Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Półmisek Literata > OPOWIEM WAM O PEWNYM KOZAKU...
Iwaiwa
Iwaiwa - Superbojowniczka · 3 lata temu
Nie wiem, czy to miejsce właściwe. Ale spróbuję.

Urodził się w 1942. Najmłodszy z 7 rodzeństwa. Opowieść o tym, jak bomba trafiła w pokój, w którym spał w kołysce, zawsze powtarzano na spotkaniach rodzinnych.
Mamę stracił wcześnie. Nie skończył nawet roku. Wychowania całej gromady podjęła się jego ukochana babcia. Kobieta o ponoć złotym sercu. Ojciec preferował chłodny chów, całe dnie, od świtu do zmierzchu pracując na gospodarce, miał dla Was niewiele czasu.
Podobno najgorzej było zagonić cię do mycia. A babcia biegała za tobą i załamując ręce prosiła : Gienku, myj się!
Ja najbardziej lubiłam opowieść o laniu. Pewnego dnia tak nawywijał, że ojciec chwycił za pas. Jeden raz, drugi, trzeci, a on chichocze. Ojca tknęło, zagląda za pas, a tam liście od buraków. Podobno tak się śmiał, że odpuścił.
Była taka seria żartów, w których ironizowano z km, które ponoć pokonywali nasi przodkowie w drodze do szkoły. I znów dobry żart przeszedł mi koło nosa. Bo codziennie biegał 10 w jedną stronę, zaganiając wcześniej kozy na pastwisko i zgarniając w drodze powrotnej. Na to też miał patent. Kładł się na trawie i czytał książki. Uwielbiał czytać, a w domu zawsze było coś do roboty. Raz jak przysnął, jedna z jego podopiecznych zjadła mu podręcznik i znów zadyma w domu gotowa.
Z domu rodzinnego szybko wyruszył w świat. Na Śląsk. Tu poznał pierwszy raz smak własnych pieniędzy. Zarobił je na praktykach, gdy jako 15 latek rozpoczął naukę w górniczej zawodówce i kilka dni w tyg zjeżdżał w ramach praktyk pod ziemię.
Jako młody chłopak wstąpił do milicji. Myślę, że duża rolę, podobnie jak w epizodzie z górnictwem, odegrał tu dodatkowy wikt i opierunek
Szybko dał się poznać jako inteligentny chłopak i ktoś dał mu szansę na dalszy rozwój. Skończył szkołę w Szczytnie i awansował, spełniając swoje marzenie, do Wydziału Kryminalnego.
W międzyczasie zakochał się. W Reginie. Była fryzjerką w jednym zakładzie w mieście. Kawalerów ustawiał się sznurek. Była prawdziwą pięknością. Jej szef ją ostrzegał, to była dobra dziewczyna, traktował ją jak córkę. "Renia! Ty uważaj! Ten milicjant to tu dla ciebie przychodzi! Kto to widział! Włosy strzyc co 3 dni. A goń ty go w diabły..
Została twoją żoną.
As był z ciebie niezły. Kiedyś usłyszałam opowieść jak grałeś w pokera. Mama odkładała na pralkę. Zagląda do skrytki i aż jej się gorąco zrobiło. Ani grosza. Gdy wróciłeś wieczorem, rozpętała się dzika awantura, i gdy już wszystko ci wygarnęła, wyjąłes gotówkę i powiedziałeś, żeby lodówkę też kupiła
Kariera szybko nabierała tempa, i gdy skończyły się możliwości rozwoju, pakując całą rodzinę, przeniósł się do wojewódzkiego miasta. Praca była ciężka. Wymagała nadludzkiej odporności psychicznej i niezłomności. Odchodził na emeryturę w wysokim stopniu , jako zastępca naczelnika wydziału. Policjant.

Zawsze miałam Ci za złe. Że wracasz zmęczony. Czasami zły. Czasami milczący. Że potrzebujesz ciszy. Zrozumiałam to po latach. Kiedyś powiedziałeś coś znienacka, bo nigdy nie mówiłeś o pracy, "dzieci... niejeden nie dał rady i przez to rzucił tę robotę"
Mam takie wspomnienie. Gdy wróciłeś po wizji lokalnej Trynkiewicza, wyjąłeś akordeon i grałeś do wieczora, coś tam wypiłeś i zasnąłeś. Nazajutrz znów wstałeś sobą.

Odkąd zmarła mama odstawiałes nam różne numery, a to zawał, a to złamana noga i pół roku w łóżku, ale z tym udarem to juz przegiąłeś!

NIE ZDĄŻYŁAM!

K*@#

Nie zdążyłam Ci powiedzieć, że to dla mnie zaszczyt. Być Twoją córką.
Nie wiem, co rozumiesz, a co nie, ale będę Ci to powtarzać codziennie, może pewnego dnia trafię w moment, gdy będziesz myślał przytomnie..
Ostatnio edytowany: 2020-08-09 17:07:08

--
Fuck it all, fuck this world, fuck everything that you stand for. Don't belong, don't exist, don't give a shit, don't ever judge me...

oiko
oiko - Superbojowniczka · 3 lata temu
:tuli

--
https://www.facebook.com/lunaefragmenta/?ref=bookmarks

Iwaiwa
Iwaiwa - Superbojowniczka · 3 lata temu
I jeszcze jedno. Chociaż byłam uparta jak osioł. Dopiales swego. To Ty nauczyłeś mnie, by nigdy się nie poddawać.

--
Fuck it all, fuck this world, fuck everything that you stand for. Don't belong, don't exist, don't give a shit, don't ever judge me...

Iwaiwa
Iwaiwa - Superbojowniczka · 3 lata temu
O! Jeszcze jedno

A z podstawówki mało Go nie wyrzucili. Wiecie, wtedy nauczyciel to był ktoś...
Razem z kumplami wpadli na pomysł i rozłożyli chłopu wóz (konny) na części i złożyli na dachu
Niewiele brakło, a facet na tamten świat by się przeniósł

--
Fuck it all, fuck this world, fuck everything that you stand for. Don't belong, don't exist, don't give a shit, don't ever judge me...

pies_kaflowy
pies_kaflowy - Bęcwał Dnia · 3 lata temu
Ci fajni zazwyczaj się w nieodpowiednim momencie zwijają. Znam ten ból..

--

K_RISS
K_RISS - Superbojownik · 3 lata temu
Ci fajni nigdy nie są rozpoznawani jako fajni. Nikt nie potrafi ich zrozumieć.
Forum > Półmisek Literata > OPOWIEM WAM O PEWNYM KOZAKU...
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj