Prawdę mówiąc, zabawy tam było niewiele, bo film nie jest komedią.

Kolejne wyciąganie trupów z szafy - pogromów Żydów na Podlasiu. Jak już reżyser w jakimś wywiadzie powiedział, na pewno przejmie pałeczkę od młodego Stuhra w tej sztafecie, bo prawdziwi Polacy mu nie odpuszczą obrażania Polaków i niszczenia ich dobrego imienia.

A film uważam za dobry. Warto poświęcić 2,5 godziny na wyjście do kina