Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Kawały Mięsne > Ferie z Tatkiem.
Misiek666
Misiek666 - SIURBEMEDIZAPREKUNDA · rok temu
Nie chce misiem spać, to Wam coś opowiem.
Poczucie humoru misiowe oczywiście musiałem odziedziczyć po kimś. I tak się składa, że był to mój Ś.P. Tatko.
Lat miałem wtedy tyle, że można je było określić jedną cyfrą. Jakieś ferie zimowe nastały i wtedy pierwszy raz w życiu okazało się, że te dwa tygodnie spędzę z Tatą gdzieś w Beskidach (chyba, bo ja wtedy jeszcze na górach się nie znałem). Dla mnie rewelacja. Raz, że jakaś długa podróż pociągiem. Dwa, że tylko z Tatą, bez narzekania i jęczenia mamy (to akurat mam po niej). Dotarliśmy na miejsce. Piękna zima. Śniegu nasypało tyle, że Adolfowi nawet by się pod ręką nie mieściło. Ojciec wcześniej jakąś kwaterę u miejscowych zamówił. Ogólnie super.
No i tak po dwóch, czy trzech dniach, jak się z okolicą zapoznaliśmy wybraliśmy się na eskapadę. Wjazd kolejką na jakiś stok (nadal nie wiem gdzie to było), ale to była kolejka szynowa (tak misiem wydaje). Wjechaliśmy. Podziwiamy widoki. I okazało się, że na szczycie można wypożyczyć sanki i zjechać sobie nimi do miejsca skąd kolejka zaczyna trasę. Tak informacyjnie, to nie były takie zwykłe i lekkie sanki jak te obecne. Tylko masywne z żeliwa z siedziskiem wykonanym z jakiejś plecionki. Całość ważyła wtedy zapewne więcej niż ja. Ale stary Niedzielski się podjarał, wynajął te sanki. Posadził mnie przed sobą i napieramy na dół. Pierwszy etap był w miarę spokojny, bo nachylenie stoku było w miarę niewielkie. Ale już w połowie trasy zaczęło robić się dziwnie. I tu trzeba wspomnieć o tym, że ja już od lat młodzieńczych podążałem za modą i miałem wtedy na sobie czerwone buty typu Relax, ale ojciec raczej nie był przygotowany i założył jakieś półbuty z płaską podeszwą. Sanki zaczęły się rozpędzać i po chwili osiągnęły WARP1. A ojciec przestał zupełnie nad nimi panować, i kiedy to zrozumiał, zaczął w panice hamować swoimi butami. Niewiele to dało, po za tym, że wzbudził przed saniami ogromne tabuny śniegu, a że mła, czyli miś siedziałem przed nim, toteż te tabuny śniegu wpadały prosto w moją przerażoną japę, którą starałem się krzyczeć, ale coraz bardziej się krztusiłem. Po chwili weszliśmy w nadświetlną i tu film mi się urwał.
Następne co pamiętam, to leżę sobie na wznak. Dookoła cisza. Nade mną majestatyczne ośnieżone drzewa. Ojciec mnie chwyta. Maca. I pyta przerażony: - Synku! Nic Ci się nie stało???
Lekko jestem w szoku, ale raczej nic mnie nie boli (chociaż, gdybym złamał wtedy kręgosłup, to pewnie też bym nic nie czuł). W każdym razie dochodzę do siebie i widzę pobojowisko. Jakieś połamane małe drzewka. Ojcu krew z czoła kapie.
Dotarliśmy tego dnia z powrotem na kwaterę. Nie pamiętam już jak.
Wieczorem tatko zagaduje: - Ale mieliśmy dzisiaj przygodę co? Ale przygoda! Ale miałeś przygodę z tatą synku. Co nie? Będąc chyba jeszcze w szoku odparłem: -Tak tato. Ale przygoda. Ojciec spojrzał na mnie wtedy wzrokiem takim tajemniczym i odparł: - I to zawsze będzie nasza wspólna przygoda... ale wiesz co... tylko nasza... nie musimy o tym mówić mamusi.... PRAWDA???
Ostatnio edytowany: 2022-06-19 02:22:01

--

bulcyk22
bulcyk22 - Wiekowy Bojownik · rok temu
SIURBEMEDIZAPREKUNDA

Trendas
Trendas - Superbojownik · rok temu
@Misiek666 jak znam życie to gdyby Cię nie zapytał czy nie musicie mówić mamusi to byś sam jej o tym nie powiedział i po latach historia poszła by w niepamięć

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
pietrzj - Superbojownik · rok temu
@Misiek666 Ale jednak nie dałeś rady i się wygadałeś.... Ech te dzieci

Misiek666
Misiek666 - SIURBEMEDIZAPREKUNDA · rok temu
@pietrzj mama zmarła rok temu. Do końca życia się nie dowiedziała :P

--
Forum > Kawały Mięsne > Ferie z Tatkiem.
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj