Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Półmisek Literata > Gdzie jest misio?
YourEvilTwin
Moja polonistka popisała się ekscentryzmem i w "nagrodę" za to, że byłem chory i nie mogłem iść z klasą do teatru (ergo nie mogłem napisać recenzji spektaklu), kazała mi napisać w zamian recenzję...
DZISIEJSZEJ WIECZORYNKI.
That's right, Joe. Nie pozostało mi nic jak tylko ustawić przypominacza na telefonie na 19:00, a potem już tylko delektować się widowiskiem i przelać wywołane nim uczucia na papier (ale wcześniej do Worda). Oto wynik.
***
"Gdzie jest misio?"
->>>Recenzowanym utworem jest odcinek serialu animowanego dla dzieci „Halo, tu Hania”, pod tytułem „Gdzie jest misio?”. Wykonany został techniką stop-motion przy użyciu tekstylnych modeli postaci, nieruchomych teł oraz, w niektórych momentach, dwuwymiarowych efektów komputerowych. Wyprodukowany został przez studio animacyjne Calon z Walii. W wersji polskiej głównym postaciom głosu użyczyli: Elżbieta Jeżewska jako kaczka Hania, Ewa Serwa jako świnka Betty, Paweł Szczęsny jako sowa Owen.
->>>Akcja rozpoczyna się, gdy młoda świnka Patsy, zwracając się bezpośrednio do widza, wyraża swoje zaniepokojenie zaginięciem jej ulubionej zabawki - pluszowego misia. Po konsultacji ze swym małoletnim przyjacielem, Francisem, Patsy zwraca się o pomoc do znanej i cenionej w społeczności antropomorfizowanych zwierząt kaczki Hani. W momencie, gdy akcja przenosi się do jej biura, pojawia się wątek poboczny - Betty szyjąca dla swojego współpracownika Owena sweterniarkę, czyli połączenie swetra i kominiarki. Scena obfituje w gagi sytuacyjne, w humorystyczny sposób ukazując plusy i minusy biurowego życia. Grupa złożona z Hani, jej współpracowników, Patsy i Francisa (który prawdopodobnie jest nonkonformistą ze skłonnościami lewicowymi, co podkreśla swoim ubiorem - zielona podkoszulka z czerwoną pięcioramienną gwiazdą), wyrusza na poszukiwanie misia w potencjalnych miejscach jego pobytu. Odwiedzają plac zabaw, na którym zainteresowana bawiła się wcześniej tego dnia, oraz pobliską pływalnię. Poszukiwania, okraszone przystępnym i zarazem błyskotliwym humorem, okazują się bezowocne. Kontynuowany jest wątek sweterniarki, która ulega znacznemu skurczeniu w kontakcie z wodą z basenu. Śledztwo wkracza na nowy tor, gdy Francis, samowolnie odłączywszy się od grupy, napotyka żółwicę Martę spacerującą ze swoją mamą. Okazuje się, że to ona jest w posiadaniu zaginionego misia. Wkrótce wszyscy bohaterowie zbierają się w biurze Hani, by wyjaśnić zaistniałą sytuację. Według wersji zdarzeń utrzymywanej przez Martę i mamę Marty, znalazły one rzeczonego misia wśród zarośli nieopodal placu zabaw, pozostawionego samemu sobie. Scena ta wskazuje na idylliczność miasteczka zwierząt, bowiem nikt z zebranych nie podaje w wątpliwość prawdziwości zeznań dwóch żółwic, nikt również nie przedstawia im zarzutów kradzieży. Marta, mimo skruchy za wywołanie niemałego zamieszania i nalegań matki, odmawia przekazania misia prawowitej właścicielce, zdążyła już ona bowiem nawiązać emocjonalną więź z zabawką. Wykazując altruistyczną postawę i odrzucając materialistyczne dążenia, świnka Patsy zgadza się, by Marta zatrzymała przytulankę dla siebie. Świnka Betty obiecuje uszyć nowego misia, na potwierdzenie swych słów zaczyna rozpruwać sweterniarkę Owena (którą ten, nota bene, ma wciąż na sobie) w celu pozyskania niezbędnych materiałów.
->>>„Gdzie jest misio?” to przykuwająca opowieść, przepełniona wartką akcją. Chwile suspensu i niepewności mieszają się z komizmem sytuacyjnym i komizmem słowa. Lektorzy odgrywają dialogi przekonująco i z właściwą swojej postaci manierą. Niestety, nie sposób nie zauważyć braku konkretnego morału. Jest, co prawda, szlachetna decyzja Patsy, lecz brakuje potwierdzenia słuszności takiego modelu postępowania, spojrzenia nań z szerszej perspektywy. Oprawa wizualna zasługuje na wszelką pochwałę, jaskrawa sceneria i ciepłe kolory są przyjemne dla oka, jednocześnie zachowując przejrzystość. Wartą uwagi jest chwytliwa piosenka, rozpoczynająca odcinek (jej instrumentalna wersja powraca w napisach końcowych). Każdemu poszukiwaczowi wybornej rozrywki, jednocześnie niepozbawionej walorów intelektualnych, który jeszcze nie zapoznał się z „Gdzie jest misio?”, polecam gorąco zaznajomić się z tym utworem.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
recenzja zachęca do obejrzenia
Forum > Półmisek Literata > Gdzie jest misio?
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj