Wybrali sobie na prezydenta faceta, którego nie muszą się wstydzić. Grzecznie, spokojnie, swobodnie rozmawia po angielsku z reporterem BBC.
Nie wykrzywia głupio ryja, nie krzyczy, nie warczy. Nie pierdoli farmazonów, tylko rzeczowo odpowiada na pytania.
E u nas?
Wyobrażacie sobie Du*ę w takiej sytuacji? Oczywiście zakładając, że ktoś z poważnej stacji TV chciałby z nim rozmawiać.
Eh...
Nie wykrzywia głupio ryja, nie krzyczy, nie warczy. Nie pierdoli farmazonów, tylko rzeczowo odpowiada na pytania.
E u nas?
Wyobrażacie sobie Du*ę w takiej sytuacji? Oczywiście zakładając, że ktoś z poważnej stacji TV chciałby z nim rozmawiać.
Eh...
--