- 4x4 (czy dołączane automatycznie czy stałe to bez różnicy)
- Dosyć spore, najlepiej kombi albo duży sedan
- Moc w okolicach 200 koni, benzyna albo diesel. Ewentualnie łatwa możliwość podniesienia mocy do tej wartości, np. 1.8T. Z racji tego, że ma to być samochód na co dzień to w przypadku benzyny silnik musi nadawać się do gazu (z tego powodu niestety odpada Subaru).
- Auto będzie stało pod blokiem, więc fajnie jakby nie rdzewiało w oczach (tutaj też Subaru papa)
- Wygodne i ciche w środku, stąd celuje raczej w klasę średnią, ale innymi propozycjami również nie pogardzę.
- Żeby serwis nie pochłaniał milionów monet.
- Raczej roczniki od 2000 w górę coby to nie wkurzać się np. świszczącymi uszczelkami drzwi.

Z moich typów to jak na razie Volvo S60, S80 albo Audi A4/A6, ale w przypadku Audi ceny są moim zdaniem zawyżone względem tego co oferują te samochody. Dużo bardziej interesuje mnie Volvo, bo nigdy żadnego nie miałem, ale kompletnie nie wiem czego się spodziewać. Na szybko wyczytałem, że zarówno 2.0T i 2.5T są całkiem niezłymi silnikami, ale jak np. ze skrzynią biegów? Jak z układem napędowym, bez problemu znosi tę moc czy dosyć szybko pada? Podana kwota dotyczy samego samochodu, nie wliczam to założenia gazu, opłat itp.

Grand Vitara XL7 polecam

:max_iol Czytałeś co tam napisałem czy nie czytałeś co tam napisałem?

Wóz drabiniasty już jeden mam, szukam czegoś do śmigania po mieście/trasy

https://www.otomoto.pl/oferta/porsche-cayenne-do-sprzedania-porsche-cayenne-4-5-ID6Dho5e.html?

:dragus90 too long didnt read

:bqs1 dlaczego mi tak źle życzysz?

Tylko BMW

:dragus90 https://www.youtube.com/watch?v=HKym0oEmuTY&list=RDCMUCf41qHZBbJa8lHNOMXmhRgA&start_radio=1

Skrzynie w Volvo- jeśli celujesz w automat to unikaj skrzyni o oznaczeniu aw55-50sn (chyba, że będzie po wymianie bądź generalnym remoncie). Były wkładane do roku 2006 i to najgorsza rzecz jaka trafiła się kiedykolwiek w układach napędowych Volvo. Od 2007 wkładali aw55-51sn i te skrzynie są dość trwałe. Miałem dwa auta z nimi, i jedyne czego mogę się czepić to kultura ich pracy- czasami zdarzy im się szarpnąć na parkingu. Poza tym żadnych problemów- w jednym aucie ma ujechane ok. 230 k, w drugim 130k, i nic się z nimi nie dzieje.

Co prawda posiadam je zestawione wyłącznie z dieslami, ale nie sądzę aby w zestawieniu z silnikami benzynowymi miały być bardziej problematyczne, tym bardziej że moment obrotowy jest niższy od klekotów. Manuala miałem jednego, przez 3 lata nie sprawił mi nigdy żadnych problemów. Skrzynia działała precyzyjnie, biegi wchodziły przyjemnie.

Co do reszty układu- nie miałem dotąd jakichś większych problemów. W XC60 robiłem przegub półosi przy ok 190k (silnik D4, 400NM przekazywane na przód).

Silniki Volvo lubią gaz. Najlepszym wyborem do tego jest 2,4, ale 2,5 też chętnie go przyjmie. W przypadku 2,5 dość ważne jest jego regularne serwisowanie, i wymiana oleju co maks 20kkm. Jeśli znajdziesz taki, którego poprzedni właściciel tego pilnował to brać i jeździć. Te 2,5 wsadzali do Focusów RS

Nie wiem jak w innych autach ale w każdym kolejnym robiłem rury dolotowe. A z racji braku zamienników to pozostawało kupić w ASO (ok 500 zł za kawałek rury), albo szukać po szrotach. I to w sumie jedyne co mi przychodzi do głowy z minusów z tych prawie 10 lat użytkowania łosi.

Jeszcze tylko dodam- Volvo to jedne z najlepiej wyciszonych aut jakimi jeździłem. Przy 160 km/h rozmawiasz bez podnoszenia głosu i niewiele odgłosów z zewnątrz dociera do środka kabiny.

:tomcat_tc O, o taką wypowiedź mi właśnie chodziło. Dzięki!

Sam se odpowiedziałeś.
B7 Avant quattro 1.8T.

:scobik No właśnie B7 jeździłem przez chwilę i mnie nie urzekła. Co prawda w dość biednej wersji, ale wydała mi się dosyć ciasna w środku

To ja niestandardowo Alfa 159 2.4 jtdm q4 sportwagon

Ma zdrowe 210 KM i 400 Nm z 5 cylindrowego diesla. Dzięki torsenowi i wielowahaczom bardzo przyjemna w prowadzeniu. Niestety ma trochę nadwagi (wg. dowodu 1815 kg) i bywają momenty, że to czuć. Pewnie wpływa to też trochę na spalanie, bo na autostradzie mi wychodzi gdzieś 9,5-10,5 l, ale też nigdy nie starałem się jechać jakoś bardzo oszczędnie

Jak na alfę to zaskakująco pancerna. Oczywiście zdarzają się awarie jakiś pierdół, jak na włoszkę (i blisko 10-14 letni samochód) przystało, ale o ile nie trafi się na zajechany egzemplarz to raczej nie ma czego się bać. Chyba najgorsze co może się przytrafić to pęknięcie głowicy po przegrzaniu, ale z tego co wiem to raczej rzadkość i da radę jak coś wymienić na mocniejszą i tańszą ze 156. Ceny części też jakoś nie porażają. Trzeba tylko znaleźć ogarniętego mechanika, bo bywają rozwiązania które przysłowiowych Cytryna i Gumiaka przerosną. O ile nie bita, to ruda też nie jest raczej problemem.

A dzięki temu, że to straszna Alfa Romeo to ceny są zauważalnie niższe niż w porównywalnych niemcach i japończykach

Co to znaczy "blisko 10-14 letni samochód"

:m_niebieski model 159 był produkowany w latach 2005-2011, więc szukając auta z tej racji będziesz patrzył na auta które mają od 10 do 14 (15 tak naprawdę) lat

Swoją drogą jest to chyba jedyna alfa produkowana w tamtych latach której zakończenia produkcji było mi szkoda. Gdyby zrobili dobrego facelifta i produkowali parę lat dłużej to pewnie miałbym jedną w garażu