Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

malinova
pół kilo żywych muli
trzy średnie pomidory
dwa ząbki czosnku
por
papryka
ostra papryka
natka
cytryna
oliwa

Mule wyszorować. Wywalić otwarte i te, które się nie zamykają. W szerokim garnku rozgrzać oliwę. Piszę rozgrzać, ale nie ma być bardzo gorąca, tylko tyle, żeby mrugało. Wrzucić czosnek, pora i paprykę. Ponieważ papryka o tej porze roku smakuje tak sobie kupiłam tzw. "rożek", czyli taki podłużny paprykowy strąk. Jak czosnek zacznie intensywnie pachnieć dodać mule i obrane, posiekane pomidory. Ja użyłam "śliwkowych" z owadziego dyskontu, są niezłe nawet o tej porze roku, bardzo mięsiste i słodkie. Podejrzewam,że da się je zastąpić puszkowanymi, które jednakowoż przeważnie są kwaśne.
Dodaję skórkę z cytryny, sok z cytryny, natkę pietruszki i posiekaną papryczkę.
Mule mieszam aż się pootwierają. Podaję natychmiast z bagietką do siorbania pysznego sosu.
Lubię mule, ale bez wahania oddam swoje muszelki za czyjś sos. Sos jest obłędnie boski.

--

sloniu_21
W naszych malych polskich sklepach dostanie sie chyba tylko mrozone.

--
Cóż za nieszczęście być kobietą! A największe nieszczęście dla kobiety to nie rozumieć, iż jest to nieszczęście.
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj