Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Kuchnia pełna niespodzianek > Ragù, czyli mienso w sosie, znów w mojej odsłonie.
oiko
oiko - Superbojowniczka · 3 lata temu
Często piszę o mojej wersji klasyków, a to raz dlatego, że klasyk klasyk niezbyt mi smakuje, a to dlatego, że inaczej się nauczyłam i pasi, a czasem tylko dlatego, że nie lubię utartych kanonów i kuchnię uważam za wielki plac zabaw*.
Ragù kiedyś już wrzucałam, ale w mało kolorowej wersji, nawet foty z gotowym talerzem tam nie było. A że danie dynamiczne, wydajne na kilka razy, a do tego, jak polski rosół, każdy ma własną wersję, postaram się dziś przekonać Was do mojej i wrzucić po raz wtóry.

Ragù może być w zasadzie że wszystkiego, na bazie mięsa (czy ryby) i pomidora. I ma dłuuugo pyrkać. Te dwie rzeczy, w połączeniu z dobrze wyważonymi warzywami i przyprawami dadzą nam praktycznie pewność sukcesu.
Moje ragù z mięsa od lat już wielu nie zmienia receptury i jest jednym z nielicznych dań, które mogę postawić na stole z zamkniętymi oczami, bo zjedzą wszyscy w rodzinie.

Do sporej porcji sosu, która wystarcza mi na kilka dobrze okraszonych paczek makaronu (jak najbardziej do poporcjowania i zamrożenia wzięłam:
- 1,2 kg mielonego wołowego, 100g w tę, czy wewtę nie zrobi żadnej różnicy
- kilka marchewek, w zależności od wielkości
- dwie/trzy cebule, idem
- jedną, nawet niecałą łodygę selera naciowego
- myk teściowej, czyli parę kawalątków skórki (tylko tej żółtej) cytryny bio lub bardzo dobrze umytej
- że dwie i pół butelki (tej po 700g) przecieru pomidorowego, takiego bez niczego. Jeśli przecier rzadki i kwaśny, to dodajemy łyżeczkę koncentratu i szczyptę cukru i robi się miracle
- słuszną dozę soli
- równie słuszną pieprzu
- liść laurowy
- 10 ziaren ziela angielskiego, ale to z przyzwyczajenia, żebym wiedziała, ile potem muszę wybrać
- czubeczek łyżeczki gałki muszkatołowej, no drobinę, tak z 10 machnięć po tareczce
- oliwę ev, tak ze szklankę



Oczyszczone warzywa i skórkę z cytryny, która służy wybalansowaniu smaków, posiekałam w malakserze na drobną kostkę, wrzuciłam wszystko na podgrzaną oliwę, malakser opłukałam odrobiną wody i dodałam do warzyw: mniej smażonego, więcej duszonego. Na dużym ogniu



Kiedy już się poddusiło/podsmażyło, wrzuciłam mięso. Jeśli je rozdrobnimy przy wrzucaniu, to potem będzie mniej machania łychą, żeby powstały granulki. Bo granulki muszą być. Ogień cały czas duży



Kiedy już i mięso ładnie zbielało, rozdrobniło i połączyło się z warzywami, zalałam przecierem, posoliłam, popieprzyłam, doprawiłam zielem i liściem, oraz potraktowałam gałką. Dla sceptyków gałczynego dodatku pragnę rozwinąć koncept: co jest jeszcze smaczniejsze od makaronu z sosem mięsnym? Do czego go używamy? Ano do przekładania lasagni, prawda? A czym to, oprócz ragù, przekładamy jeszcze lasagne? Beszamelą, c'nie? A co, oprócz soli i pieprzu dodajemy do beszameli, żeby nam rozgrzewała złaknione podniebienie?.. Eh? Eeeh? Ano właśnie Dodatek mikroskopijnej ilości gałki będzie nam osładzać świadomość, iż mamy przed sobą tylko talerz makaronu, a nie jeden z głównych grzechów gastronomicznych



Doprowadziłam do wrzenia, zmniejszyłam gaz do tyciego tyciego, żeby tylko pyrkało i teraz mogłam się wybrać na wyprawę w Pireneje, albo nawet wejść na ulubione strony w internetach. Zostawiając zaufanym bliskim przykaz, żeby jednak co jakiś czas zamieszać, choć przy tak małym ogniu nie powinno przywierać. A że akurat w Pireneje nie było mi po drodze, a na fejsbuniu&co same koronawirusy, to człapałam sama między ogródkiem a kuchnią, ze sporadyczną pauzą pościelową na rozmyślania filozoficzne. Po iluśtam godzinach pyrkania dobrnęłam do odpowiedniej sosowatości, która objawiła się wytrąceniem oliwy, kraterkami na całej powierzchni gara i zmianą koloru na pomarańczowawy (przy oleju prawie bordowym)



Teraz tylko przełożyłam odpowiednią ilości do michy, tu do garnka, dodałam kawalątek masła, który dodatkowo ociepla i udelikatni smak sosu



I, po zagotowaniu wody, osoleniu, wrzuceniu wybranego makaronu (tym razem padło na penne rigate), doprowadzeniu do pożądanego stopnia miękkości, odcedzeniu i wymieszaniu z sosem, podałam wszystkim wybrednym domownikom






*nie dotyczy śmietany w carbonarze

--
https://www.facebook.com/lunaefragmenta/?ref=bookmarks

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
semper_malus - Superbojownik · 3 lata temu
"- 10 ziaren ziela angielskiego, ale to z przyzwyczajenia, żebym wiedziała, ile potem muszę wybrać"


Uff... myślałem, że tylko jak jestem dziwakiem, który na to wpadł.

Zywel
Zywel - Bojownik · 3 lata temu
:oiko gałka muszkatołowa może też być dodawana ze względu na swoje psychotropowe właściwości

Ragu ładne. Rzadko robię, bo przeważnie tylko do arancini, ale jest z tym roboty

--
Chciałby nad poziomy człek, a tu ciągle niż. Nie uciągnie pusty łeb, ciężkiej dupy wzwyż

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
tomcat_tc - Student prawa · 3 lata temu
Ale że jak to, ze ragu z mięsa mielonego?

--
Jestem bohaterem :lasowego
Czarna lista- :gen_italia
Czy wspominałem już że jestem studentem prawa?

oiko
oiko - Superbojowniczka · 3 lata temu
:tomcat_tc całe dziki wyszły

:zywel tyle gałki to nawet do beszameli nie daję, ale trzymajmy opcję w pogotowiu Ale że do arancini Ci się chciało?!

:semper_malus to dawne przyzwyczajenie, nie znoszę rozgryzionego ziela, a były i ważniejsze powody
Ostatnio edytowany: 2020-04-26 20:48:12

--
https://www.facebook.com/lunaefragmenta/?ref=bookmarks

duch69
duch69 - Bojownik · 3 lata temu
:zywel prędzej okwiat gałki niż sama gałka. W literaturze twierdzą, że działa znacznie mocniej.

Awogóóle to odrobina egzotyki zawsze zaostrza apetyt.

width="600"
height="338"
style="border: 0; padding: 0;"
src="/embtv.php?did=1828430"
>

oiko
oiko - Superbojowniczka · 3 lata temu
Tak jak zabrzmiało, to wydawałoby się, że nie wiadomo jaka tajemnica. Kiedy jeszcze mieliłam rzeczy dla Najstarszej, to skoro ja nie lubiłam rozgryzionych kulek, to tym bardziej, jeśli wpadła jedna pod ostrza miksera, jak bardzo mogła zepsuć smak całości talerza? Stąd nawyk, ale i życzliwość podług reszty konsumentów

--
https://www.facebook.com/lunaefragmenta/?ref=bookmarks

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
krzycz22 - Superbojownik · 3 lata temu
ja tam ziela i jałowca zawsze dorzucam losowo. Lubię niespodzianki

P.S. I kolejne prawo Murphy'ego, przy okazji mam - nieważne ile tych kulek wrzucę, zawsze 99% z nich trafia na moje porcje!

oiko
oiko - Superbojowniczka · 3 lata temu
:krzycz22 dlatego, kiedy już gotowe, wolę pomerdać łychą w garze

--
https://www.facebook.com/lunaefragmenta/?ref=bookmarks

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
discordia - Naturalne Dobro Mazowsza · 3 lata temu
:mniam
Ja mam tak z gotowana pietruszką, ile bym nie dała, a potem wyłowila, i tak zawsze wyląduje na moim talerzu
Innych rzeczy nie wylawiam, tylko rzucam niewinnie, żeby uważać na paletajace się goździki, ziele, cale laski cynamonu
Ostatnio edytowany: 2020-04-27 00:31:11

--
***** ***

oiko
oiko - Superbojowniczka · 3 lata temu
:discordia Och! Laski cynamonu! Och!

--
https://www.facebook.com/lunaefragmenta/?ref=bookmarks

PtYsIu
PtYsIu - Superbojownik · 3 lata temu
Bez wina ;(

--
Mój ojciec zwykł mawiać: pamiętaj synu, ładne dziewczyny są głupie, a brzydkie... jeszcze głupsze.

oiko
oiko - Superbojowniczka · 3 lata temu
:ptysiu a bez Przez długi czas starałam się przekonać do winnego podlewańska, bo tak wszelkie kuchnioguru nakazują. Ja jestem raczej na nie. Jeśli szybka potrawa, zalana winem, czy koniakiem, do tego ogniem buchnąca, to bardzo chętnie tak. A do takich dłuższych, typu sosy, czy inne risotta, to nie przepadam. Nie żebym od razu okoniem stawała, proszsz, gotuj se ile chcesz, ale mi jakoś osobiście, pomimo bezpośrednich źródeł, nie za bardzo nravit'sa.

Nota bene w przeciągu kilku dni powinnam wrzucić przepis na koktail z krewetek gotowanych w wodzie z winem, ale to jeszcze insza inszość

--
https://www.facebook.com/lunaefragmenta/?ref=bookmarks

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
yolay - Superbojowniczka · 3 lata temu

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
krzycz22 - Superbojownik · 3 lata temu
:oiko to nic nie daje - choćbym pół godziny merdał i wyłowił wszystkie kulki, to i tak na jakieś 3495876 trafię podczas jedzenia. Oczywiście, tylko ja, nikt inny. Uznaję, że to jest zemsta świnek, krówek i kurczaczków za to, że je zjadam

oiko
oiko - Superbojowniczka · 3 lata temu
:krzycz22 rozumiem to

--
https://www.facebook.com/lunaefragmenta/?ref=bookmarks

jabba_the_hutt
jabba_the_hutt - Superbojownik · 3 lata temu
"malakser opłukałam odrobiną wody i dodałam do warzyw: mniej smażonego, więcej duszonego"

No, ragu z malakserem jeszcze nie próbowałem

--
https://dn.ht/picklecat/

Jez_z_lasu
Wygląda wspaniale i pysznie. Rozkosz w ustach.

Ragu jest bardzo wdzięczne jeśli chodzi o eksperymenty. Osobiście, w zimie uwielbiam takie "cięższe" - z winem, dużą ilością jałowca, liścia laurowego, a nawet z goździkami. I paradoksalnie rozbite ziarenka wprowadzają trochę zabawy i ryzyka. Zwłaszcza, że w pierwszym momencie gdy dostaną się na język następuje szok jak po spróbowaniu czekolady >70% kakao, lecz następnie robi się przyjemnie. W sezonie wiosenno-letnim z kolei z dżemem porzeczkowym.
Ostatnio edytowany: 2020-04-27 17:17:23

--
We are House Atreides. There is no call we do not aswer. There is no faith that we betray.

oiko
oiko - Superbojowniczka · 3 lata temu
:jabba_the_hutt zapomniałeś mi wsadzić w oko brakujący nawias
Cholercia, że cztery razy robiłam podgląd i korektę, a malakser mi umknął. Razem z nawiasem

:jez_z_lasu oootaktaktak, piękne pole do eksperymentów Tego z dżemem próbowałabym, tego z chrupiącym jałowcem niekoniecznie

--
https://www.facebook.com/lunaefragmenta/?ref=bookmarks

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
discordia - Naturalne Dobro Mazowsza · 3 lata temu
Oiko, a próbowałaś patentu z woreczkiem z gazy? Kitra się doń wszystkie przyprawy, a na koniec wyciąga bez zbędnego pierdolenia on ma nawet siakoms fancy nazwę, ten woreczek w sensie, ale nie pomne moja mama robi jeszcze inaczej:wrzuca wszystkie te małe pierdolce, liście, ziela, jałowca i co tam jeszcze do małego garnuszka, zalewa krótką wodą i gotuje taki miniwywar, a potem odcedza i sru do głównego gara. Ale jakoś nie przekonuja mnie te metody, wolę wylawiac - jest ryzyko, jest zabawa
Ostatnio edytowany: 2020-04-27 23:02:24

--
***** ***

oiko
oiko - Superbojowniczka · 3 lata temu
:discordia tak robiłam (i robię czasem), kiedy rzecz w garze jest rzadsza, gaza w ragù to łyżka ragu stracona
Patent z wywarkiem niezły

--
https://www.facebook.com/lunaefragmenta/?ref=bookmarks

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
anczycha - Superbojowniczka · 3 lata temu
:discordia przebijam,
metalowy zaparzacz do herbaty

--
a jakby wonsz boa zjadł pajonka to pajonk by ugryzł wonsza od wnętrza?

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Another - Superbojownik · 3 lata temu
:anczycha W rzeczy samej. Niezastąpiona rzecz w kuchni - zaparzacz. U nas w domu nigdy nikt nie zaparzył w nim herbaty, a używany jest często

oiko
oiko - Superbojowniczka · 3 lata temu
:another aż dziwne, że nikt jeszcze garnkowych, długołańcuszkowych zaparzaczy do garnków nie wymyślił, takich np z jakiegoś obojętnego silikonu, w formie małej walizeczki, czy innej portmonetki
Używałam i zaparzacza, ale np do gałązek rozmarynu już nijak się nada.
Mój wewnętrzny autystyk te merdanie łychą w celu wyłowienia dziesięciu kulek ziela bierze najwidoczniej za zakończenie i zamknięcie procesu gotowania ragù, bo nawet się przy tym rozluźniam

--
https://www.facebook.com/lunaefragmenta/?ref=bookmarks

jabba_the_hutt
jabba_the_hutt - Superbojownik · 3 lata temu
:oiko Wpisz sobie w google "zaparzacz do przypraw" i wybieraj

--
https://dn.ht/picklecat/

oiko
oiko - Superbojowniczka · 3 lata temu
:jabba_the_hutt i taki supet zarąbisty patent poszedł mi się...

--
https://www.facebook.com/lunaefragmenta/?ref=bookmarks
Forum > Kuchnia pełna niespodzianek > Ragù, czyli mienso w sosie, znów w mojej odsłonie.
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj