Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Inteligentna jazda > Performance.
RioT
RioT - Na Pączka · przed dinozaurami
Zainspirowany dawną rozmową z moją dziewczyną oraz tym co dziś sam wrzuciłem na HP (https://www.joemonster.org/phorum/read.php?f=15&i=860702&t=860702 ) i komentarzem yanzy'ego chciałbym rozwinąć pewien wątek, który mnie męczy już od pewnego czasu.
Co się dzieje ze Sztuką, przez duże S?
Czy naprawdę obieranie ziemniaków w Zachęcie to sztuka? Czy te 2 panie z filmiku z HP to sztuka? Czy jeśli siądę w stroju pszczoły na rynku w Katowicach i zacznę wywijać kijem i jodłować po Węgiersku to będę tworzył sztukę? I czy zielona plama obok białej plamy na fioletowym tle to sztuka?
Kiedyś żeby móc powiedzieć o sztuce trzeba było ruszyć setki serc, pokazać coś nadzwyczajnego, a dziś wystarczy być prowokacyjnym (??), oblać farbą płótno, czy też wzruszyć jednego krytyka i już jest się uznawanym za wielkiego artystę.
Co na celu mają takie performance'y (czy jak to po naszemu napisać)? Czy naprawdę w dzisiejszych czasach tak łatwo zostać artystą?

--

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
luc_ek - Superbojownik · przed dinozaurami
Zgadzam się poniekąd z :yAnZym, że dyskusja taka do niczego nie prowadzi - zdania będą podzielone i jedni będą wspomniane dzieło zachwalać, inni bić głową w mur, jeszcze inni mogą stwierdzić, że im to zwisa... (tu klasyczny ). Słowem: wdepnąłeś na grząski grunt, bo poruszyłeś sprawę ściśle niezerojedynkową, którą niezwykle trudno jest obiektywnie ocenić.
Weźmy dla przykłady pytanie pierwsze: Co się dzieje ze Sztuką, przez duże S? Pytanie sugeruje, że są różne rodzaje sztuki, jednocześnie dotycząc tylko jednego z nich, co więcej - pyta o coś, co nie ma ścisłej definicji. Pytanie operuje hasłami, za którymi nie stoi żadne konkretne znaczenie, wobec czego jest ono pozbawione sensu.

Kto ma decydować co jest sztuką, a co nie? Na jakiej podstawie? Czy jest sposób, by to zweryfikować? Czy opinie znawców i krytyków same nie podlegają krytyce? Czy powinny? Co rozumiemy pod pojęciem sztuki? Jakie są kryteria? Jakie to ma znaczenie dla jej odbiorców? Do czego służy sztuka?

Jeśli ktoś zna odpowiedzi na te pytania....

...niech zachowa je dla siebie

Przejawy działalności artystycznej.... to ciekawe. W sumie wywijanie kijem i jodłowanie po węgiersku może być uznane za sztukę... Jeśli znajdzie się choć jedna osoba, która tak powie... czemu nie?! Jako artysta utworzyłeś przekaz, który znalazł swojego odbiorcę. Nieistotne w tym momencie jest na jakim poziomie abstrakcji ten przekaz funkcjonuje, ważne jest to, że do kogoś to dotarło. Wzbudziło radość, smutek, podniecenie, odruch wymiotny, konsternację, zdumienie, niepewność, strach...cokolwiek. Przekaz dotarł i taki był jego cel. Cel artysty, który chciał coś przekazać odbiorcy i cel samego przekazu. Przekaz ten zadomowił się w umyśle odbiorcy i zaczął się rozprzestrzeniać, wchodzić w interakcję z innymi przekazami, modyfikować siebie lub inne przekazy, kierować poczynaniami odbiorcy, wpływać na jego życie...

...i naprawdę niewiele go obchodzi, czy ktoś go nazwie sztuką, kiczem, czy jeszcze czymś innym...


Czy ma to jakiś cel? Zobaczmy.


...przekaz dostaje się do naszego umysłu w pewnym sensie bez udziału naszej woli... ot zobaczymy obraz (ruchomy lub nie), usłyszymy jakieś dźwięki, przeczytamy tekst i nie możemy go wyrzucić z głowy... coś nam każe przekazać informację o nim dalej, dyskutować... wymieniać między sobą inne przekazy dot. tego jednego przekazu. Osoba, z którą rozmawialiśmy idzie rozmawiać z inną, ta z jeszcze inną. Przynajmniej część będzie chciała przyjąć rzeczony przekaz osobiście... przekażą go dalej, i dalej, i dalej....i nic z tego nie wynika...


Zaraz! Czyżby sztuka nie miała sensu?
Gdyby nie miała, nie byłoby jej...po co tworzyć i rozpowszechniać coś, co jest nikomu niepotrzebne i bezsensowne?
Czyli jednak ma?


...przekaz przemierza drogę od jednego odbiorcy do drugiego. Bez odbiorców nie ma on prawa bytu... przepadnie zapomniany. Jeśli dobrze się będzie "rozmnażał" kopiując się pomiędzy odbiorcami i interferując z innymi przekazami, lub wręcz walcząc z nimi o cenne zasoby w umyśle - przetrwa. Jeśli wygra, będzie się utrwalał dalej, wykorzystując swojego, niekoniecznie świadomego sytuacji, "nosiciela"...


To jak z tym sensem? Artysta chce coś przekazać? Nakłonić kogoś do czegoś? Zmusić do myślenia o czymś?A może chce naszych pieniędzy?


...brzmi to trochę, jak byśmy za każdym razem słuchając muzyki czy oglądając film, ulegali "zarażeniu" obcymi przekazami, informacjami. Nagle przewracają nasz cały porządek rzeczy, kierują myślenie na nowe tory i zaczynamy dostrzegać rzeczy, których nie widzieliśmy, robimy coś, czego wcześniej nie bylibyśmy z jakiegoś powodu w stanie zrobić... albo robią całkowicie coś innego: czujemy niesmak, oburzenie, strach? Sztuka upada....


Zastanawia mnie taka rzecz:, kto i przed kim bardziej obnażył się w "przedstawieniu" - występujące panie, czy telewidz? Kto jaki miał cel w tym, co zrobił? Chciano wywołać burzę? Zaspokoić żądze? Zmarnować publiczne pieniądze? Pokazać nago w telewizji?


...jak może upaść coś, co jest czyimś wymysłem, abstrakcją? Coś, co nie wiadomo czym jest? Jeśli nie wiadomo co to jest, to skąd wiadomo, czy to coś upada, czy może wręcz przeciwnie? Skąd wiadomo, że nagie ciało kobiet to sztuka, a nie zwykłe porno? Czy decyduje o tym, pokazanie konkretnych części ciała? Przepis prawny? Czy może coś innego? Czy coś tak niesprecyzowanego może mieć granice?


Czy ważny jest w tym wszystkim artysta, przekaz, czy odbiorca? I dla kogo...?

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Kilka luznych refleksji

Nie ma architektury, dopoki nie stanie (budynek znaczy sie). Nie ma sztuki, dopoki nie zostanie wystawiona. Czy jest sztuka czy nie - zadecyduje historia. Wiele lat temu, w Warszawie produkowal sie niejaki Popielarczyk. Kiedys usilowal wcisnac mojemu dziadkowi kawalek sklejki, pomalowany temperami na pomaranczowo i zielono, do ktorej przykleil kilka zakretek po pascie do zebow. Dziadzio (mala matura za prezydenta Moscickiego) obraz zakupil i powiesil go w wychodku. Na moje pytania odpowiedzial " zobaczysz, po Polpielarczyk z popiolu powstal i w popiol sie obroci". I mial racje. Maestro po kilku malowniczych epizodach (n.p. skakanie po dachach Starowki w prebraniu koguta o druhgiej nad ranem) stanal na czele kolaborujacej z Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego oraz PRON grupki podobnych artystow i nadal produkowal kawalki sklejki z zakretkami. Nastepnie zapil sie na smierc.
Ale Kantora dziadzio szanowal, choc go nie lubil. Czyli nie srodki (tu i tam smieci i tandeta) ale przekaz i odbior decyduja co jest sztuka a co nie.

