Przyszło lato to pora wymienić auto na wycieczkę. Padło na Mondziaka i Passeratti.
Po przejażdżce los był zdecydowany - Passeratti. Żona nie dała mi dojść do głosu.
Auto było całkiem znośnie wyposażone, kwestia jednego minusa dla mnie. Silnik 1.6L .
Nie powiem jechało się miło, nie mieliśmy tylko okazji sprawdzić auta w warunkach autostradowych. Z góry się nastawiłem na min. 2.0L a tu taka niespodzianka. Nie za słabe do tej masy? Sam lekki nie jestem a jednak wolałbym coś czuć pod stopą.
Po przejażdżce los był zdecydowany - Passeratti. Żona nie dała mi dojść do głosu.
Auto było całkiem znośnie wyposażone, kwestia jednego minusa dla mnie. Silnik 1.6L .
Nie powiem jechało się miło, nie mieliśmy tylko okazji sprawdzić auta w warunkach autostradowych. Z góry się nastawiłem na min. 2.0L a tu taka niespodzianka. Nie za słabe do tej masy? Sam lekki nie jestem a jednak wolałbym coś czuć pod stopą.
W zeszłym roku szwagier kupił paska w Colchester za jakieś śmieszne pieniądze, tylko dlatego że miał 1.9tdi (AZS) a on potrzebował taczki do jeżdżenia do PL i z powrotem. Po chipie ma prawie 170KM i chodzi jak talala. 
