Gdy dzwonię na 112 to już nawet o adres nie pytają.

PS. Chyba policja ma dziś pełne ręce roboty, bo przyjechali dopiero po dwóch godzinach i to funkcjonariusze w stopniu sierżanta.

Z fochem.

Czyli jednak nie przestałeś być damskim bokserem?

:szatkus Jeszcze nie. Co prawda prokurator umorzył sprawę ale powódka złożyła zażalenie.


*Nie pod mój adres przyjeżdżają matołku.

:madzialena82 Ty się tak czepiasz banana bo chcesz żeby i Tobie przypierdolił?

:djbanan A próbowałeś pozwać o zadośćuczynienie za utrudnianie bądź uniemożliwianie kontaktów?
Bo utrudnianie kontaktu wynikłe także wskutek manipulowania dzieckiem i nastawiania go przeciwko drugiemu rodzicowi – godzi w dobro osobiste, jakim jest więź emocjonalna rodzica z jego dzieckiem, powodując cierpienia, tęsknotę, ból i krzywdę. (...) na skutek zerwania kontaktów z córkami ojciec doznaje krzywdy, bólu i cierpień emocjonalnych oraz, że nie można ojcu odmówić objęcia ochroną dóbr osobistych w przypadku, gdy naruszenie jest związane z trwającym między stronami konfliktem rodzinnym.

np. I ACa 202/15 SA w Gdańsku

I to oprócz tych kar za uniemożliwianie kontaktu.

:jamis1 Chodzi Ci o pozew z prawa cywilnego o utratę dóbr osobistych. Zanim tę sprawę będę mógł przeprowadzić powinienem dopilnować sprawy z KK o znęcanie się fizyczne i psychiczne nad dziećmi, potem o zagrożenie opłatą za niewykonywanie kontaktów, potem o egzekucję kontaktów, w międzyczasie o podział majątku, jeśli po tym moja była zgłosi o zmianę kontaktów, to w dupę idzie zagrożenie i egzekucja (trzeba przeprowadzić od nowa), a w dalszym ciągu czekam na terminy w sprawie o podwyższenie alimentów i o znęcanie się. Do tego nie wiem czy prokuratura nie podniesie sprawy o przemoc domową przeciwko mnie i jak odniosą się do zgłoszenia o nękanie.
Sam rozwód to koszt mniej więcej samochodu osobowego, dochodzę już do kosztów rzędu zakupu mieszkania, a skończy się pewnie na równowartości domu.

Masz dla mnie jakieś inne porady?

Jak mi szkoda tych dzieci.

:djbanan zmień pracę, weź kredyt