Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Inteligentna jazda > Globalne ocieplenie, przyroda itd.
Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Do napisania swojego zdania na ten temat zainspirowal mnie Organek w poście o energii

Nie sądzę, aby człowiek miał dzisiaj wielki wpływ na klimat. Tym bardziej, że jakby nie patrząc, człowiek nie truje już tak jak kiedyś. Patrzę z innej perspektywy, wiem. Kiedyś w rzece Chicago zanikło życie, w jeziorze Michigan obok Chicago również. Dzisiaj pływają tam łososie. W latach `50, w Ohio, w Cincinnati, zapaliła się rzeka. Paliła się żywym ogniem Dzisiaj ludzie łowią tam ryby. Bliżej podwórka Organka - Zagłębie Ruhry. 40 lat temu a dzisiaj - kolosalna różnica. Kurcze, świat idzie do przodu, nie jest tak źle
Chiny, Indie i kilka pomniejszych krajów trują dzisiaj na potegę, przejdzie im to. Zrozumieją w końcu, że tak się nie da bez końca. Są po prostu te 50 lat do tyłu, które szybko nadrobią. W Polsce też się zmienia pod tym względem. Pamiętam, mieszkałem w tamtych stronach jakiś czas, jak Puszcza Niepołomicka umierała z powodu Huty Lenina. Dzisiaj odżywa.
Myślę, że wydzielanie samego CO2 przez ludzi nie ma takiego wielkiego wpływu na klimat jak twierdzą zieloni. Przecież CO2 zawarte w ropie czy węglu kiedyś było w atmosferze Ile tego gazu jest w powietrzu - 0,0333 % ?? ... i jakoś się nie zmienia jego ilość, mimo całej naszej działalności. Jakie kolosalne ilosci CO2 sa wydzielane i pochłaniane przez oceany przy okresowych zmianach temperatury, jak bardzo plują tym gazem wulkany, bagna. Przyroda sobie poradzi z CO2. Gorzej z tlenkami siarki, azotu, metanem, metalami ciężkimi czy freonami i innymi takimi Denerwują mnie ludzie typu Ala Gore`a. Zbił kapitał, nie tylko polityczny, na tym filmiku w którym pokazywał białe niedźwiedzie jako dowód, jak to strasznie czynimy. Jakoś nie powiedział, że populacja białych niedźwiedzi na początku lat 70 wynosiła 5 tys , a teraz 25 tys. Może jest ich za dużo na Arktyce i dlatego niektóre lądują m.in na Islandii, gdzie giną zastrzelone przez policjantów broniących ludzi ? Nie wiem (dane o białych misiach z przypisów w angielskiej wiki - dla zainteresowanych) Nie wiem, czy w Europie byłoby fajniej, gdyby dzisiaj biegały tam mamuty a za nimi tygrysy szablozębne.
Pamiętam jak na przełomie lat 70/80 byłem straszony, że do roku 2010 skończy się węgiel, ropa i dżungla amazońska, za to dziura ozonowa obejmie całą planetę, i cała ludzkość zabije ultrafiolet - ludzie którzy przeżyją nie będą mieli energi więc i tak umrą... prędzej czy później. Kupa wyszła z tych przepowiedni

Znalazłem kiedyś ciekawy wykres o temperaturach



Z wykresu by wynikało, że najbardziej podgrzali atmosferę starożytni Egipcjanie. Nie mieli hut ani samochodów - musieli bardzo dyszeć przy budowie piramid, wydzielając przy tym ogromne ilosci CO2, co podniosło temperaturę

Nie myślę, że MY, jako ludzkość, zabijamy przyrodę, a więc siebie przy okazji. Myślę, że jak sami się nie wyeliminujemy z tej przyrody, jej już nic nie grozi z naszej strony.

... ale to tylko moje skromne zdanie - a Wasze ?

--
Booo :)

strzelec
strzelec - Przeklęty Gypsy King · przed dinozaurami
W związku z trwającą Konferencją Klimatyczną w Poznaniu temat jak najbardziej na czasie. Ponieważ poruszony został problem globalnego ocieplenia, o którym już na IJ rozmawialiśmy, warto przed zabraniem głosu w dyskusji zajrzeć do tamtego wątku, aby przypomnieć sobie, jakie wówczas argumenty padały:
https://www.joemonster.org/phorum/read.php?f=7&i=5645&t=5468

--
..:.. mistrz EZB 2013 2014 2015 | wicemistrz PLT 2013

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
pietshaq - Szkielet Szachisty · przed dinozaurami
GO to bzdury. Oto parę "argumentów" i kontr.

1) Z powodu GO stopią się lodowce i podniesie się poziom wód w oceanach i wszystko zaleje.
Kontra: jeśli podniesie się z powodu ocieplenia, to z tego samego powodu więcej wody powinno również wyparować, czyż nie?

2) Ludzie wydalają do atmosfery za dużo CO2.
Kontra: cała ludzkość wydaliła do atmosfery do tej pory mniej CO2, niż jeden wybuch wulkanu Kratakau.

3) Wyginą gatunki przyzwyczajone do zimna.
Kontra: za to pojawią się nowe, przyzwyczajone do ciepła, a przeżyją najsilniejsze, przyzwyczajone do zmiennych warunków. Wyginą tylko słabe. Czysty zysk.

Pozdrawiam,

--
Pietshaq na YouTube

lukas321
Ad. 1 Wyparować ale gdzie? i tak spadnie z deszczem więc to chyba słaby argument

Co nie zmienia faktu, że też jestem skłonny przyznać rację tym, którzy wysuwają tezę, że matka natura ma dużo wiekszy na to wpływ niż ludzie.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Jednak szara masa wierzy w globalne ocieplenie a to pomaga przepchnąć takie absurdalne prawa jak obowiązek wykupywania limitów na CO2 co spowalnia cały przemysł i wywołuje większą inflację.

Co do samego CO2 to ma on jak najbardziej korzystny wpływ na naszą planetę... i mówię serio. Wzrost temperetury i stężenia CO2 przyspiesza procesy fotosyntezy roslin więc paradoksalnie wieksza ilosć CO2 przyspiesza rozwój roslinności

organek
organek - Superbojownik · przed dinozaurami
Ja ująłbym sprawę inaczej - nie tak radykalnie. Globalne ocieplenie to nie bzdura. Ja sam zauważam (tak myślę) jego objawy. Jednak to, że ludzie mają na to wpływ, to już czysta megalomania. I od tego powinniśmy zacząć. Zamiast pieprzyć (pardon my french) o limitach CO2, hybrydowych samochodach i bio-jedzeniu, zajmijmy się sprzątaniem własnego podwórka. Oczywiście, plastik w lesie jest zły, samochody mogłyby mniej smrodzić, etc.. Ale nie róbmy z tego globalnej paranoi oraz możliwości do zbicia kapitału politycznego (co, niestety, już się dokonało). I to jest moje zdanie - jest ono w sumie zbieżne z jednym z francuskich ministrów edukacji - Claudem Allegre - króry jako jeden z nielicznych wpływowych polityków postanowił sprzeciwić się mainstreamowi i głośno wyrażać swoje poglądy. (https://en.wikipedia.org/wiki/Claude_All%C3%A8gre ).

Znalazłem jeszcze to, na potwierdzenie mojej opinii:

https://www.rp.pl/artykul/2,230987.html

pozdr.

--
...na górze róże, fiołki na dole, tak mi się nie chce, że ja pierd*lę...

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
W artykule zaprezentowanym w Polityce byla ciekawa tabelka :

Ramka 4: Emisja CO2 do atmosfery i efekt cieplarniany

EMISJA (mld ton węgla rocznie)
Naturalna:
oceany - 106
lądy i wulkany - 69

Ludzki:
przemysł i rolnictwo - 7,6
samochody - 0,57
oddychanie ludzi - 0,65

EFEKT CIEPLARNIANY (%)
H2O - ~98
CO2 naturalny + ludzki + inne gazy - 2
CO2 ludzki - 0,25

Z tabelki by wynikalo, ze caly Protokol z Kioto to jeden wielki smiec.

Tutaj caly artykul https://www.polityka.pl/idzie-zimno/Lead30,936,251186,18/

--
Booo :)

steffan
steffan - Superbojownik · przed dinozaurami
- "pojawią się nowe, przyzwyczajone do ciepła, a przeżyją najsilniejsze, przyzwyczajone do zmiennych warunków. Wyginą tylko słabe. Czysty zysk.".
i owszem - ale tak szybko [mówimy o okresie kilkudziesięciu - nie kilkuset lat!] mutują tylko bakterie i wirusy.
najprostsze i najbardziej nastawione na przetrwanie.
btw- i niekoniecznie hjuman-frendli.

a przedstawiciele big-kraju który generuje niemal 1/3 globalnej emisji CO2 [i ma to ostentacyjnie w dupie] naprawdę nie powinni się wypowiadać.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
maclaw13 - Superbojownik · przed dinozaurami
Niepokoi mnie ten wykres przedstawiony w pierwszym poście. Wynika z niego, że zmiany zachodzą coraz szybciej i są coraz gwałtowniejsze. O ile w początkach n.e. można mówić o naturze jako o głównej sile, o tyle wydaje się że w chwili obecnej słońce i wulkany to tylko jeden z elementów całej tej układanki. Widziałem w internecie podobny wykres dotyczący wahań giełdowych - na końcu był krach. Może jednak panika dotycząca wpływu człowieka na środowisko nie jest taka całkiem bezzasadna?

Dziecko_Niespodzianka
Może jednak panika dotycząca wpływu człowieka na środowisko nie jest taka całkiem bezzasadna?

O tak, szczególnie, że to właśnie w XVIII wieku człowiek jak szalony zostawiał zapalone światło w kuchni, używał zbyt wielu foliówek - no i te miliony samochodów!

To, że jak się uprzemy to i owszem, zmienimy klimat na ziemi - ot, wysadzenie ułamka arsenału jądrowego powinno wystarczyć - to fakt. Ale ekolodzy i eko-zainteresowani często gubią się i przestają rozumieć granicę pomiędzy ekologią - walką z zatrutymi rzekami czy smogiem a "ekologią" - walką z wiatrakami...

--
"Though I walk through the valley of the shadow of death, I will fear no evil" - yeah, because I'm the wickedest sonofabitch you're gonna find down here.
Uważam se DGC: DMkmsuoceEsHbNN8LUCWM1KN9TYwvCJfYC

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
BiQ - Superbojownik · przed dinozaurami
maclaw13: no tak, a wybuchy wulkanów? Jak czytamy wykresy to dolkadnie

--
Swapzilla - wymiana gier za darmo!

afrobiker
ludzie nie patrzcie na historie nie pogrążajcie się w wykresach i cyferkach tylko tylko podnieście głowę do góry i co widzicie? Nasze kochane ziejące ogniem słoneczko które jak wiadomo żyje sobie swoim rytmem którego do dzisiaj nie znamy co najwyżej możemy się go domyślać. A jeśli nie wierzycie to zastanówcie się jaki wpływ ma nasze stężenie CO2 w atmosferze na rozgrzewającą się wenus i topniejące czapy lodowe na marsie. Nie dajcie sobie wmówić pierdół z palca wyssanych. Na świecie nie ma już autorytetów naukowych i badawczych zostały tylko skostniałe teorie które po woli zaczynają się rozsypywać ale nikt nie ma na tyle dużych kohones aby popchać tą wiedzę dalej. Dlatego wciskają nam ciemnotę za niedługo będą nas uczyć wstrzymywać oddech bo się okaże że produkujemy za dużo dwutlenku I tak na koniec nie zapominajcie że my na tej planecie jesteśmy tylko gośćmi to nie jest nasza planeta i to nie my na niej rządzimy, tylko przyroda tak matka ziemia i jeśli zaczniemy realnie jej zagrażać to się nas pozbędzie i to w mgnieniu oka

--
Zaraz - robal powszechnie znany i powszechnie niewidoczny, jednocześnie określenie czynności, która nie znajdzie finału w czasie.

