na otoczeniu). Można też trzymać tam załogę, tylko po to, żeby utrzymywała kopalnie w gotowości, tak w razie czego.

2. Węgiel nie jest tak rentowny jak miedź (odpadem z wydobycia miedzi jest między innymi srebro. Odpadowe srebro z KGHM stawia Polskę bodajże na 5 miejscu na świecie pod względem wydobycia) ale nie jest też tak bardzo tani. Mógłby być rentowny ale...

3. Kopalnie to relikt poprzedniej epoki i to w najgorszym możliwym wydaniu. Piją górnicy, piją sztygarzy, pije dozór z odwiedzającymi ich inspektorami OUG. Jedyne co powstrzymuje dzisiejszych górników przed piciem, to fakt, że dojeżdżają do pracy samochodami. Teoretycznie ochrona musi ileś osób co dzień na alkomat wziąć. Więc łapią wchodzących "pił pan coś dzisiaj?"; "nie"; "Całe szczęście, choć pan dmuchać". Jak powiedział mój znajomy sztygar "Mi to nawet na rękę. Jak sobie jakiś głupek rozbije głowę na dole, to nie będzie leciał do BHPowca"
Tak prawdę mówiąc niepotrzebnie przy restrukturyzacji kopalń męczono się z związkami. Wystarczyłoby kontrolować alkomatem każdego wychodzącego, a redukcja zatrudnienia nie byłaby konieczna. Wystarczyłyby zwolnienia dyscyplinarne.

4. Kopalnie są państwowe, a to nie sprzyja dyscyplinowaniu kadr. Dyrektor kopalni jest płacony od wydobytej tony i obierany na kilkuletnią kadencję. Więc dyrektor jednej z kopalń, na koniec swojej kadencji, wydobył wszystko co miał udostępnione, nie udostępniając nowych złóż. W efekcie przez jakiś czas kopalnia miała wyłącznie koszty (udostępnianie nowych złóż) i zero wpływów (brak wydobycia). W prywatnym koncernie wyleciałby na zbity pysk. W państwowym molochu za karę zostawiono go na następną kadencję.

5. KW czy KHW ograniczają swój zasięg działania do Górnego Śląska. To sprzyja korupcji. Dyrektor z Mysłowic po zakończeniu kadencji zostanie przeniesiony do Katowic. Dalej ma to samo środowisko i te same kontakty. Międzynarodowe koncerny mają na to inną metodę. Człowiek który przez 5 lat był dyrektorem kopalni w Niemczech następny przydział dostaje do RPA albo na Ukrainę. W ten sposób w momencie gdy już dysponuje kontaktami, które by mogły sprzyjać korupcji, to ląduje zupełnie gdzie indziej. A jak się komuś takie życie nie podoba - bycie dyrektorem kopalni to możliwość a nie obowiązek.

6. Przepisy: obecnie górnictwo to państwo w państwie z wyjątkowo zagmatwanymi przepisami. "Cywilne" uprawnienia budowlane na kopalni nic nie znaczą, bo górnictwo ma własny system dla budowlańców.
Ja osobiście, pomimo posiadania uprawnień budowlanych, kierując rozbiórkami w ruchu zakładu górniczego oficjalnie byłem wpisany jako pracownik fizyczny. Po tej robocie udało mi się w OUG zrobić zatwierdzenia dozoru niższego dla specjalności budowlanej. Ale one są ważne tylko w kopalni węgla. Gdybym następną robotę miał robić w miedzi, znów byłbym wpisany jako fizyczny. I to samo dotyczy górników, elektryków, geodetów, geologów, automatyków.... Ja na jednej robocie (likwidacja wieży szybowej, budynku nadszybia i budynku maszyny wyciągowej) podlegałem pod dwa organy nadzoru budowlanego: OUG i UGBKUE.

7. Związki zawodowe: są silne i bezczelne. Potrafią obronić przed zwolnieniem nawet pracownika, który miał 2 promile. Podczas strajku w Budryku związek który go organizował, na potrzeby mediów, ściągał swoich członków z innych kopalń, żeby wyglądało, że cała masa górników strajkuje.
Mój brat mi opowiadał, jak kiedyś był na ważnym zebraniu w kopalni węgla brunatnego w Bełchatowie (czy w Koninie, nie pamiętam). Po zebraniu wielki bankiet. Rada nadzorcza, przedstawiciele uczelni, skarbu państwa itp. I 2-3 pijanych brudnych i chamskich obdartusów. Bekających, śpiewających, siorbających - reprezentacja związków zawodowych. Nikt im nie kazał wyjść, nikt im nie zwrócił uwagi - bo to związki. Ja takiego dzisiaj zwyzywam od chamów, a on jutro mi zrobi strajk i zatrzyma wydobycie.




Moim zdaniem należy kopalnie sprywatyzować jak najszybciej (najlepiej jak kolega zaznaczył w drodze licytacji). Inaczej się tego towarzystwa wzajemnej adoracji nie pozbędzie. Ponadto należy osłabić związki zawodowe, które naprawdę pozwalają sobie na zbyt wiele. Najlepiej związkowcom zapewnić budynek poza kopalnią i ustalić, że utrzymaniem związków zajmują się tylko ich członkowie. Chcecie mieć związkowca? To się zrzućcie na jego pensję i tyle.


P.S.: Słyszałem co nieco, z dość dobrze poinformowanych źródeł, na temat kulisów wypadku na Halembie. Nie będę przytaczał szczegółów, bo dowodów na to nie mam, ale obraz który mi przedstawiono był porażający.

Ja pracuje w sektorze prywatnym. Jeśli mój prezes wyda mi idiotyczne polecenie, które mogłoby doprowadzić do katastrofy, to w ciągu godziny na jego biurku wyląduje moje wypowiedzenie. Ja sobie pracę znajdę.
Ale w kopalni dozór nie ma tak łatwo. Jeśli postawi się prezesowi, to tym samym zamyka sobie drzwi w praktycznie każdej kopalni węgla kamiennego. A jakby się chciał przeprowadzić w rejon miedzi - musiałby znów zaczynać od fizycznego.

--
Jeszcze jedno hobby i wyjdę z internetu

marekpi
marekpi - Superbojownik · przed dinozaurami
:aleister
Nie podajesz żadnych faktów. Wszystko o czym piszesz to plotki zasłyszane od kolegów, pani z zieleniaka i brata o którym niewiele wiesz. Nie odróżniasz kopalni odkrywkowej od podziemnej. Nie masz pojęcia o przepisach na podstawie których prowadzi się ruch zakładu górniczego. Nie wiesz czego dotyczą idące w parze z "uprawnieniami" dozoru górniczego uprawnienia budowlane. Nie masz pojęcia o sposobie nadzoru nad obiektami budowlanymi zakładu górniczego. Mogę zdodzić się tylko z tym co piszesz w punkcie 2. Reszta to obrażające mnie bzdury.
A prywatyzacji się boję, bo niejedna została już dokładnie położona przez znających się na wszystkim panów z Warszawy.

--
Młotek to broń palna - można mim palnąć

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
MisAd - Superbojownik · przed dinozaurami
Witam po dłuższej przerwie...
Musiałem trafić na coś takiego:https://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,73343,4292091.html aby się znowu odezwać w tym temacie. Polecam szczególnie komentarze pod tym artykułem... Aha, i nie jestem działaczem związkowym, ale naprawdę szlag mnie trafia jak widzę tę nagonkę na górników. Na tę nagonkę medialną, jak to cały ten "biedny kraj" dopłaca do górnictwa. Zapomnieli wszyscy zamrożone ceny węgla przez kilkanaście lat dzięki czemu reszta jakoś funkcjonowała. A teraz cytaty (oczywiste, że stronnicze - w końcu bronię swojej tezy:

..."Skuteczna jest GÓRNICZA PIĘŚĆ.
Można mówić różnie i różnie oceniać zachowanie się górniczych związków zawodowych, ale jedno trzeba przyznać: potrafią bronić górników i dobrze dbaćo ich interesy oraz pracę.
Takie właśnie powinny być prawdziwe, niezależne i samorządne ZWIĄKI ZAWODOWE.
(HKP)
...
CZUWAĆ, TAKA WASZA ...MAĆ!!! "...

..." 4300 euro netto - oczywiscie, że im się należy... większość z tych, którzy się tu wypowiadaja nie zamieniliby się z nimi nawet za takie pieniądze... górnicy mają wkład w każdej złotówce wytwarzanego w tym kraju dochodu narodowego... 95% energii elektrycznej pochodzi u nas z wydobywanego w polskich kopalniach (dzięki temu najtańszej w Europie) węgla... 20 milionów ton rocznie się eksportuje...
--
"Boisz się, że uznają cię za dziwadło?
Tylko do czasu, aż dziwadła będą w większości." - Hanna Samson"...

..." Polska od dziesięcioleci jest także jednym z głównych dostawców węgla do krajów Wspólnoty. W roku 2002 dostawy polskiego węgla do Unii Europejskiej pod względem tonażu znajdowały się na piątym miejscu, po RPA, Australii, Kolumbii oraz Stanach Zjednoczonych. " mamy zaledwie 10% udziału w imporcie unijnym, a mogłoby to spokojnie wyglądać 5 razy lepiej, gdybyśmy - niczym przysłowiowe kpy - nie pozamykali połowy naszych kopalń forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=12172&w=25054395&v=2&s=0 no ale Polak i przed szkodą i po szkodzie... jak większość zabierających głos w tym wątku...
W tym kraju zakłada się stały wzrost zużycia energii elektrycznej, a wystarczy spojrzeć na zakładaną w 2003 prognozę popytu na węgiel w Polsce do 2010 r. w [mln t], żeby nabrać właściwego mniemania o nami rządzących:

2004 80,2
2005 77,7
2006 74,0
2007 70,8
2008 69,1
2009 67,5
2010 66,1
i na "Pożądaną [sic!] krajową produkcję węgla ogółem"
(spadek o sumaryczną kwotę obecnego eksportu !!!)
www.teberia.pl/zdjecia/900/867.jpg

a tymczasem - o dziwo (?) - ale NIEeee...! nic podobnego nie
ma miejsca, a to co teraz coraz bardziej pożądane, to... nasz węgiel:
www.pgi.gov.pl/pdf/pg_2006_08_09.pdf
www.pgi.gov.pl/pdf/wegiel_geo2006_zdanowski.pdf
--
Trybuna Robotnicza - Sierpień 80:
https://www.kurier.wzz.org.pl/kz/kz36/10.shtml.pl/str.php?dz=92

To tyle. Niespójnie i starsze wypowiedzi, ale mi też teraz klawisze na klawiaturze wydają się niespójne i jestem coraz starszy. I ostatnia informacja - Kompania Węglowa S.A. wykazała potężny zysk za pierwszy kwartał 2009 roku (mimo tego, że także spłaciła z odsetkami długi po Gliwickiej Spółce Węglowej - długi spowodowane ustawami za rządów p. Buzka - to nie żadna tajemnica i nie zdradzam żadnej tajemnicy służbowej - można było przeczytać jakie były obciążenia - i jakie były spłacone). Niestety, ponieważ wszystkie inwestycje w niedofinansowanych od kilkunastu lat kopalniach zostały wstrzymane (STPP łata dziurę budżetową o czym dowiedzieliśmy się oficjalnie wczoraj) za rok czy dwa znowu dowiem się, że inni podatnicy do mojej pensjii dopłacają.
Po prostu szlag trafia na miejscu...

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Dlaczego jak pada hasło "górnictwo" to każdy widzi tylko wydobycie węgla? Przecież polska posiada pokłady miedzi, gazu ziemnego ropy naftowej, siarki i wielu innych których wydobycie idzie świetnie (lub w najbliższej przyszłości zacznie iść) a kopalnie przynoszą zyski. Przykładem może być KGHM, spółka będąca czołowym producentem miedzi i srebra na świecie i posiadająca kopalnie poza granicami naszego kraju. Innym przykładem może być PeBeKa (teoretycznie spółka będącą własnością KGHM) która nie jest bezpośrednio związana z wydobyciem ale zajmuje się kompleksowy przygotowanie złoża do eksploatacji. Wiec górnictwo w Polsce jest zajęciem dochodowym i może warto odrobinę zagłębić się w temat a nie bazować na tym co słyszało w faktach na Polsacie.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Mówiąc o górnictwie pamiętajcie, że polski przemysł jest od węgla uzależniony.
Choćby cala energetyka.

Więc mówienie kupmy węgiel z Australii czy USA jest dość ryzykowane. Po pierwsze stalibyśmy się zależni od obcych państw - podwyżka cła, kosztów transportu morskiego czy choćby znaczny spadek wartości złotówki spowodowałby załamanie gospodarcze - każda firma potrzebuje prądu, do tego nasze rachunki za elektryczność tez nie są bez znaczenia.
Teraz ceny są w miarę stabilne, wzrosty cen powolne i przewidywalne.

Kolejna sprawa mówiąc o cenach węgla rozróżniajcie węgiel zamawiany przez elektrownie - miał - kosztujący ok 200 zl od węgla "grubego" czy "kostki" do pieców domowych, kosztującego ok 450-500 zl.
Aktualne ceny macie np tu:https://www.kwsa.pl/353,ceny-w%C4%99gla.html

Co do kosztów transportu to za ok 40-50 zl/tona można przetransportować węgiel nad morze (prywatny przewoźnik, nie będę się upierał przy aktualnych cenach PKP Cargo, ale i to można by sprawdzić).

Kolejna sprawa to mydlenie ludziom oczu związkami górniczymi i ogromnymi pensjami górników.
Nie spotkałem jeszcze oficjalnych danych, jaki % kosztów kopalni stanowią koszty pracowników produkcyjnych bez administracji).
Pewnie nikt tych danych nigdy nie podał, ale od lat w mediach wciskają ze to główny koszt kopalni, co jest bzdurą kompletną.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Wypowiem się jako mieszkaniec Bytomia (kiedyś potęga górnictwa było u nas z 7 może i więcej kopalń) no teraz są tylko 2 dzięki panom myślącym tak jak wy, że górnictwo jest nierentowne. Proszę teraz powiedzieć tym górnikom, że przez 25 lat ciężko harując, którzy w cieple, brudzie i 800 m pod ziemią w szybach, chodnikach przy hałaśliwym sprzęcie, przez co niektórzy są w połowie głusi. Wielu zginęło gdy się chodnik zawalił, bądź wybuch metanu, wielu odniosło duże obrażenia. A poszli do kopalni, nie po to, że im się to podoba tylko w większości po to, aby dać swojej rodzinie co jeść. Do tego dodam, że za czasów, gdy było tu na Śląsku 7 kopalń do tego huty itd. to mnóstwo osób się zjeżdżało tu do pracy o ile bezrobocie spadło. TO NIE JEST TAK ,ŻE NIERENTOWNE TO ZAMKNĄĆ I MIEĆ TO W DUPIE. To jest mnóstwo zwolnień , mnóstwo ludzi i biednych rodzin.

Ktoś tutaj dodał, że trzeba zasypać.
Można zasypać jako jedna z form zamkniecia kopalni, ale czy to ma sens ? Nie lepiej tak jak Niemcy zalewać te kopalnie ?! Wtedy tylko wypompować wodę i jazda.

Badalman- popieram
To jest niemożliwe jak banda tvn-u czepia się śląska, hmm może za to się wściekają, że Śląsk pracował cięzko na odbudowę ich Warszawki... Bo niestety, ale pieniądze z których Warszawa się odbudowywała to śląskie czarne złoto..
Jest taka nienawiść jak wyborczej do kibiców Lecha.

A tak na koniec

Po przejściu na emeryture każdy górnik powinien rzucić kamieniem w siedzibę SLD to jest krótka tradycja ma z 10 lat, ale za to jak lubiana

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
MisAd - Superbojownik · przed dinozaurami
A propo rentowności górnictwa:

Zamierzony krach polskiego górnictwa? - wywiad z dr. W. Błasiakiem


Był Pan przeciwny reformie górnictwa. Dlaczego? Nie widzi Pan ogromnych sum, które państwo łoży na utrzymanie nierentownych kopalń? W ciągu 12 lat dołożyliśmy do górnictwa, my wszyscy, podatnicy, około 34 mld zł, licząc w cenach z 2001 r. Niektórzy twierdzą, że nawet 40 mld zł. Czy nie lepiej byłoby te pieniądze zainwestować gdzie indziej?

Wojciech Błasiak: Byłem i jestem przeciwnikiem wszystkich kolejnych rządowych reform górnictwa. Również i tej planowanej przez rząd SLD-UP. Wszystkie one były i są tylko różnymi wariantami realizacji tego samego programu restrukturyzacji polskiego podsektora węgla kamiennego autorstwa Banku Światowego ze stycznia 1991 r. Program ten zakładał w wariancie długoterminowym zamknięcie od 36 do 56 kopalń i redukcję zatrudnienia odpowiednio o 193 i 302 tys. pracowników, z równoczesnym przejściem na import węgla przez Polskę.

Całość wywiadu tutaj:
https://blogmedia24.pl/node/31875
Forum > Inteligentna jazda > Górnictwo - czas zamknąć?
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj