mała tacka boczniaków
mała papryka słodka
mała tacka topinamburów
ząbek czosnku
pęczek bazylii
chili, ale niewiele
czarnuszka
sos sojowy
cytryna
olej rzepakowy extra vergine
Obsmażyłam na patelni boczniaki, zdjęłam, wrzuciłam paprykę, zdjęłam, wrzuciłam topinambury. Te małe cholerstwa najlepiej smażyć na wolnym ogniu i pilnować, bo lubią się przypalić zanim w środku będą dobre. Jakieś lepkie są, czy coś? Usmażone grzyby od razu, coby "przeszły" skropiłam sokiem z cytryny i sosem sojowym.
Kiedy bulwy były gotowe dodałam posiekany ząbek czosnku i smażyłam aż zaczął pachnieć. Wrzuciłam zatem usmażone grzyby z papryką. Dodałam chili i czarnuszkę, smażyłam na ostrym ogniu aż do odparowana wszystkich płynów, czyli poniżej minuty. Na końcu posupałam posiekaną bazylią.
Nie wiem jak wy, ale ja zjadłam z jajkiem sadzonym i rukolą.
Dobre, a nawet bardzo dobre. I tanie, jak się ma dobry warzywniak pod ręką.
mała papryka słodka
mała tacka topinamburów
ząbek czosnku
pęczek bazylii
chili, ale niewiele
czarnuszka
sos sojowy
cytryna
olej rzepakowy extra vergine
Obsmażyłam na patelni boczniaki, zdjęłam, wrzuciłam paprykę, zdjęłam, wrzuciłam topinambury. Te małe cholerstwa najlepiej smażyć na wolnym ogniu i pilnować, bo lubią się przypalić zanim w środku będą dobre. Jakieś lepkie są, czy coś? Usmażone grzyby od razu, coby "przeszły" skropiłam sokiem z cytryny i sosem sojowym.
Kiedy bulwy były gotowe dodałam posiekany ząbek czosnku i smażyłam aż zaczął pachnieć. Wrzuciłam zatem usmażone grzyby z papryką. Dodałam chili i czarnuszkę, smażyłam na ostrym ogniu aż do odparowana wszystkich płynów, czyli poniżej minuty. Na końcu posupałam posiekaną bazylią.
Nie wiem jak wy, ale ja zjadłam z jajkiem sadzonym i rukolą.
Dobre, a nawet bardzo dobre. I tanie, jak się ma dobry warzywniak pod ręką.
--