Czyli absurd który już kiedyś poznaliśmy z obraz komisji europejskiej.

Zamiast poprawić podstawę prawa Amerykanie dodaj wyjątki do wyjątków co prowadzi do stwierdzenia, że jeśli chcemy ochraniać trzmiele, to muszą być sklasyfikowane jako ryby

https://www.iflscience.com/plants-and-animals/great-day-for-bumblebees-as-californian-court-rules-that-they-are-fish/

wskaż wszystkie obrazki z rybą

Myśliwy i tak pomyli je z dzikiem

@altjordan , a o co chodzi z Komisją Europejską?

@nevya pewnie chodzi o to, że niby KE stworzyła przepis uznający ślimaka za "rybę lądową". Tyle tylko, że nigdy takiego przepisu nie było, bo to fejk nius sklecony przez jakiegoś prawaczka, który wszyscy łyknęli jak pelikany bez sprawdzania.

Zresztą, dokładnie tak samo, jak z uregulowaniem krzywizny banana.

@altjordan

W Polsce rak był rybą na długo przed powstaniem Komisji Europejskiej.

@gen_Italia , i marchew to owoc. Zepsułeś, chciałem właśnie przyłapać na tej konkretnych głupotach.

A czy wymysł prawaczka? Nie jestem pewien. Oczywiście mogło tak być, że debil coś przeczytał, nie zrozumiał, więc sobie dopowiedział. Wygląda na całkiem zorganizowaną akcję, bo ten mit to większość Polaków łyknęła, a on jest też powielany na wschodzie. Element dyskredytowania UE.

A może chcecie bezczelnie twierdzić, że bóbr nie jest rybą?

Od 12 wieku w Polsce, Kościół Katolicki uznawał, że bóbr jest rybą... na potrzeby określenia co jest jedzeniem postnym a co nie... także ten... wszystko jest możliwe o ile zajdzie taka konieczność...

@McBishop ale żeby bobry zaraz jeść...

@McBishop Nie bóbr, tylko ogon bobra.
Oraz nie ryba, tylko potrawa postna.

@gen_Italia Mogę się mylić ale, przez chwilę ślimak był rybą. Chodziło o umowę związaną z połowami. Pierwotnie dotyczyła wyłącznie połowów ryb, ale Angole się zaparli aby w ramach ochrony ich 'przemysłu' rybnego dołączyć hodowlę małż (Szkocja) i mieć unijne 'dofinansowania'.
Kiedy potem ta umowa trafiła do modyfikacji ktoś uznał że małż to taki ślimak i można wykorzystać tę samą umowę do ratowania lokalnego przemysłu 'ślimakowego' aby nie był podłączony pod rolnictwo czy hodowlę (inne dofinansowanie i nie łączy się rolnictwem/hodowlą) .
Angole bojąc się że dopłaty będą 'rozwodnione' oprotestowali zmiany i zmiany zostały wycofane...

@sawat o ile dobrze kojarzę, to gdzieś pojawił się jakiśtam zapis, że dane regulacje "stosuje się także do hodowli ślimaków" czy coś w tym stylu. Wyciąganie z tego wniosku, że w związku z tym głupia Unia uznała, że ślimak jest rybą ma mniej więcej tyle sensu, co twierdzenie, że pieszy jest u nas samochodem ciężarowym, bo w Kodeksie drogowym jest mowa o jednym i o drugim.

@k0curek bóbr też

@sawat , jeśli zablokowano przepis to był czy nie był? Bo raz, że fantazje urzędników są różne i nie znaczy, że zawsze wchodzą w życie, dwa, że to tylko jakieś historyjki, a zrobienie z tego popularnego mitu jest faktem. Stronki factchekingowe dokopują się jedynie dyrektywy, w której podkreśla się, że ślimak nie jest rybą (dokument precyzujący definicję ryb czy też płodów rolnych). Więc albo historia całkowicie wyssana z palca albo całkowicie odwrotna względem rzeczywistego źródła, co też by dziwne nie było.

Częste było w czasach covidu, że ktoś wrzucał w Internecie badanie z renomowanego czasopisma i powołując się na nie twierdził, że szczepionka nie działa albo zabija, a z artykułu wynikało coś innego.

@nevya Jak rozumiem propozycja była (wpisana) ale została storpedowana przez Anglię (i obśmiana - stąd ją znamy) ale nie weszła w życie. To jest stan mojej wiedzy

Tutaj jest łopatologiczne wyjaśnienie różnych euromitów.

https://demagog.org.pl/fake_news/sprawdzamy-i-prostujemy-najpopularniejsze-euromity/

To możemy się chociaż pośmiać z Amerykanów którzy nasze mity wprowadzają w życie. W podanym przeze mnie artykule jest źródło

https://www.courts.ca.gov/opinions/documents/C093542.PDF

wyglądające dość wiarygodnie bo będące w oryginalnej domenie kalifornijskiego sądu