Przecież to był płód a nie dziecko. Coś co można usunąć bo to tylko decyzja matki. Jak można związać się emocjonalnie ze zlepkiem komórek?

xD

Kojarzycie scenę z Jaya i Cichego Boba? Na końcu, jak oni jeżdżą po ludziach z forów i spuszczają wpierdol?
No. To właśnie dlatego nigdy nie zamieszczam niczego prywatnego i emocjonalnego w internecie. Nie stać mnie na przejazdy.

:thurgon wot paradoks... Tyle kółek dookoła, a nie ma jak dojechać

Salival współczuję dziewczynie. Po prostu bądźcie dla niej.
Nigdy nie przestanie mnie zadziwiać, jak bardzo trzeba mieć zjebany łeb, żeby nie wiedzieć kiedy się zamknąć. I jeszcze wypłynie jakiś piwniczak, że swoimi teoriami. Po co? To jest chyba to takie bezinteresowne ludzkie skurwysyństwo: mogę to komuś dowalę.
Przykro mi, że ktoś kto jest emocjonalnie związany z sytuacją musi to czytać. Ja nie jestem a mnie ruszyło.

Mnie z kolei, nigdy nie przestanie zadziwiać, jak bardzo trzeba mieć zatrzaśnięty rozumek, żeby na otwartych, a tym bardziej znanych z mocno wywalonego w kosmos podejścia do rzeczywistości miejscach, dzielić się ze szczegółami kłopotami swoimi lub bliskich. No po prostu nie da rady tego ująć w rozsądne ramy. Można spróbować ujarzmić takie zjawisko jednostką chorobową, na przykład określając: zespołem niekontrolowanej atencji albo gwałtownym objawem deficytu potwierdzenia, ale czymś zdrowym i rozsądnym zdecydowanie się nie da. Ludzie zacznijcie dorastać!

:poradnia to, że nie widzisz różnicy pomiędzy żartowaniem sobie ze śmierci jako takiej, a żerowaniem na czyimś nieszczęściu jakoś mnie nie dziwi, ale świadczy wyłącznie o Tobie, a nie o innych użytkownikach forum. Uzasadnianie własnego niskiego działania tym, że inni "coś tam, coś tam" (bo inni też słabo żartują, bo niepotrzebnie dzielą się publicznie prywatnymi sprawami etc.) to równie słaba wymówka

Ale w jednym masz rację - jest swoboda wypowiedzi i możesz pisać co Ci ślina na język przyniesie. I rzeczywiście wcześniej również zdarzały się prymitywy, które tak robiły. Ty możesz tak robić tak jak robisz, a inni mają pełne prawo traktować cię jak zwykłą kanalię.

, X. wysłała mi zdjęcie jak przytula małą, pamiątka. Gdyby ktoś nie wiedział, pomyślałby, że dziecko po prostu śpi. Dziewczynka chyba więcej po X. odziedziczyła, bo ma bardzo azjatyckie rysy. X. musiała zostać jeszcze jedną noc w szpitalu. Nawet tak wolała, bo stwierdziła, że może spędzić więcej czasu ze swoim maleństwem (dziecko jest w specjalnej chłodzonej kołysce, nawet nie wiedziałem, że coś takiego istnieje i szczerze wolałbym się nigdy nie musieć dowiedzieć). Moja żona spróbuje jeszcze dziś ją odwiedzić zanim ta zostanie wypisana.

Swoją drogą, pierwszy raz zablokowałem kogoś na JM.

:yoop nie słaba wymówka, tylko próba zwrócenia uwagi na życzeniowe traktowanie mediów społecznościowych. Nazywanie kogoś kanalią w miejscu, które sprzyja kanaliom wszelkiej maści za mądre nie jest, ale jak rozumiem, dobrze robi na ego i poczucie kryształowej niezłomności

: poradnia
Ponizej etyta skuteczna,,sorka

: poradnia
Nie zgadzam się z sugestią Dziuni, że fora JM nie nadają się na poważne dysputy, bo to kosmiczny portal jajcarzy.
A to z tego powodu, że jajcarz ma na ogół dość dobrą ostrosć widzenia rzeczywistosci połączoną ze zdrowym do niej i siebie dystansem.
To bardzo ciekawe co sadzą na serio tacy ludzie. Nikt się nie burzy jak próby wywołania dyskusji na serio wywołują tylko TAK, NIE czy NIE ZESRAJ SIĘ. Czasem występuje mieszanka powagi i heheszek. No i co z tego?
HP to chyba nieprzypadkowa nazwa. Włazisz i gadasz co chcesz. Dostajesz zwrot w jakiejś proporcji do sensu tego co zgłaszasz.
To nie była fajna lektura o tej historii o śmierci dziecka w łonie.
Rozumiem, że autora wstrząsneła i chciał się tym podzielić lub/i był ciekawy czy bojownicy to podzielają.
Dziunia chyba jednak niezamierzenie wrzuciła głupawo- odrażajacy post i zebrała baty.
Jak to Dziunia, broni jak Rejtan swojego stanowiska pogrążając się jeszcze bardziej.
Bo nie ma nic bardziej beznadziejnego jak trwanie przy błędzie i zamknięciu się na racje.
To jest problem Dziuni od samego początku. Wielepstwo.
Nie pamietam, by kiedykolwiek przyznała komuś rację.
Uzywa całego swojego zasobu intelektualnego by bronić głoszonych tez i robi to do końca, bez końca, czasem przekonuje już sam siebie, bo wszyscy uciekli.
W wielu wątkach widnieje jako kiler wątka. Musi mieć ostatni głos. To jest smutna przypadłość każdego trolla. Nie potrafi skorzystać z okazji by się zamknąć. Jestem pewien, że Dziunia ma coś do powiedzenia w każdym wątku tak samo jak jestem pewien, że coś ciekawego w co dziesiątym. Naprawdę świat będzie dalej istniał bez Twpjego komentarza. A o swoje akcje lepiej byś zadbał uznając bezsprzeszne racje. Trwanie przy babolu nie tylko ośmiesza ale wkurwia. Wg mnie wiekszość piszących tutaj stawia na poznanie, rozwój i jest otwarta na argumenty. Może dołącz wreszcie.

Niezgadzanie się z moimi sugestiami staje się sensem istnienia dla, jak widzę, niektórych silniej przywiązanych do swojej roli forumków, co przyznam bywa przykre, ale przyglądanie się jak taki na przykład dotknięty sieciowym sensoryzmem Czujny wspina się na wyżyny dialektyki, jest w stanie zrekompensować ten chwilowy dyskomfort.

A już wisienką na torcie jest, ale nie, nie tym razem...

Pewnego dnia znajomy spotkał Sokratesa i powiedział:
– Sokratesie, wiesz czego właśnie dowiedziałem się o twoim uczniu?
– Zaczekaj chwilę – odpowiedział Sokrates – zanim mi o tym powiesz, chciałbym poddać cię małej próbie. Taki potrójny filtr, przez który przepuścimy twoją informację.
– Potrójny filtr?
– Właśnie – kontynuował filozof – nim powiesz mi coś o moim uczniu, sprawdźmy tę informację pod trzema kątami. Pierwszy to PRAWDA. Czy jesteś całkowicie pewien, że to o czym chcesz mi powiedzieć jest prawdą?
– Nie – odpowiedział znajomy – właściwie to dowiedziałem się o tym od kogoś…
– W porządku – przerwał mu Sokrates – więc nie wiesz, czy to jest prawda czy nie. Teraz drugi filtr – filtr DOBRA. Czy chcesz mi powiedzieć o tym uczniu coś dobrego?
– Nie, wręcz przeciwnie…
– W takim razie – odparł uczony – chcesz mi powiedzieć coś złego o nim, ale nie jesteś pewien czy jest to prawdą. Został jeszcze ostatni filtr: filtr POŻYTECZNOŚCI. Czy to co chcesz mi powiedzieć jest dla mnie pożyteczne?
– Nie, właściwie to nie…
– A więc – skonkludował Sokrates – jeśli to, o czym chcesz mi powiedzieć może nie być prawdziwe, nie jest dobre, ani nawet przydatne dla mnie, to po co o tym w ogóle mówić?

Znałem jeszcze w wersji, że w ten o to sposób Sokrates nie dowiedział się, że ów uczeń przyprawia mu rogi. Niemniej, każdy z nas ma jakąś formę autocenzury i samoograniczania. Nierzadko zdarza mi się coś napisać i w ogóle tego nie wysyłać, bo jednak warto jakieś absolutne, uniwersalne minimum konwenansów zachować. Przemyślenia raczej z gatunku prywatnego, zaufanego kręgu znajomych, a nie do wrzucania w miarę publicznie, gdzie mogą zostać źle odczytane, albo po prostu niezrozumiane. Tym bardziej, że oparte o dość powierzchowną analizę szczątkowych danych. Ale ja jestem dziwny, więc może mi się tylko wydaje. Niemniej uważam, że dobrze znać z grubsza odbiorców swoich postów i ich przewidywaną reakcję. Chyba, że gównoburza jest zamierzona

:krzychpl zatem sugerujesz, że Salival kombinował z gównoburzą? W sumie.... Madzialena kiedyś ostro wjechała w temat dotyczący dzieci cierpiących na wodogłowie. Jatka była nieziemska, fochy i ignory siały się gęsto. W rezultacie i jak zwykle niewiele z tego wynikło, co w sumie jak na standardy forumka zaskakującym rezultatem nie jest.

:poradnia zaiste jak na postać nagmiennie posługującą się insynuacjami, słabo chwytasz aluzje
a na serio, niezły trolling milordzie

:krzychpl trolling?! Chłopaku, o trollingu to, ani ty ani ja nie wiemy nic. Patrzaj...

https://joemonster.org/phorum/read.php?f=15&t=2571794#2572480

...a od chwytania cieniutkich i napiętnowanych mentorskim ciężarem aluzji, wyżej sobie cenię sztukę ich zgrabnego olewania

:poradnia https://www.youtube.com/watch?v=Y665FJYt9hQ

O kutwa, Krzysiu. W niecałe dwie godziny od Sokratesa do Brzechwy?! Ty to umiesz w argumenty i zestawienia. Szacun

Nie kijem go to pałką trzeba dostosowywać się do interlokutora

:krzychpl warto przed taką próbą wyjąć kij i pałke z dupy, ale zdaje się, że na forumku to dosyć częste niedopatrzenie

:poradnia uważaj żeby przy wyjmowaniu nie utracić sztywności kręgosłupa

:krzychpl cudze doświadczenia zawsze w cenie. Dzięki

:poradnia z logiki 2 albo mam kij w dupie albo nie mam kręgosłupa Weź się zdecyduj argumenty dzisiaj kończą to shitponga uskuteczniasz iw męczenny ton uderzasz?

Dyktowanie czasem ssie

:krzychpl a kim ty jesteś, żeby uczyć ludzi logiki?

:poradnia kimś kto się jej nauczył? tak to działa, przyswajasz lub wytwarzasz wiedzę, a potem ją przekazujesz dalej/rozpowszechniasz
:servin psychopatia wiadomokogo wciąż dyskusyjna, mimo licznych przejawów, optowałbym bardziej za socjopatią

:krzychpl zasadność i znaczenie pojęcia socjopatii już od dawna stanowi temat do dyskusji. Z tego co widzę, jedyne co rozpowszechniasz to własne lęki polepione ze stereotypami.

:poradnia to nie objaw lęków lecz zmęczenia Twoim pierdoleniem
a od dawna to wszelkie zaburzenia stały się wygodnym pretekstem do kontestowania zasadności istnienia norm społecznych i konieczności dostosowywania się (oczywiście nie bezgranicznie) do innych i piszę to także z pozycji wiecznego outsidera
ile by wad nie miał Arystotelizm i jakkolwiek by go nie wyśmiewano, chyba jednak miał chłop rację w podejściu do życia (nawet jeśli zdarzało mu się walić bzdury, np. o zębach u kobiet)

Krzysiu, czujesz zmęczenie? Na co czekasz? Odpocznij, zrelaksuj się. Zacznij omijać miejsca, które cię nadmiernie eksploatują i wszystko powinno wrócić do normy. Jeżeli pomogłem, daj znać