Kiedys, w osmej klasie, jeden z kolegow zadal prowokujace pytanie mlodej i ponetnej polonistce: "A jaka jest wlasciwie roznica pomiedzy sztuka a pornografia?" Odpowiedz byla szybka i na zawsze ja zapamietalem: "jak sie kochaja to jest sztuka, a jak sie jebia to jest porno". Znowu - kwestia przekazu (estetyka wypowiedzi) oraz odbioru (kultura konsumpcji).

Im wiecej bezmyslnej propagandy (z prymitywnym swietoszkostwem i innymi ideologiami wlacznie) w szkolach i mass mediach - tym mniejsza estetyka wypowiedzi (po kilkunastu latach na obczyznie ja po prostu czesto nie rozumiem co indagowane przez reportera indywiduum pierdzi pod nosem, gdy zdarzy mi sie ogladac polska telewizje) oraz nizsza kultura konsumpcji. Tym mniej miejsca na sztuke.

--
czekajcie, zaraz cos wymysle...

Neovigo
Neovigo - Superbojownik · przed dinozaurami
Uważam, że prawdziwa sztuka musi prezentować jakąś wartość artystyczną. Musi coś wyrażać w miarę czytelny sposób. Natomiast nie uważam za sztukę takiego "performance".

W dalszej części artykułu będę podawał przykłady dość oklepane, liczy się jednak sens a nie konkretne przykłady.

Mam dość wybredny gust, jeśli chodzi o sztukę. Sztuka musi zawierać coś czytelnego, tak żebym mógł przeanalizować dzieło i zrozumieć jego sens. Dzieło musi być na swój sposób piękne.

Weźmy dwa dzieła:


O ile obraz po lewej (Sandro Botticelliego) coś znaczy, coś sobą przedstawia, zawiera symbole, odnosi się do konkretnego, zrozumiałego wydarzenia... o tyle prawy (Kandinsky'ego) jest dla mnie zupełne bez sensu. Kupa kolorów, kilka kresek itd. I TO JEST SZTUKA? Ja też namaluję taki obraz...

Tak samo ten performance... Dwie babki wychodzą na scenę i psują przedstawienie, bo tak im kazała publiczność. Normalnie taką sytuację nazwanoby wandalizmem, ale ponieważ to jest performance, to jest to sztuka. Dwie gołe baby leżą w kanapce. Normalny człowiek popukał by się w czoło i zalecił konsultacje z psychiatrą, ale to jest przecież sztuka. Ten performance w telewizji: Dzwoni koleś, każe kobietom zdjąć majtki, ma ubaw po pachy, prawdopodobne jego koledzy też, po czym odkłada słuchawkę i przełącza na inny program. Jaki w tym sens? Taki sens, jaki sobie wymyślą szanowne panie. "Chcemy przekazać cośtam, odzwierciedlić cośtam..."

Martwi mnie, że w dzisiejszych czasach wprost każdy może być twórcą sztuki. Mało tego, wystarczy ze nazwiesz się artystą i już nim jesteś. Jest taki gość, który zapałki rozcina żyletką i robi z tego rzeźby. Tak, on zapałkę rozciętą na kilka kawałków nazywa rzeźbą. Do tego nadaje im skomplikowane tytuły. Weźmy takie "Coś świętego". Gość zrobił z kawałka zapałki aureolę, resztę zostawił na dole. I już jest rzeźba!

No dobra, niech będzie że facet ma pomysł. Dowcip polega na tym, że według mnie rozcinanie żyletki to nie jest sztuka. Sztuka była dla mnie zawsze czymś, do czego zdolni byli tylko wybrani. A skoro jestem w stanie napisać taki "wiersz" jak Białoszewski:

Cśśś! Siedzimy w tej ścianie
Jesteśmy Marsjanie.

To uważam, że taka "sztuka" Sztuką nie jest...

W dzisiejszych czasach już tak jest, że wystarczy zrobić coś fajnego, a potem nazwać to dziełem i już jest sztuka... Ten artysta od zapałek mówi teraz, że rozcina 100 zapałek, zanim powstanie jedna rzeźba która go satysfakcjonuje. Często też rzeźba hest bez tytułu - tytuł wymyśla często po długim czasie. Facet wystawia swoje dzieła w galerii, chciałby wystawić swoje mini-rzeźby na szczycie Rys. A pułapka kryje się w tym, że jeśli by każdy z tych stu odrzutów z eksportu wystawił, i każdemu nadał jakiś wymyślony w pięć minut tytuł, to i tak nikt by nie zauważył że mu się poziom dzieł obniżył.

Chyba zacznę rozcinać puszki po paprykarzu szczecińskim, a potem ponabijam w nie kasztany na zapałkach. I będę w ten sposób przekazywał swoją niechęć do obecnego, zindustrializowanego świata, i fakt, że ten świat niszczy nasze dziecięce marzenia, że nami manipuluje etc etc etc. Będę artystą, nie?

--
"Real men use telnet on port 80."

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Kvak - Superbojownik · przed dinozaurami
Powiem to tak...

Jeżeli ja, jako człowiek, samoświadomy i myślący, tworzę coś w celu ekspresji swoich emocji, przemyśleń lub uczuć - chociażby miałyby to być wizje w wódczanej malignie - to to jest sztuka.

Jeśli wyrażę siebie wbijając dwa gwoździe w arbuz i łącząc to różańcem, to to jest sztuka. Ale - ważne - jeśli wezmę dwa gwoździe w arbuz i połączę je różańcem, i następnie powiem: "widzicie, ja też tworzę sztukę", albo "to jest sztuka", ale sam akt kreacji nie będzie "ujściem" mnie, moich myśli, to to nie będzie sztuka, a zmasakrowany, obrazoburczy arbuz.

A przynajmniej nie od razu. Jeśli losowo zespawam ze sobą jakieś elementy, i postawię to na ulicy - przypominam, bez wkładania w to siebie - ale ktoś podejdzie, obejrzy i poczuje coś, cokolwiek!, to to będzie sztuka.

--

jaca_ra
jaca_ra - Superbojownik · przed dinozaurami
Sztuka przez duże S nadal trafia do serc setek ludzi, ale wystarczy jeden świr, który uważa, że bieganie po mieście w niebieskich gaciach, z taboretem w ręku - to dobry performance, a ludzie bez własnego zdania (wszędzie takich pełno) - będą brnąć w ten shit, nie zdając sobie sprawy z tego o co tak naprawde chodziło... Sztuka ma prawo szokować, ale szokować inteligentnie,a np. wieszanie jaj na krucyfiksie inteligentne nie jest. Szokujące jest na przykład świetne zdjęcie, które pokazuje obraz wojny czy innych tam jeszce świństw, ale gdy patrzę na nie, to wiem, że to jest SZTUKA, że autor chciał przekazać coś więcej robiąc to zdjęcie. Obecnie w sztuce jest kryzys, bo kto chce oglądać te baby o których napisałeś, które są jakimś cudem emitowane w TVP Kultura, bo ktoś, taki właśnie człowiek, który uważa, że wypisanie sikami czegoś na murze to sztuka zajmuje się tym o czym nie ma bladego pojęcia...

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Jeszcze jedna refleksja

Performance tym rozni sie od innych rodzajow sztuki, ze nie ma w zalozeniu zadnego scenariusza (happening natomiast ma). W zwiazku z tym, performance wymyka sie ocenom krytyki: nie mozna go powtorzyc, nie da sie powiedziec publicznosci "co autor mial na mysli" itd. W zwiazku z tym, wykonawca performansu po prostu ma gdzies kulturowe usytuowanie dziela sztuki.
Dlatego performance jest bardzo trudny w odbiorze, nawet znawca da sie czasem nabrac na przedstawienie ktore jest po prostu tandeta.
Powyzszy przyklad z Boticellim i Kandinskim jest smutnym przykladem ze nawet dziela ktore z latwoscia mozna usytuowac w kontekscie kulturowym tez nie znajduja szacunku u ludzi, ktorzy przeciez musza grzeszyc jakim takim wyksztalceniem (inaczej nie byliby w stanie sklecic kilku zdan). Neovigo: Nie jestes w stanie namalowac obrazu jak Kandinsky. Wiesz dlaczego? Bo go nie rozumiesz. A wystarczyloby troche poszperac w sieci aby znalezc do Kandinskiego klucz - kompozycje.

--
czekajcie, zaraz cos wymysle...

KrissDeValnor
KrissDeValnor - Superbojowniczka · przed dinozaurami
Sztuka?
Sztuką jest nadgryzione jabłko na chodniku, oglądaliście "American beauty"?, może kojarzycie taniec foliowej torebki na wietrze? to też sztuka, sztuką są obrazy Botticellego i sztuką są obrazy Kandinskiego (i co za chory zwyczaj porównywania dzieł z tak różnych sobie epok). Każdy uzurpuje sobie prawo do negowania sztuki ale czy każdy powinien takie prawo mieć? Czy powinnam wypowiadać się na temat literatury włoskiej jeśli nie znam włoskiego??? Czy powinnam krytykować jakąś naukową teorię tylko dlatego, że jej nie rozumiem??? To dlaczego krytykuję sztukę jeśli jej nie znam, nie potrafię czytać a co za tym idzie nie rozumiem???
Mam za sobą 5-letnie studia na kierunku artystycznym, pięć lat historii sztuki, zajęcia z współczesnej krytyki artystycznej i z historii doktryn estetycznych... a i tak nie jestem w stanie nadążyć za tym co dzieje się teraz, dlatego czytam prasę, szperam w internecie, oglądam programy... żeby umieć czytać to co twórca (nie lubię słowa "artysta") chce mi powiedzieć... a czasem nie mówi nic, pokazuje tylko część siebie w tym co stworzył.
Sztuka jest jak kosmos, ciągle się rozszerza... Kiedyś uważano impresjonistów za debili i degeneratów pijących absynt i kpiących swymi obrazami ze sztuki, Victor Hugo twierdzi że wraz z wynalezieniem druku upadła architektura bo nie miała już powodów do niesienia ze sobą treści, van Gogh z kolei za życia sprzedał tylko jeden swój obraz ( w dodatku kupił go jego brat Teo... z litości) bo nikt nie uznawał "tego" za sztukę....
Nie wydawajmy sądów zbyt szybko, historia sama zweryfikuje co było sztuką przez duże S...

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
W dzisiejszych czasach natrafiamy na sformułowanie ''sztuka współczesna'' . To właśnie Performance jest tą wielce cenioną sztuką współczesną , gdzie liczy się kreatywność, pomysł i styl.

Sztuka to już nie tylko obrazy, piękne symfonie, opery, arie i gra aktorska w teatrze. Teraz do sztuki zalicza się oklejenie się piórami i głoszenie jakiś bzdur, które przez innych ''krytyków'' sztuki odbierane są dość naturalnie.
Dziwi mnie to i zarazem przeraża.
Nie jestem osobą , która krytykuje dzisiejszą młodzież, bo sam do tej grupy się kwalifikuję, ale sądzę, że jeśli ktoś zamierza stworzyć coś pod nazwą ''sztuka'' musi spełnić jakieś minimalne wymagania. Nie tylko etyczne.
Forum > Inteligentna jazda > Performance.
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj