Zaliczyłam: delikatność :tytezterefere (superpyszne) i klasyczność (no moje smaki) :ultramega. Spiep... spindoliłam rybność :sniemca, bo wrzuciłam najpierw i od razu krewetki, nie mając innych składników. No i krewetki są słodkie. Ale odrobię, bo mam łososia
Przy okazji, spindalając inne propozycje, wyrobiłam sobie własną, na razie ulubioną:
250g kouskousa
tyleż samo ml wody, albo lekkiej mięty
puszka-paczka ciecierzycy, och, jak ona mi pasuje do kous kousa, nie mam zamiaru kłócić się z historią
przynajmniej 150g papryki konserwowej pokrojonej w małe cząstki (ale nie tylko w occie, niech ona ci będzie i w oleju, przy okazji, z odrobiną cukru, a jakże)
młoda cukinia skrojona w kosteczkę i zgrilowana na nieprzylepnej patelni
sól, pieprz, evo, parę łyżek płynu z papryki
bazylia(!!!)
Spróbowałam przed dodaniem tuńczyka i okazało się, że tuńczyk wcale tu nie był potrzebny.
Brakuje rybnej relacji, zdam, jak nie spindolę