Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Inteligentna jazda > Państwo jako przedsiębiorstwo, czyli czy podatek od firm może w ogóle być z…
Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
pietshaq - Szkielet Szachisty · przed dinozaurami
Przespacerowałem się jakiś czas temu po warszawskiej Promenadzie. Wbrew nazwie nie jest to jakiś deptak tylko centrum handlowe. Bardzo miło się tam spaceruje, są sklepy i punkty usługowe. Najwyraźniej Promenada przyciąga im (za pomocą "czegoś" bliżej nieokreślonego) sporo klientów. Wnoszę to stąd, że znajdują się tam między innymi Pizza Hut, Sphinx i Empik, sprzedające sporo artykułów po identycznej cenie, co w pozostałych swoich placówkach, podczas gdy centrum słynie z paskarskich cen za wynajem powierzchni handlowych. Oczywiście Promenada na tym procederze zarabia i to pewnie dość sporo, a w każdym razie założenie jest takie, że ma zarabiać. Oczywiście opłaca się tam mimo wszystko stacjonować Pizzy Hut i innym, mimo że w okolicy mogliby stacjonować taniej, bo inaczej by się przenieśli.

Wracając z Promenady do domu zadałem sobie pytanie, czy państwo nie jest jednym wielkim centrum handlowym, jeśli spojrzymy na to od strony firm. Zapewnia trochę mniej niż Promenada (trzeba wszak osobno znaleźć sobie miejsce i za nie zapłacić), zapewnia też trochę więcej (dodatkowa ochrona w postaci policji o większych uprawnieniach niż prywatni ochroniarze, możliwość sądowego odzyskania nieprawnie utraconych dóbr, etc.). Oraz około czterdziestomilionowy potencjalny rynek zbytu. W zamian za to pobiera opłaty, przy czym nie tak jak Promenada - zależne z grubsza od metrażu i położenia lokalu - ale od zysków, jakie firma uzyska korzystając z tego, co państwo oferuje.

Pojawiały się niejednokrotnie w różnych miejscach (w tym i na tym forum) opinie, że pewnymi inwestycjami państwo nie powinno się parać, bo jeśli ma na nie pieniądze, to znaczy, że powinno obniżyć podatki. Na przykład pożyczaniem pieniędzy na procent. Zastanawiam się, czy takie rozumowanie jest słuszne, gdyby okroić je tylko do firm. Czy - przy utopijnym założeniu, że osoby fizyczne nieprowadzące żadnej działalności w ogóle nie są opodatkowane - podatek od osób prawnych jest za wysoki, jeśli państwo ma z niego zyski, których nie musi inwestować w obywateli? Dlaczego jeśli Promenada może pobierać opłaty zapewniające jej zysk (nawet wtedy, gdy przypadkiem przekroczą one wysokość zysków inwestora!), to państwo nie może wyjść z tego samego założenia? I ustalić wysokość podatku, powiedzmy, na 30% nie dlatego, że tyle potrzeba budżetowi, tylko dlatego, że warunki, jakie w zamian oferuje, uzasadniają taki podatek i i tak przyciągną inwestorów, choćby na przykład w Czechach mieli ofertę 15%-ową, bo - wzorem Promenady - w zamian za wysokie opłaty oferuje się nieuchwytne "coś", co przyciąga klientów? Czy taka filozofia ustalania wysokości podatku jest właściwa? Niewłaściwa? Ryzykowna? Powinna zależeć od okoliczności?

Mnie się wydaje, że jak najbardziej można robić w ten sposób, pod warunkiem, że inwestorowi zagwarantuje się odpowiednio długi okres między wprowadzeniem zmian a ich obowiązywaniem w tej materii (przy czym wydaje mi się, że rok jest sensowną granicą).

A co Wy o tym myślicie?

Pozdrawiam,

--
Pietshaq na YouTube

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Richiter - Superbojownik · przed dinozaurami
Bardzo ciekawe podejście i muszę przyznać, że tutaj zgodzę się z Tobą w 99%. Ten 1% to tylko mały mankament

I ustalić wysokość podatku, powiedzmy, na 30% nie dlatego, że tyle potrzeba budżetowi, tylko dlatego, że warunki, jakie w zamian oferuje, uzasadniają taki podatek i i tak przyciągną inwestorów

Zauważ, że warunki jakie wytwarza państwo kosztują, tak więc te 30% będzie zarówno potrzebą budżetu jak i ceną za ofertę.

Słusznie natomiast poruszyłeś aspekt konkurencyjności podatków. Polacy mogą sobie np. pozwolić na nieco wyższe podatki niż w Czechach (ale nie muszą) bo w zamian oferujemy nie 5 mln klientów a 38 mln. Mechanizmy wolnorynkowe będą w takiej sytuacji zabezpieczać przed zbyt wysokimi progami podatkowymi.

--
Oskarżasz ją, że przechodzi od jednego do drugiego, a ona szuka tylko stałego mężczyzny. Johann Wolfgang von Goethe

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
generalnie takie jest z grubsza złożenie i sens istnienia panstwa - tj. opiekować się, zapewniać bezpieczeństwo, możliwość rozwoju w zamian za część swoich dochodów. Ni mniej ni więcej tylko taka Promenada, nasza łódzka Manufaktura i mafia. Jednak różnica między państwem a firmą jest taka, że firma jest czyjąś własnością - tj. należy do osoby/ludzi którzy w taki a nie inny sposób postanowili zapewnić sobie byt - znaczy się zarabiać. Państwo natomiast nie należy do nikogo (no w teorii) i jest raczej czymś w rodzaju fundacji - tj. wszystko co dostanie musi wydać. Zresztą nie widzę celu, dla któego pastwo miałoby zbierać kasę większą niż potrzeba - odłoży na kupę i co? Kupi inne państwo? Ufunduje wszystkim wczasy?
Co więcej, państwo w porównaniu do centrów handlowych to duże połacie - coby nie powiedzieć ogromne. I kto ma tym zarządzać? Ano władze terenowe, okregowe, lokalne, które zresztą to właśnie robią z ty, że kasa trafia do nich a nie do centralnego skarbca.
Czy taki system podatkowania byłby właściwy? Nie - z powodu zupełnie innych celów państwa a inwestora/firmy.

strzelec
strzelec - Przeklęty Gypsy King · przed dinozaurami
Dla mnie państwo jest ogromnym molochem z wielką, administracyjną nadbudową, przez co mało efektywnie zarządza finansami. I wolę, aby więcej pieniędzy pozostawało w rękach przedsiębiorców, którzy wiedzą, jak je zainwestować, niż w rękach polityków, którzy myślą głównie o tym, jak przekupić wyborców.

Choć taka konstrukcja jest możliwa, czego przykładem jest Skandynawia, gdzie podatki są wyższe, ale w zamian przedsiębiorcy mogą liczyć na więcej. Na pewno atutem może być większy rynek zbytu, chociaż w dobie globalizacji i zacierania granic ta przewaga będzie tracić na znaczeniu. Ale przewagę może stanowić także dostęp do najnowszych technologii czy większa szansa na zatrudnienie najwyższej klasy specjalistów w danej dziedzinie.

--
..:.. mistrz EZB 2013 2014 2015 | wicemistrz PLT 2013

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
mattdog - Superbojownik · przed dinozaurami
powiem tak: rany chłopie, dobrze myślisz, ale po co wymyślasz już wymyślone? najpierw poczytaj, knigi okropne. napij sie dobrej łyski. zapal dobre cygaro. może Twoje pytania, zostały już zadane? i odpowiedziane? źle lub gorzej, ale tak. ale podoba mi sie to że potrafisz odrzucać rzeczy w zależnośći od koncepcji. tzn skupiasz sie na esencji tematu, odrzucasz to co niepotrzebne, dobry analityk z Ciebie będzie kiedyś. potrafisz podzielić daną sytuacje społeczną na odrębne elementy, i odzielnie je analizować. bardzo nie wielu ludzi to potrafi

--
pain of salvation.Sepultura.Devin.Jaaaaaaaaaz.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
maclaw13 - Superbojownik · przed dinozaurami
Otóż nie. Nie zgadzam się z autorem posta. Państwo to nie przedsiębiorstwo. Zadaniem przedsiębiorstwa jest dążenie do maksymalizacji zysków. Zadaniem państwa (jako struktury) jest ochrona obywateli. Czyli, krótko rzecz ujmując, nie można porównywać Polski czy Czech do Promenady.
Kwestie wysokości podatków i rozdysponowania pieniędzy pominę milczeniem :P
Forum > Inteligentna jazda > Państwo jako przedsiębiorstwo, czyli czy podatek od firm może w ogóle być z…
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj