Podobało mi się, i to bardzo.

Anime od Netflixa, spin off serialu Altered Carbon. świetna kreska.

Ogólnie - serialu nie oglądałem. Wiem o nim tyle, co w opisie, czyli, że ludzie mogą sobie kopiować świadomość i przenosić do nowego ciała. Więc film oglądałem jako świeżak, ale nie odczułem w ogóle problemów z powodu braku fabuły.

Świetna historia, trzyma w napięciu, walk sporo, krwawo, trochę jest roboty detektywistycznej, bo dla nikogo wydarzenia nie mają sensu - człowiek, który ma przejąć władzą nad klanem Yakuzy jest podejrzewany o to, że chce zrobić przewrót, by przejąć władzę nad klanem Yakuzy

Dla ludzi, którzy nie oglądali serialu - moje wrażenia: klimatem film przypomina Cyberpunk skrzyżowany z Blade Runnerem 2049

Ogólnie całkiem niezły wariant przybliżenia niezłego universum serii powieści napisanych przez Richarda Morgana. Animacja, scenariusz, tempo, rewelacja. Nie leżało mi tłumaczenie, moim zdaniem wyszło zbyt sebixowo i bez polotu.

:poradnia a, właśnie, dzięki za przypomnienie - dziwnie brzmi, jak członkowie Yakuzy wrzeszczą "Kurwa!". No nie pasuje. coś z japońska powinni przeklinać, żeby ten klimat był.

:wisz-nu jescze sama kurwa by przeszła, japończycy są w bluzgach nieźli. Kłopot w tym, że tłumacz zdecydował się na kilka swojsko osiedlowo brzmiących wiązanek, które podebrały mi klimat z filmu.

Moim zdaniem ten film animowany jest o niebo lepszy niż 2 sezon serialu. Bardziej klimatyczny i lepiej napisany oraz z lepszymi efektami specjalnymi.

Obejrzę jak wrócę z pracy... oh wait...

było na forum.
Teraz weź i przeczytaj; książki Morgana są znacznie lepsze.

Zacząłem oglądać po angielsku i z napisami, ale angielskie napisy i angielskie dialogi są zupełnie inne Musiałem wrócić do japońskiego Gdyby trochę mniej krwi było i chocobosy, to kolejne Final Fantasy by z tego wyszło No ale podobało mi się.