Sytuacja 1. Dom. Roczne dziecko. Trzeźwa matka się nim opiekuje. Obok śpi pijany ojciec, nikomu nie wadząc. Nikt nie popełnia przestępstwa.

Sytuacja 2. Dom. Roczne dziecko. Trzeźwy ojciec się nim opiekuje. Obok śpi pijana matka, nikomu nie wadząc. Nikt nie popełnia przestępstwa.

Sytuacja 3. Dom. Roczne dziecko. Pijani rodzice śpią, nikomu nie wadząc i nie opiekując się dzieckiem. Oboje popełniają przestępstwo narażenia zdrowia lub życia drugiej osoby na uszczerbek.

Powrót do sytuacji 1. Jak to możliwe, że matka - po prostu upijając się - może spowodować, że ojciec - który przez cały ten czas śpi - nagle staje się przestępcą z prawa karnego? Czy to w ogóle tak działa i czy to logiczne?

Pozdrawiam,

Ciekawy casus

Moim zdaniem oboje popełniają przestępstwo narażenia na uszczerbek zdrowia lub życia osoby, nad którą ciąży obowiązek opieki (tu: dziecko). Ale ojcu zarzucić można jedynie nieumyślne popełnienie przestępstwa (nie mógł przewidzieć, że po tym jak zaśnie pijany, matka dziecka również się upije), jakkolwiek będąc świadomy obowiązku opieki - upił się, czyniąc się niezdolnym do sprawowania opieki.

Za to matce można zarzucić już przestępstwo umyślne, bo powinna była liczyć się ze skutkami pijaństwa - pozostawieniem dziecka bez opieki wobec "niedysponowania" drugiego rodzica.

Rodzice powinni zatem mieć się na baczności, bo nie wiadomo kiedy obudzą się przestępcami

Zapomniałam o jeszcze jednej rzeczy: jeśli chodzi o nieumyślne przestępstwo ojca, ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego - w tym wypadku dziecka. Z wnioskiem występuje najczęściej drugi rodzic. A jako, że pozostała nam matka, która jest opisywanej sytuacji przestępcą umyślnym - ojciec, mimo nieumyślnego przestępstwa, w tym przypadku raczej pozostanie bezkarny.

Śmiem się nie zgodzić z :trinaxe...

W wypadku świadomego wprowadzenia się w stan upojenia alkoholowego (a jak sądzę takie miało w naszym hipotetycznym wypadku miejsce) nie ma mowy o nieumyślnym popełnieniu przestępstwa, będąc "pod wpływem".

Skoro ciąży na Tobie obowiązek wymagany przepisami prawa, to gdy sobie wypijesz - automatycznie dopuszczasz sytuację, że nie będziesz w stanie się z niego wywiązać. I nie ma w wypadku opieki nad dzieckiem mowy o sytuacji, że dzisiaj ja się napiję, a jutro Ty i ja przecież winny nie jestem bo była Twoja kolej na opiekę nad dzieckiem. Opiekę sprawują oboje rodzice i na obojgu ciąży obowiązek. Nasze prawo nie toleruje picia "na służbie".

Więc raczej możemy tu mieć do czynienia z zamiarem ewentualnym, a nie z nieumyślnością. Moim zdaniem jak najbardziej logiczne i prawidłowe. Jak się ma obowiązki to nie można sobie pozwalać na zaistnienie sytuacji, w której nie będzie się w stanie ich wypełniać. To przecież nie tylko prawo, ale ogólne zasady funkcjonowania społeczeństwa...

Wyobraźcie sobie inną, ale jakże podobną, sytuację: jest dwóch dróżników na przejeździe kolejowym. Jeden miał gorszy dzień, więc sobie wypił w przekonaniu, że w końcu kolega i tak w razie czego zamknie szlaban. Drugi pozazdrościł i też łyknął małe co nieco. Chłopcy posnęli, pociąg jechał, szlabany otwarte i mamy wielkie bum! Odpowiada tylko nr2?! Nie!! I pomińmy tu odpowiedzialność na gruncie pracowniczym za chlanie w robocie...

Ale może wypowie się ktoś bardziej kompetentny, bo z prawem karnym to miałem styczność baaaardzo dawno temu, na studiach po raz ostatni...

Tak całkiem serio: wydaje mi się, że prawda leży między tym, co napisała trinaxe, a tym, co napisał Leniwczyk. Wracając do przykładu podanego przez tego ostatniego: A co w takim razie, gdyby ojciec spał bardzo mocnym snem nie z powodu pijaństwa, tylko zwyczajnie z powodu zmęczenia? I matka - z tego samego powodu - równie mocno by zasnęła, tylko później? Są ludzie, którzy mają na trzeźwo kamienny sen i ciężko cokolwiek na to poradzić, a tym bardziej to karać. Nie uważam, żeby można było ukarać ojca śpiącego przy dziecku, a dróżnika śpiącego na służbie (podczas której - że przypomnę kodeks pracy - ma prawo do 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku na dobę, a w tym czasie ma prawo być dowolnie pijany) za to, że zaśnie, jak najbardziej.

Pozdrawiam,

Zamiar ewentualny - pasuje.
Z drugiej strony - wszystkim rodzicom wychowującym dziecko picie alkoholu powinno być ustawowo zabronione :}

Przykład z dróżnikami, w kontekście casusu pijanych rodziców, trochę przejaskrawiony

Z prawem karnym miałam ostatnio do czynienia ok. 7 lat temu (ale fajnie poużywać niecywilistycznego słownictwa ) i też jestem ciekawa. Chociaż przekonuje mnie zamiar ewentualny*.



*sytuacja, w której sprawca przewiduje możliwość popełnienia przestępstwa i godzi się na to

Jeżeli sen po alkoholu, jest patologiczny i wprowadzający się w stan odurzenia nie mógł przewidzieć jego skutków, jak to często bywa u alkoholikow, można w skrajnych przypadkach stosować nieumyślność.
Tak, mnie przynajmniej nauczyli