Szła Burza. A to rzuciła piorunem w babcię chowającą się przed ulewą pod drzewem, a to przeniosła do krainy wiecznych łowów krasnala przycupniętego pod grzybkiem, to znowu zmieniła stan skupienia elektryka naprawiającego przewody na słupie wysokiego napięcia. A za Burzą sunęła Tęcza, wnosząc w ten horror trochę optymizmu.