No to może ja to postaram się wyjaśnić, bo widzę że dla niektórych jest to zbyt trudne.
Kobieta (prawdziwa kobieta) jest świadoma swojej roli w społeczeństwie.
Feministka to z kolei osoba, która się na tę rolę świadomie buntuje na zasadzie buntu małego dziecka "nie zjem rosołku!". Podejście feministyczne (no tutaj warto by było jeszcze rozgraniczyć, bo tych nurtów feminizmu też było sporo), ale kobiety, które dzisiaj uważają się za feministki w dużej większości buntują się na zasadzie: "nie będę rodzić dzieci", "nie będę zajmować się domem", "a już na pewno nie będę wiernie czekać"... że pozwolę sobie tutaj zacytować klasyka "mężczyzny rolą być daleko, a kobiety wiernie czekać", ale to kobiety - nie feministki.
Tak więc dualizm tutaj występuje jak najbardziej, ale poznawczy, bo te dwie rzeczy wzajemnie się wykluczają i o tyle o ile taka feministka z biologicznego punktu widzenia oczywiście nadal jest kobietą, czemu zaprzeczyć w żaden sposób nie można o tyle jednak świadomie, bądź podświadomie (na ten temat by się musiał wypowiedzieć psycholog), wypiera różnice płciowe i predyspozycje jakie dała jej natura.
Dobre 90% - 95% małych dziewczynek marzy o tym, żeby mieć dom, zajmować się dziećmi itd. Już we wczesnym dzieciństwie bawią się w ten sposób lalkami, lub bawią się po prostu w dom - nikt im tego nie narzuca, to po prostu naśladowanie dorosłych, ale później pojawia się efekt prania mózgu, że musi być kariera i takie tam głupoty no i kończy się to zwykle głęboką depresją.
Poza tym z moich obserwacji wynika, że jedyne dzieciaki, które takich zabaw nie uskuteczniają to zwykle dzieci z rozbitych rodzin lub rodzin patologicznych, w których pojęcie wzajemnej miłości i szacunku po prostu nie istnieje.
Mógłbym elaborować na ten temat dalej, ale feminizm to nic innego jak po prostu skrzywienie psychiczne.
Generalnie zarówno feminizm jak i każde inne lewackie schorzenie ma tylko jeden cel:
Przeciwstawić się rodzinie i rodzinnym wartościom i na to miejsce wprowadzić aparat władzy państwowej.
Ostatnio edytowany:
2021-01-11 14:46:50
--
life is a highway!