Hilda jechała na randkę. Jej wybranek Hans Kloss był szpiegiem, Hilda wiedziała o tym, ale cóż tam polityka. Miłość przesłaniała nawet fakt, że Hans wysadził już połowę tajnych zakładów III Rzeszy i zamierzał zgładzic Adolfa.
Pech chciał, że termin akcji przypadał w dziń wyznaczonej wizyty u lekarza. Hilda spodziewała sie dziecka, a doktor Witt był jednym z najlepszych specjalistów w Berlinie. Jak to wszystko pogodzic,głowił sie Kloss. Z pomoca przyszedł jak to zwykle bywa przypadek. Dr Witt znał Adolfa dość dobrze, leczył sukę Fuehrera cierpiącą na jesienną depresję i właśnie umówił się z Wodzem na popołudniową partyjkę domina. Czasem zresztą układali puzzle. Z 2000 kawałków ułożyć Żyda, to było coś. W każdym razie Kloss postanowił połaczyć przyjemne z pożytecznym, czyli zbadać Hildę i wykończyć Hitlera.
W parku, w skrytce znajdującej się w koszu na smieci znalazł bombę przymocowana niedbale drutem wraz z gwarancją oraz instrukcja obsługi.
Wszystko poszło jak przewidywał, Hitlera diabli wzięli, ale wszystko to przyćmiła radosna informacja od doktora Witta. Będzie miał syna !!!