Problem PIS-u jest taki, że węgla nie da się drukować...

Nawet w 3 d... ?

Problem PISu jest taki jak większości słabych inteligentów lub półinteligentów, że mając dobre chęci, a docierając do ściany swoich możliwości zaczynają stosować metody totalitarne, nepotyzm i kawalkadę toksycznych zachowań. A nie da się tworzyć długotrwałych, dobrych efektów metodami słabeuszy. Zwłaszcza w kraju, który przeżył zabory i okupacje oraz, który nie potrzebuje władzy, a jak jednak władza próbuje mieszać to ostatecznie zawsze jest obalana. Kłopot w tym, że jakaś grupa ludzi szukająca władzy zawsze się znajdzie, więc warto utworzyć dla nich cieplutki kurwidołek i wpuszczać tam tylko tych którzy kradną i robią najmniej. Ot koszty stałe cywilizacji. Tak jak więzienia, czy przedszkola.

A że nie jesteśmy słabi i zblazowani jako naród oraz jesteśmy zdeterminowani to sami o siebie potrafimy zadbać, podtrzymać wzrost gospodarczy pomimo fikołków i błazenady władzy oraz pomóc humanitarnie Ukraicom. Wuja do tego nam potrzeba kogokolwiek wyżej.
Wybory to tylko casting na najmniej głupich i zepsutych z bandy idiotów i nieumiejących nic stworzyć samemu.

@Jez_z_lasu Problem w tym, że robimy to na kredyt. "putinflacji" tak naprawdę to jeszcze nie ma - ale we wrześniu się objawi w cenach ogrzewania i to jeszcze jak się objawi.
Za te wszystkie Abramsy i inne z lend-leasu też dostaniemy słony rachunek.

@Jez_z_lasu
O Jeżu, co ty wygadujesz. PiS i dobre chęci?

@Kokeeno
Problem w tym, że (i bardzo mnie to łamało na początku zachęcając do pomocy zanim tego sobie nie poukładałem), że mamy do wyboru dwie opcje - pomagać i cierpieć teraz lub nie pomagać i cierpieć potem. Nie mam nadziei jeśli chodzi o intencje być może umierającego i chcącego pociągnąć za sobą resztę świata imperium rosyjskiego.
Pytanie jest tylko takie, któe cierpienie będzie większe. Nie potrafię z pewnością odpowiedzieć, ale bardziej boję się tego późniejszego.
A że się lubimy uzależniać od opieki innych i rozwiązywania przez innych naszych problemów być może za to zapłacimy, żeby przypomnieć sobie z powrotem o sile do jakiej jesteśmy zdolni. Albo nie. Ni wiem. Nie boję się akurat takich rzeczy. Po II wś zapomnieliśmy, że z złodupcami nie robi się biznesu, nie ważne jak kulturalnych udają.

@bacardi oczywiście, przecież nie da się wytrwać tyle w nieprzyjemnym zapachu nie mając jakiegoś poczucia "misji" i nie tłumacząc sobie "ok może i trochę nakradłem, ale chciałem dobrze" - jak szumi z respiratorami, czy mateo z glapińskim.

A i za chwilę zaczniemy pluć w twarz i wytykać błędy tym, którzy nas z dołka będą wyciągać, ze względu na to, że nie będziemy często w stanie spojrzeć na błędy, które sami popełniliśmy na drodze do tego momentu - vide wina tuska, słońca (bo świeci), psów (bo szczekają), stanów (bo się rozwijają), jedwabników (bo nie wiem dlaczego, ale powód się znajdzie).

@Jez_z_lasu Ja się z tym nie kłócę - znam dobrze historię naszych stosunków z Rosją, by nie wiedzieć, że muszą mocno dostać po paluchach, by się na jakiś czas odczepić (bo w końcu wrócą - zawsze wracają).
Wiem też, że lepiej walczyć na cudzym terenie niż na swoim. Idealnie by też było, jakby znowu FR straciła tak z połowę ludności - ale tu musi być wola odejścia podmiotów federalnych. Ale na razie chyba na to za wcześniej.

Zwracam tylko uwagę na fakt, iż jeszcze tak naprawdę za tę pomoc nie zaczęliśmy płacić i rachunek będzie słony.

@Kokeeno
Tak, możliwe.
Z drugiej strony ktoś zauważył, że spośród wszystkich sąsiadów Polski sprzed 1960 nie istnieje już żaden

@Jez_z_lasu Tak, Polska jest najwyraźniej katalizatorem zniszczenia

@Jez_z_lasu o przepraszam, glapiński stworzył inflację z niczego, a Tusk zniszczył wszystko nie mając realnie żadnej władzy