TheGreatSouthernTrendkill
1) Z powodu GO stopią się lodowce i podniesie się poziom wód w oceanach i wszystko zaleje.
Kontra: jeśli podniesie się z powodu ocieplenia, to z tego samego powodu więcej wody powinno również wyparować, czyż nie?
No właśnie nie do końca. Jeśli wilgotność powietrza osiągnie maksimum, czyli 100% to tak naprawdę będzie to co najwyżej 4% całej objętości powietrza w danym miejscu. I nie więcej. Większych ilości pary wodnej atmosfera po prostu nie jest w stanie przyjąć, bo musi mieć miejsce dla azotu, tlenu i innych gazów, i woda nie wyparuje po osiągnięciu tego pułapu.
Takie "mokre" powietrze to niezbyt przyjemna sprawa ;)

Zmiany klimatu to proces naturalny i również sądzę, że mamy na to niewielki wpływ.
Klimat danego miejsca ustala się na podstawie conajmniej 20-letnich obserwacji. Coś takiego jak globalne ocieplenie obserwowane jest od połowy XX wieku, ale moim zdaniem to i tak za mało, żeby mówić o jakimś katakliźmie

--
Każde uogólnienie jest niebezpieczne. To również.

Ksiadz_
Ksiadz_ - Superbojownik · przed dinozaurami
Wzrost zawartości CO2 w atmosferze (niezależnie czy naturalny, czy spowodowany przez człowieka) to tylko jedna z przyczyn zmian klimatycznych.
Obecnie wydaje się, że najważniejszym czynnikiem są astronomiczne uwarunkowania wpływające na aktywność słońca i ich cykliczność.
Nie jest to żaden rewolucyjny pogląd. Polecam zapoznanie się z tzw. cyklami Milankowića.

Reasumując, cykliczność astronomiczna należy do głównych sił sprawczych odpowiedzialnych za zmiany klimatyczne. Jednakże jest ona wspomagana takimi zjawiskami geologicznymi jak: zmiany rozkładu lądów i mórz, zmiany albedo oraz wielkoskalowe ruchy pionowe.
Tak więc w moim przekonaniu czynnik ludzki jest tu marginalny.

--
"Miś! Miś! Świńska rura nie miś!"

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Sprawdzając pocztę, dostałem oto taką wiadomość:

" Z raportu Międzyrządowego Zespołu do spraw Zmian Klimatu (IPCC) wynika, że zmiany klimatyczne spowodowane są głównie przez człowieka. Pojawia się jednak coraz więcej głosów klimatologów, którzy twierdzą, że przyczyn ocieplenia należy upatrywać w cyklicznych, naturalnych dla naszej planety wahaniach klimatu. Czy zwolennicy teorii globalnego ocieplenia wykorzystują brak wiedzy u ludzi i celowo podtrzymują wizję apokaliptycznej katastrofy?

Człowiek a klimat

Przeciwnicy teorii ocieplenia klimatu z winy człowieka twierdzą, że teoria ta nie ma żadnych naukowych potwierdzeń w postaci badań. Powołują się na dane pomiarowe temperatury z okresu ekspansji światowego uprzemysłowienia, czyli od roku 1946. Jeżeli działalność człowieka, rozwój przemysłu są odpowiedzialne za ocieplenie, to dlaczego w tamtym czasie temperatura spadała? Co więcej, przed wejściem cywilizacji w erę rozwoju przemysłowego klimat wahał się i to znacznie. Dość wspomnieć tzw. "średniowieczne ocieplenie", gdy w Europie panowały o wiele wyższe temperatury niż obecnie, czy osiemnastowieczną "małą epokę lodowcową", kiedy większość rzek na naszym kontynencie pozostawała zamarznięta.

Ociepleniem klimatu tłumaczy się także topnienie lodu w rejonach arktycznych. Tymczasem według najnowszych badań ilość lodu na Grenlandii była krytycznie niska również około 6000 lat temu. Potwierdzało by to tezę o cykliczności naturalnych procesów, jakie dzieją się na naszym globie. Trudno bowiem tłumaczyć łagodność klimatu sprzed tysięcy lat nadmierną emisją CO2 do atmosfery.

Niewiedza czy celowe działanie?

Doktor Roy Spencer, klimatolog pracujący przy projekcie satelitarnego monitorowania temperatury ziemskiej NASA, twierdzi, że naukowcy posiadają zaledwie znikomą wiedzę na temat procesów cieplnych w wysokich warstwach atmosfery. Naukowiec krytykuje zwolenników teorii ocieplenia spowodowanego działaniem człowieka za - jak twierdzi - celowe wprowadzanie w błąd poprzez przemilczenie kwestii wpływu innych, niezależnych od człowieka czynników na klimat. Jako przykład podaje ciepło pochodzące z wulkanów.

Wulkany należą do naturalnych emiterów CO2 do atmosfery. Jednak tym największym są oceany. W porównaniu z emisją dwutlenku węgla, jaka odbywa się drogą naturalną, przemysł, transport, rolnictwo i wszystkie inne działania człowieka stanowią jedynie marginalną część. Jak twierdzi Zbigniew Jaworowski, autor opracowania "Przyroda, a nie wpływ ludzi, decyduje o klimacie" jest to zaledwie niecałe 5 procent. Profesor jest sceptykiem w kwestii wpływu działalności człowieka na globalne ocieplenie. Powołuje się na dane, wedle których ocieplenie nie ma związku z poziomem dwutlenku węgla. Co więcej, wskazuje on na obserwacje, że dwutlenek węgla nie jest przyczyną, lecz skutkiem rosnącej temperatury. Wszystko przez oceany, które oddają tym więcej gazu cieplarnianego im cieplejszy klimat.

Profesor Jaworowski tłumaczy, że człowiek nie jest w stanie w znaczącym stopniu wpływać na klimat. Wahania temperatury tłumaczy on zmieniającą się aktywnością Słońca, przez co do Ziemi dociera raz mniej, innym razem więcej ciepła. Astronomiczne obserwacje Słońca każą uznać, że w ciągu najbliższych lat czeka nas ochłodzenie klimatu, w związku z nadchodzącym spadkiem aktywności słonecznej.

Tymczasem, jak twierdzi profesor, współczesne ocieplenie jak i poprzednie ciepłe fazy, mają korzystny wpływ na biosferę, produkcję żywności i przyrost populacji. Z zebranych przez niego danych statystycznych wynika, że na przestrzeni od 1939 do 2000 roku liczba ludności w skali globu wzrosła 2,9 razy, a światowa produkcja żywności od 3,5 do 6,3 razy, co w dużym stopniu wpłynęło na wzrost przeciętnego trwania życia na świecie. Jego zdaniem CO2 nie jest wcale przekleństwem świata, tylko jego błogosławieństwem. Dziwi go powszechna fobia na punkcie dwutlenku węgla, gdyż jest to drobny gaz cieplarniany, stanowiący zaledwie ułamek wszystkich gazów tworzących atmosferę. Największym zaś gazem cieplarnianym jest zwyczajna para wodna, która składa się na 97 proc. gazów cieplarnianych.

Według dużej grupy naukowców szerzenie teorii globalnego ocieplenia z winy człowieka to propaganda. Ma ona służyć wywołaniu strachu, w następstwie czego do ośrodków zajmujących się badaniami zmian klimatycznych popłynie szerszy strumień pieniędzy. Zdaniem dr Spencera obalenie wizji apokaliptycznej katastrofy wywołanej działaniem człowieka skutkowałoby redukcją tysięcy miejsc pracy.

Czy komuś zależy na podtrzymywaniu teorii wpływu człowieka globalne ocieplenie?

Teoria globalnego ocieplenia jest obecnie niczym religia. Karmią się nią media, korzystają również politycy, gdyż stała się wyznacznikiem politycznej poprawności. Ci, którzy poddają pod wątpliwość prawdziwość tej teorii, zostają zepchnięci na margines. Przekonali się o tym naukowcy negujący raporty publikowane przez Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu IPCC. Zadaniem tego zespołu jest ocena wpływu człowieka na zmiany klimatu oraz formowanie propozycji zapobiegania tym zmianom, zwłaszcza w kwestii regulowania emisji gazów cieplarnianych. Dr Spencer jednoznacznie ocenia IPCC jako ciało polityczne, a oświadczenia publikowane przez Zespół jako nie mające wiele wspólnego z nauką.

Potwierdza to list otwarty naukowca Chrisa Landsea, opublikowany po jego rezygnacji z pracy nad czwartym raportem IPCC. Zarzuca on kierownictwu Zespołu upolitycznienie części raportu. W liście otwartym czytamy, że sformułowane tezy na temat wpływu ocieplenia na aktywność huraganów nie miały żadnych podstaw w postaci przeprowadzonych badań. Przeciwnie, wcześniejsze i obecne badania nie wykazują takiego wpływu.

Nie jest tajemnicą, że IPCC dysponuje ogromnym budżetem oraz że wokół Zespołu skupionych jest wielu polityków, biurokratów oraz zaprzyjaźnione media. Raporty publikowane przez IPCC mają duże znaczenie w formowaniu programów klimatycznych na świecie i niebagatelny wpływ na politykę finansowania badań nad zmianami klimatu. Pojawiają się głosy krytyczne, że dokumenty opracowywane przez Zespół stanowią podstawę do narzucania konkretnej polityki biednym krajom w celu osiągnięcia korzyści ekonomicznych. W roku 2007 firma General Investment Management należąca do Ala Gore'a zarobiła na pośrednictwie sprzedaży tzw. kredytów CO2 ponad 50 mln dolarów. Było to w roku, w którym Al Gore otrzymał nagrodę Nobla, co przez wiele środowisk zostało przyjęte krytycznie.

"Niewygodna prawda"

Przy okazji postaci Gore'a warto wspomnieć, że jego film "Niewygodna prawa" zawierał w sobie wiele błędnych tez dotyczących globalnego ocieplenia. Potwierdził to wyrok Sądu Najwyższego Anglii i Walii , który zakazał wykorzystywania filmu jako materiału dydaktycznego do nauki w szkole. Zdaniem sądu film mija się z faktami naukowymi i może wprowadzać w błąd.

W opozycji do teorii głoszonych w filmie pozostaje także książka "Błękitna planeta w zielonych okowach" autorstwa czeskiego prezydenta Vaclava Klausa, opublikowana kilka miesięcy temu. Klaus nazywa mistyfikacją uznanie ocieplenia klimatu jako zjawiska globalnego. W swojej książce koncentruje się na zjawisku dominującego we współczesnym świecie "environmentalizmu", który zdaniem prezydenta jest zagrożeniem dla wolności i praw obywatelskich.

Zdaniem Zbigniewa Jaworowskiego mamy do czynienia z nowym sposobem organizacji świata, kiedy to pod hasłami ekologii, w imię troski o środowisko realizuje się cele antycywilizacyjne. Najbardziej poszkodowane będą kraje biedniejsze. Przytacza przykład Polski, która w 95 procentach czerpie energię z węgla. Mając to na uwadze, konsekwencje regulacji dotyczących ograniczania emisji CO2 będą skutkowały radykalnym wzrostem cen energii.

Coraz więcej sceptyków

W marcu b.r. w Nowy Jorku odbędzie się kolejny zjazd ekosceptyków, który będzie miejscem polemiki ze zwolennikami popularnej teorii wpływu człowieka na ocieplenie i anomalie klimatyczne. W konferencji zorganizowanej przez Heartland Institute wezmą udział naukowcy, którzy podpisali się pod oświadczeniem tej organizacji. We wspólnej deklaracji, nie znajdują oni żadnych naukowych dowodów na taką teorię. Co więcej, ich zdaniem istnieją dowody na korzystny wpływ wzrostu poziomu gazów cieplarnianych na faunę i florę. Deklarację podpisało już ponad 30 tysięcy naukowców amerykańskich.

ekologia.pl"

--

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Czyzby ocieplenie odwolane
Jesli tak, to szyciej niz grozba katastrofy zwiazanej z dziura ozonowa.

https://wiadomosci.onet.pl/1939257,12,1,1,item.html

--
Booo :)

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Jestem technikiem ochrony środowiska i wiem mniej więcej tyle:
-zieloni mają najmniej wspólnego z ochroną środowiska;
-dwutlenek węgla zapalczywie zwalczany niszczy najmniej;
-nie ma tak naprawdę źródła czystej energii;
-ocieplenie klimatu i tak by nastąpiło bo klimat na ziemi zmienia się dynamicznie i działalność ludzka możne jedynie to przyspieszyć.

oktaw_63
Wątpliwości...
Owszem, z przedstawionych wyliczeń wynika, że nasz wkład w zawartość CO2 jest na poziomie 2%. Matematycznie niewiele...
Ale jaką mamy pewność, że to nie za dużo. Jeśli przyjąć, że lat temu set, tysięcy czy dziesiątek tysięcy nie było przemysłu, ludzi było mniej, a lasów duuużo więcej, to skąd pewność że kształtujące się wówczas środowisko naturalne nie przyjęło ówczesnych proporcji za optymalne i te obecne 2% które wówczas stanowiło być może 0,02% nie zachwiało równowagi?
Pojawiają się ostatnio nowe teorie - choć nie sponsorowane przez różnej prowieniencji "ekologów" że tak naprawdę problem leży jednak nie w CO2 a w innych gazach. No ale to nie na rękę lobby ekologicznemu, które zbija kapitał na straszeniu CO2. Zauważcie, że najwięcej krzyczą o CO2 nie ekolodzy a zieloni politycy - że tak ich nazwę. Zmiany idą, to pewne - pamiętam zimy z mojego dzieciństwa - teraz takich już nie ma. Nie było dotychczas takich anomalii pogodowych. Problem CO2 to być może ściema, ale jakoś nie potrafię w czambuł krytykować, bo jednak chyba czas najwyższy zastanowić się na poważnie w jakich warunkach chcemy żyć - w smogach, wśród sterty śmieci i z pędzonym chemią żarciem...
Jedno z tej eko nagonki do mnie trafia... zmiany klimatyczne owszem były, są i będą... nienormalne jest natomiast ich tempo - co napisał także Coglet

--
.. to ja przepraszam. I znikł!

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
@oktaw_63

Badania lodowców dostarczają nam danych za ostatnie kilkaset tysięcy lat. Oto wykres za ostatnie 3000 lat:


Zauważ, że jak na razie to ledwo co przekroczyliśmy średnią. Raczej ciężko sobie wyobrazić, armia Juliusza Cezara emitowała więcej CO2 niż cała współczesna cywilizacja;> A oto wykres za ostatnie 400.000 lat:


Wykres ten nie mówi nic nowego osobie która uważała na lekcjach geografii: naturalnym stanem Ziemi jest okres zlodowacenia. Interglacjał, czas ocieplenia, jest niestety dość krótki. Co gorsza, prawdopodobnie obecny zbliża się ku końcowi. Jeśli więc nawet się mylę, ludzie mają wpływ na ocieplenie, a naszym interesie jest podnieść temperaturę. By łagodniej przetrwać następne 100.000 lat o średniej 2 stopnie mniejszej.

Dane pochodzą z bazy Vostock. W razie czego mogę podać źródła, na których opierała się osoba, która wyszukała powyższe wykresy.

--
Rzeczy niemożliwe robię od ręki. Na cuda trzeba poczekać....

brak avatara
Nie chce mi się powtarzać tych samych argumentów, polecę więc kilka lektur:

Unstoppable Global Warming: Every 1500 Years
The Politically Incorrect Guide to Global Warming
The Chilling Stars: A New Theory of Climate Change
An Appeal to Reason: A Cool Look at Global Warming
Cool It: The Skeptical Environmentalist's Guide to Global Warming



Czesc z nich na pewno ukazala sie w polskim tlumaczeniu.
Forum > Inteligentna jazda > Globalne ocieplenie, przyroda itd.
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj