Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Narzekalnia! > To nie choroba nas zabije, tylko walka
Koreli
Koreli - Superbojownik · 3 lata temu
Matkę, z którą mieszkam, w niedzielę złapała gorączka.

W wtorek rano obudziłem się z kaszlem "dwadzieścia lat palę Malboro", po południu czułem się jak gówno, wieczorem 38 gorączki.
Środa upłynęła pod znakiem umierania w łóżku, matce udało się umówić na telekonsultację z lekarzem na czwartek - "no cóż, wszystko wskazuje na koronę, zgłaszam panią na kwarantanne" - dziś o 8 pojechała na test (bo "mobilny" punkt czynny od 7 do 12), więc jak dzisiaj to mi udało się dodzwonić do doktora i wprost wyłożyłem sprawę to "mógł się pan zarazić od mamy, też kwarantanna i skierowanie na testy, jak pozytywny to od razu izolacja" (ominę, że miał problem z zalogowaniem do strony rządowej, do czego sam się przyznał, i dopiero 3 godziny później zadzwonił podając numer do niego) - więc już o 11 miałem zrobiony wymaz z nochala i kartkę z informacją, że wyniki jutro po południu na stronie. No fajnie, lepiej się już nawet czuje (choć to rosyjska ruletka, więc zobaczymy co dalej - bo przecież wielu poczuło się lepiej i nagle kończyli na intensywnej pod respiratorem).

W ciągu ostatnich 15 minut:
Zadzwoniła do mnie Ivona w imieniu Sanepidu, automatycznie czytając całe moje dane i pytając, czy to ja czy nie ja (miałem potwierdzić numerem 1 lub 2) - potem dowiedziałem się, że mam pobrać jakąś aplikację, niby nawet obowiązkowo, ale z tego co czytam to nawet nie działa ona (najświeższe komentarze z przedwczoraj) i że może się kontaktować ze mną policja czy jestem w domu - o czym mówiła mi dwie godziny temu mama. Dostałem też sms z zaproszeniem na badanie (przypomnę, że o 10 już byłem, bo żadnych kolejek niczego, tylko mały kontener z ufoludkami, podaje się dowód, wciska pałeczkę do nosa i dostaje powrotem dowód) na jutro, na 8:30 do tego samego miejsca (żadnych informacji co jeśli badanie już miałem, czy olać, zaznaczyć nie czy co)....

Zastanawiam się co będzie dalej, skoro tak wyglądają pierwsze godziny kwarantanny i jak będzie beznadziejniej, jak wyjdzie pozytywny. Bo po dwóch dniach powoli wracam do życia.

gatinha
gatinha - Kobieta z jajem · 3 lata temu
Tam zaraz walka. Pierdolony rząd, który nie zdecydował na zamknięcie kościołów i przygotowuje kraj w taki sposób:

"- Transportujemy pacjentów po to, aby utworzyć pewną pulę wolnych miejsc na okres świąteczny - mówi Zbigniew Bajkowski, dyrektor wojewódzkiego szpitala specjalistycznego w Częstochowie. Lecznica spodziewa się większej ilości pielgrzymów na Jasnej Górze, a co za tym idzie - więcej zakażonych."

https://tvn24.pl/katowice/koronawirus-w-polsce-wywoza-pacjentow-z-czestochowy-do-radomska-bo-spodziewaja-sie-pielgrzymow-na-swieta-5059140


--
Bo ja cała jestem Tośka, A mój Tosiek to ho ho ho!
Mimo niepozornej szaty, Tosiek to... Tosiek to... Tosiek to...

Kokeeno
Kokeeno - Superbojownik · 3 lata temu
:koreli Po tygodniu kwarantanny może ktoś do Ciebie z MOPSu zadzwoni, czy ma ktoś Ci zakupy zrobić...

Po trzech tygodniach izolacji mało się nie wypierdzieliłem ze schodów, bo prawie zapomniałem jak się po nich chodzi

--
Live For The Moment

Koreli
Koreli - Superbojownik · 3 lata temu
:kokeeno

Biorąc pod uwagę, że zdarzało mi się i przez dwa-trzy tygodnie pod rząd nie wychodzić z terenu własnego podwórka (nie liczę wystawiania śmietników), to dla mnie izolacja nie jest czymś przerażającym.

Dziwią mnie po prostu założenia samego systemu;
- lekarz nie może się zalogować by wystawić skierowanie na badanie (dzwonił o 8 rano, potem drugi raz o 11 jak udało mu się)
- kiedy już miałem wykonane badanie, 3 godziny później dostaje SMS zaproszeniem na badanie
- mam używać jakiejś podejrzanej aplikacji, albo płacić nawet 300 koła (chyba dojebali takie kary by mieć na 500 plus), a teraz ona sama nie może się zdecydować do kiedy mam kwarantannę (najpierw pokazywała do 10, teraz do 11)

fulmar
fulmar - Superbojownik · 3 lata temu
Pogibane to wszystko.
Mnie dopadło w grudniu. Wtorek rano - 38°. Dzwonię do pracy, że mnie nie będzie, potem do zakładowego. Zakładowy dał zdalnie zwolnienie, ale zaprosił na test na poniedziałek.
Wziąłem auto, podjechałem rano. Po południu dzwonią, że jednak covid i mam izolację. Żonę wysyłam na test.
I tu się zaczynają jaja.

W moim podpoznańskim mieście jest (był) jeden punkt pobrań. 2 km. Poszła, wraca bez pobrania. Bo pani pobierająca mówi, że na pobranie trzeba się telefonicznie umówić. Ponoć dzwoniła bez skutku.
Ja dzwonię. Od razu połączenie, pani z okienka. Zdziwiona, że tak potraktowana - niby można było od razu w okienku, ale nikt o tym nie powiedział. Mówi, że przecież można samochodem. Mówię, że ja mam już izolację, a ona nie prowadzi. W odpowiedzi cichutkie "oj". I zapraszają na następny dzień, od rana, ale żona już gotowa iść i wie, co gdzie powiedzieć.

Wyszło dodatnio i u niej. Więc siedzimy na ośmiu literach.
Zamówiłem rządowo pulsoksymetr. Dotarł piorunem. Żarcia mamy przedświątecznie, po kokardę. Spokój. Kilka dni gorączki po 39°. W końcu jakieś mini-zakupy online. Żyjemy.

Zdążyliśmy na styk przed gwiazdką. Rodzina żony też w miarę bezboleśnie przechorowała.

Aha. Policja nas sprawdziła raz. Domofonem. A w ostatnim dniu izolacji przywieźli zamówione meble. Wciągaliśmy do mieszkania ostatkiem sił. 14 paczek.
Ostatnio edytowany: 2021-04-02 18:04:30

--
A nade wszystko - słowom naszym, zmienionym chytrze przez krętaczy, jedyność przywróć i prawdziwość. Niech prawo zawsze PRAWO znaczy, a sprawiedliwość - SPRAWIEDLIWOŚĆ. Teraz jest szansa.

Kokeeno
Kokeeno - Superbojownik · 3 lata temu
:koreli My dostaliśmy izolację tydzień po przechorowaniu (dopiero wtedy były testy - ale i tak tylko żona na nie poszła, a resztę rodziny zamknęli przy okazji).

Ponieważ aplikacja żądała dostępu do aparatu, to spotkało się z odmową przez moją żonę. Ponieważ codziennie dostawała SMSa o tym, żeby używała aplikacji, to zbanowała numer.

Nie odwiedził nas nikt w czasie izolacji, by sprawdzić, czy siedzimy na zadkach w domu (siedzieliśmy). Moją siostrę w czasie izolacji policja odwiedziła raz (pomachali im przez okno, to sobie poszli).

--
Live For The Moment

brtk
brtk - Superbojownik · 3 lata temu
:koreli czekaj, ty jesteś zdziwiony, że jest bajzel? Poważnie?

--
b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b

Koreli
Koreli - Superbojownik · 3 lata temu
:brtk

Raczej to uczucie, jakby ktoś Ci powiedział "koty nasrały w pokoju" i myślisz "ok, wezmę papier, sprzątnę, umyję podłogę i otworzę okno/zapalę świeczkę, jakoś to rozwiąże" - potem sam wchodzisz i widzisz ściany, sufit i wszystko usmarowane grubą warstwą kociego łajna...

Bo o ile świadomy byłem, że szczepienie, na które chciałem się zapisać jak już ogłoszono, to może za rok dostanę (bo rocznik 93), że jak zarażę to pewnie mnie poślą na kwarantanne i może problemy z testami (co się okazało dosłownie minutą zabawy), tak nagle okazuje się, że burdel istnieje większy w realizowaniu wszystkiego.

Chyba się zastosuje do porady :kokeeno (względem apki), bo w sumie i tak poza pierwszą stroną wypełnioną rządowymi artykułami "czemu musisz mieć" pozostałe strony piszą, że właściwie nie ma żadnych konsekwencji nie wykorzystywania tego syfu.
A kwarantannę sobie odbędę, bo nie jestem debilem.

brtk
brtk - Superbojownik · 3 lata temu
:koreli

Zdrowia!

--
b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b

pies_kaflowy
pies_kaflowy - Bęcwał Dnia · 3 lata temu
Wszyscy umrzemy.

--

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
TzTesla - Superbojownik · 3 lata temu
:pies_kaflowy
Ale niektórzy szybciej. I bardzie spektakularnie

--
Żartowałem.

happy
happy - Wredziocha · 3 lata temu
najgorzej, że mnóstwo ludzi się nie testuje i łazi, nie stosuje dystansu i masek, jak np u mnie w robocie, a w domu mają oficjalnie 2 poztytwy...
ciekawe czy cały mój dział położyła... póki co 2/7 osób
Ostatnio edytowany: 2021-04-03 07:28:55

--
Maybe my soulmate died, I don't know... Maybe I don't have a soul ♡

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
TzTesla - Superbojownik · 3 lata temu

U mnie w robocie taki jeden debil łaził, kaszlał, smarkał i jeszcze pitolił, że "nigdy w życiu chory nie był i dziwne rzeczy bo on i jego baba zasmarkani" Na delikatną sugestię, że w obecnej sytuacji to mógłby spierd@lać to sobie podśmiechujki urządzał. Po paru dniach się okazało, że został ukoronowany. Pan prezes - zodiakalny debil, stwierdził, że nie ma problemu bo w sanepidzie tamten podał, że pracował z domu. Pod naciskiem, łaskawie stwierdził, że "jak mamy z tym problem to możemy pracować z domu" (geniusz kurw@!) Rura mu zmiękła dopiero jak w krótkim czasie kilka osób zaczęło narzekać na samopoczucie, a ja zadzwoniłem do kadrowej, że zostaje w domu na opiece bo dziecko ledwo zipie i jak się okaże, że przez dwóch debili przywlokłem to draństwo do domu to uja zaj#bie gołymi rękami. To się zrobił dobry wujek i zorganizował testy dla załogi. Na szczęście okazało się, że nie rozsiało się to gunwo za bardzo po ludziach, ale jakby co to szukam nowej roboty Także tak to jest - człowiek się pilnuje, uważa a potem trafia na jeb@nego kretyna i załatwione.

--
Żartowałem.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Another - Superbojownik · 3 lata temu
:koreli Mnie też bombardowali sms-ami o obowiązku instalacji apki, zlałem to i nic się nie stało. Stwierdziłem, że jak kto się będzię pluł, to powiem, że mam windowsowego fona, na którego nie ma apki.
Natomiast codziennie rano terytorialsi podjeżdżają i każą się pokazać w drzwiach domu wszystkim domownikom objętym kwarantanną/izolacją.
A swoją drogą pokarało mnie za to, że nie zachorowałem, bo muszę przez to kiblować tydzień dłużej od żony, która wyzdrowiała i już pomyka po mieście, a my z synem jeszcze tydzień w zamknięciu - za niewinność ;)

Koreli
Koreli - Superbojownik · 3 lata temu
Oficjalnie:

Zarówno ja, jak i mama jesteśmy pozytywni. Póki co niby dostała telefon z policji, czy jest w domu i jest cicho.

fulmar
fulmar - Superbojownik · 3 lata temu
:another dlatego żona w podskokach poszła się sprawdzić, bo izolacja jest krótsza ;-)

--
A nade wszystko - słowom naszym, zmienionym chytrze przez krętaczy, jedyność przywróć i prawdziwość. Niech prawo zawsze PRAWO znaczy, a sprawiedliwość - SPRAWIEDLIWOŚĆ. Teraz jest szansa.

happy
happy - Wredziocha · 3 lata temu
u mnie w pracy powiedziano, że praca zdalna to nagroda a my na nią nie zasługujemy;
dziś, w związku z licznymi jednak zachorowaniami, zapytano mnie czy będę pracować zdalnie na L4... powiedziałam, że za 80% pensji (L4) to ja wolę spać 24h/dobę (no i nie mam gwarancji że mi się nie pogorszy) i jest wielka afera bo niestabilność w dziale i kto to będzie pracował... blablabla...
na plexę między stanowiskami nie zasługiwaliśmy "bo i tak każdy to musi przechorować", teraz jak nawet szefowe mają objawy (ale twardo bronią się przed testami), to wielkie halo bo terminy, podatki i sranie w banię jacy to pracownicy niewdzięczni, a jedyna osoba bez objawów (była na urlopie) zapowiedziała że idzie na opiekę od wtorku...
mam nadzieję że przy białym barszczu szefostwo jednak odzyska rozum
Ostatnio edytowany: 2021-04-03 21:48:59

--
Maybe my soulmate died, I don't know... Maybe I don't have a soul ♡

bajgiel
bajgiel - Superbojowniczka · 3 lata temu
czekaj, L4 i praca? I nie, że kwarantanna, tylko zwolnienie lekarskie z powodu choroby? I praca?

Ktoś tu bardzo chce sobie i pracownikom kuku zrobić

happy
happy - Wredziocha · 3 lata temu
no jest jedna co bez pracy żyć nie może i się zgodziła
ta co łaziła i kaszlała

--
Maybe my soulmate died, I don't know... Maybe I don't have a soul ♡

bajgiel
bajgiel - Superbojowniczka · 3 lata temu
mentalność niewolnika

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Another - Superbojownik · 3 lata temu
:fulmar Też się sprawdziłem, i dupa - zdrowy, więc kibluję te pełne 17 dni ;)
Forum > Narzekalnia! > To nie choroba nas zabije, tylko walka
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj