królik
oliwa
cytryna
czosnek
mała szara reneta
cebula
sól
musztarda
tymianek
Ponieważ trafił mi się królik nie do końca wyflaczony zaczęłam od sprawienia go. Wycięłam serce, nerki i wątrobę. Serduszko i nerki zjadły koty, ale wątrobę zachowałam.
Królika natarłam mieszanką oliwy i soku z cytryny, posoliłam, posypałam tymiankiem. Wpakowałam do worka do pieczenia z kilkoma ząbkami czosnku, nastawiłam piekarnik na 80 stopni i piekłam 6 godzin.
Pod koniec rozcięłam worek, odlałam sos i wstawiłam mięso z powrotem do pieca, podkręcając temperaturę do 180*.
Wątróbkę posiekałam bardzo drobno i podsmażyłam na oliwie. Dodałam cebulę, kiedy się zrumieniła pokrojone w kostkę jabłko i zalałam sosem z pieczenia.
Dosmaczyłam musztardą i obsmażałam, aż się jabłka rozpadły. Nie od rzeczy byłoby ten sos zmiksować i zaprawić białym winem, ale nie chciało mi się, a i wina nie było.
Podałam ze szpinakowymi kopytkami. Nie powiem, bardzo to było dobre.
oliwa
cytryna
czosnek
mała szara reneta
cebula
sól
musztarda
tymianek
Ponieważ trafił mi się królik nie do końca wyflaczony zaczęłam od sprawienia go. Wycięłam serce, nerki i wątrobę. Serduszko i nerki zjadły koty, ale wątrobę zachowałam.
Królika natarłam mieszanką oliwy i soku z cytryny, posoliłam, posypałam tymiankiem. Wpakowałam do worka do pieczenia z kilkoma ząbkami czosnku, nastawiłam piekarnik na 80 stopni i piekłam 6 godzin.
Pod koniec rozcięłam worek, odlałam sos i wstawiłam mięso z powrotem do pieca, podkręcając temperaturę do 180*.
Wątróbkę posiekałam bardzo drobno i podsmażyłam na oliwie. Dodałam cebulę, kiedy się zrumieniła pokrojone w kostkę jabłko i zalałam sosem z pieczenia.
Dosmaczyłam musztardą i obsmażałam, aż się jabłka rozpadły. Nie od rzeczy byłoby ten sos zmiksować i zaprawić białym winem, ale nie chciało mi się, a i wina nie było.
Podałam ze szpinakowymi kopytkami. Nie powiem, bardzo to było dobre.
--