Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Hyde Park V > Tomaszu, wracając do bankowości PL vs USA
Jez_z_lasu
Jez_z_lasu - Bojownik · rok temu
@Krzychpl
Nie myślę, że cieszy. Nie mam na razie jakiś sensowniejszych argumentów do rozmowy na temat Chin, nie dam rady wejść głębiej w tę kwestię.

--
We are House Atreides. There is no call we do not aswer. There is no faith that we betray.

jakubfk
jakubfk - Nieśmiały admin · rok temu
@tomasz35 "Tak nawiasem to nie wiem do czego w Polsce chciałbyś porównywać tutejsze czeki - przecież to opcja której w Polsce nie ma. Tutaj to jest jedna z opcji."
Nie wiem skąd pomysł, że w Polsce nie ma czeków. Są, tylko prawie nikt z nich nie korzysta. Ich popularność spadła niemal do zera gdzieś pod koniec lat '90 ubiegłego wieku kiedy na dobre rozgościły się przelewy elektroniczne.
Ale technicznie da się w naszym kraju operować czekiem i banki ogarniają. Nie wiem jak dziś, ale jeszcze dwa lata temu moja mama miała książeczkę czekową do jednego dziwnego konta. Pewnie nadal ją ma.
Czeki, podobnie jak weksle, funkcjonują już wyłącznie w bardzo wąskich niszach. Zostały z codziennych operacji zupełnie wyparte przez o wiele wygodniejsze i nowocześniejsze rozwiązania.
To trochę pokłosie tego, że dość późno zaczynaliśmy rozwój bankowości elektronicznej. W związku z tym od początku popularyzowały się rozwiązania nowoczesne. Dziś w Polsce znajdziesz o wiele więcej osób, które płaci za wszystko telefonem, niż takich które pamiętają erę wypukłych kart i płacenia "żelazkiem". Coraz mniej ludzi pamięta podpisywanie paragonu przy płatności kartą. A jak terminal z jakichś przyczyn życzy sobie by kartę fizycznie do niego wetknąć to zaczyna się poszukiwanie w popłochu gdzie w ogóle ta dziura jest, bo przecież od kilku lat wszyscy już tylko przykładają to czym tam akurat płacą gdzieś w okolice terminala.
Płatności w internecie od samego początku były tak zdominowane przez szybkie przelewy elektroniczne, że do dziś niechętnie podchodzimy do płacenia w sieci kartą. Mamy sporo obaw o bezpieczeństwo takich transakcji, a procedura obciążenia zwrotnego - chargeback - jest większości ludzi kompletnie nieznana. Ja sam, mimo tego, że wiem iż płatność kartą jest o wiele bezpieczniejsza niż szybkim przelewem, z czystej wygody wybieram w sieci Blika, szybki przelew elektroniczny, albo Paypal. Bezpieczeństwo zwrotu opierając zazwyczaj na firmie trzeciej, np. Allegro. Na dłuższą metę płacenie kartą jest po prostu o wiele bardziej upierdliwe. Zwłaszcza w przypadku kart jednorazowych, których numeru nie da się nigdzie zapisać.
Ostatnio złapałem się na tym, że przez ostatnie 3-4 miesiące miałem w portfelu dosłownie kilkadziesiąt groszy gotówką. I nie powodowało to absolutnie żadnego dyskomfortu w życiu codziennym. Już od dawna przestałem nawet pytać, czy w danym sklepie/kiosku/punkcie usługowym/itp. mogę płacić kartą. Jest to praktycznie oczywiste. Podobnie jak to, że może to być płatność zbliżeniowa.

Yoop
Yoop - Superbojownik · rok temu
@jakubfk nie wydaje mi się, aby obecnie jeszcze istniała możliwość obsługi jakichkolwiek czeków dla klientów indywidualnych w Polsce. Z tego co kojarzę banki w Polsce czeków nie wydają, a jak jest z obsługą zagranicznych to nie wiem, ale wydaje mi się, że też słabo.

A weksle to zupełnie inna sprawa i jak najbardziej są w użyciu biznesowym. Nie jest to raczej środek płatniczy, ale ogólnie bardzo pożyteczny papier wartościowy w obrocie gospodarczym.

Peppone
Peppone - Nowy Ruski · rok temu
@jakubfk - już dawno zniesiono krajowe czeki. Banki obsługują czeki zagraniczne (jako banki - agenci czy cuś). A weksle służą w 99,99% jako zabezpieczenie, szczególnie po tym, jak z BTE zrobiono wydmuszkę.


--
Pracuj u podstaw. Zaminuj fundamenty systemu. Wszelkie prawa do treści wrzutów zastrzeżone
Nie namawiam do łamania prawa. Namawiam do zmiany konstytucji tak, aby pewne czyny stały się legalne.
No shitlings, no cry! Postaw mi kawę na buycoffee.to - teraz można również przez Paypala i Google Pay

nevya
nevya - Bojownik · rok temu
@Yoop , @jakubfk , kojarzę, że Ryanair specjalnie wypłacał ludziom czeki w ramach zwrotów i odszkodowań, tak żeby maksymalnie utrudnić im podjęcie środków. No i wtedy tylko PKO obsługiwało te czeki, z wielkim zdziwieniem oczywiście.

jabba_the_hutt
jabba_the_hutt - Superbojownik · rok temu
BLIK ma coś takiego jak czeki. Ustala się kwotę, termin ważności i hasło, a potem można komuś wysłać mailem albo smsem. Odbiorca dostaje numer, podaje mu się hasło i może sobie ze ściany wyciągnąć gotówkę. Ale chyba jakoś kwotowo to jest ograniczone.

--
https://dn.ht/picklecat/

tamquamleorugiens
tamquamleorugiens - Superbojownik · rok temu
@jakubfk Zdaje się, że w tym momencie jedynym bankiem w Polsce, w którym zrealizujesz czek jest PKO. I to nie w każdej placówce. Zrobią to, ale z niesamowicie wielkim bólem w dupie, przekonując Cię, że nie warto, bo wychodzi drogo, procedura jest skomplikowana, i w ogóle chujnia. Twój czek na 437 dolarów nie jest warty zachodu, ale jak już naprawdę, naprawdę musisz, to pani Patrycja niechętnie uruchomi procedurę oraz upewni się 16 razy, że dokumenty wypełniła prawidłowo, bo inaczej obetną jej premię o 100 peelenów, które już zachodu warte są.
Czas oczekiwania na wypłatę - 1 miesiąc. Około.
+ - może się nie udać

--
Darmowe cycuszki!!! NOM NOM NOM!!!

pies_kaflowy
pies_kaflowy - Bęcwał Dnia · rok temu
Jankeski Pajac

--

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
@empatyczna
Mozna przelac komuś kasę internetem, telefonem, zegarkiem i osoba lub instytucja ma tę kasę na swoim koncie w chwili kliknięcia "wyślij"?
Gotówkę mozna pobrać w sklepie w tym samym czasie, gdy płacisz kartą za zakupy,
jesli uzywasz karty debitowej to takie pobranie nic nie kosztuje.Jesli placisz karta kredytowa, to ten kto ci ja wystawil moze naliczyc jakas drobna oplate.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
@empatyczna , tutaj to się zelle nazywa, taki błyskawiczny przelew, ale stosunkowo mały limit - chyba 2,5 tys $ dziennie


@MamCycki , ja nie twierdzę, że Polska to dzicz bez prądu, uważam tylko, że u mnie są wygodniejsze i tańsze usługi bankowe.
A co co paczkomatów - ja wolę paczkę pod drzwiami
Jasne, jakbym mieszkał np. w Chicago, to na pewno korzystałbym z paczkomatów, ze względu na zwiększoną przestępczość w dużych miastach. Jednak u mnie się nie sprawdzają. każdy przy zakupie wybiera opcje - zostawić paczkę pod drzwiami.


@jakubfk , nie bardzo rozumiem tę "upierdliwość" przy placeniu kartą w necie, karta jest po prostu "podpięta" pod stałych poborców kasy, jak np. amazon, jest również podpięta pod google. Wtedy "sama" się wpisuje w odpowiednie okienka, ja wpisuję tylko cvc - te trzy cyferki. Tyle spamiętam
Acha, pisząc "karta" mam na mysli kredytową, nie debetową. Debetowej nikt do netu nie podaje. A kredytowa obniża ciut cenę - ja mam np. 2% cashback. W skali roku się ciut uzbiera Wiem, że suma sumarum to i tak klienci za to placą, ale jakbym placił w inny sposób, to cena się nie zmienia, a tych 2 % nie ma. Kartę podstawową mam na 0% na ogół na 15-18 miesięcy, potem wyrabiam nową. Raz na kilka lat dzwonię do banków, i hurtowo wyłączam nieużywane.

Czeki w Polsce faktycznie pamiętam, daaawno temu, jak się np. GS ze Społem rozliczał. A wypukłą kartą kupowałem bilet do USA w Orbisie - przy pomocy "żelazka". Nawet nie wiedziałem, że to się tak nazywa

A wracając jeszcze do czeków, bo ktoś tam napisał wyżej, że to dla bidoty itd.

Idę np. kupować samochód, wypatrzyłem sobie taki za 40 tys. Liczę, że utarguję do 39 tys, i tyle sobie przelałem na konto czekowe. Biorę ze sobą czek do dealera.
Zbiłem cenę do 38 850, wypisuję czek - nazwę dealera, datę, kwotę i podpis. I wyjeżdżam autem. Chyba prościej niż przelew w tym wypadku.

Może być jeszcze inna sytuacja - sam byłem kiedyś w takiej, i nie tylko ja, to jest nagminne. Dealer namówi na droższą opcję, i trzeba zapłacić 43 tys. Nie masz na koncie czekowym tyle, mówisz sprzedawcy, coby poczekał z czekiem kilka dni, aż uzupełnisz środki na koncie, bo nie ma sensu brać takiej pożyczki.
Dealer mówi ok, wpisz na czeku datę za tydzień, jakby co to zadzwoń.
I wyjeżdżam autem.

Jak masz chwilę, napisz mi z ciekowści jak teraz wygląda zakup samochodu w Polsce - naprawdę nie wiem

--
Booo :)

jakubfk
jakubfk - Nieśmiały admin · rok temu
@tomasz35 upierdliwość polega na tym, że nie zawsze robisz zakupy w miejscach gdzie masz już kartę wpisaną. A oprócz tego istnieją także wirtualne karty jednorazowe. Twój bank po każdej transakcji generuje nowy numer. Dzięki temu nawet jeśli coś pójdzie nie tak i dane karty ze sklepu wypłyną, to są bezużyteczne.
Tyle, że wymaga to by za każdym razem wklejać wszystkie dane karty. Numer, ważność i cvv. Różnego rodzaju cashbacki i promocje do debetowych także są, więc tu różnic większych nie ma. Ja akurat kredytowej nie mam, bo z jednej strony nie bardzo mam taką potrzebę, a z drugiej taka karta obniża zdolność kredytową. A głupio by było nie np. nie dostać kredytu na mieszkanie tylko dlatego, że gdzieś w portfelu plącze się nieużywana kredytówka z przesadzonym limitem.
Jeśli chodzi o samochody to zwykły przelew jest w zupełności wystarczający. Procedura rejestracji auta i tak jest dłuższa niż czas jaki potrzebuje przelew na przejście, więc do czasu aż auto będzie miało twoje tablice to dealer już będzie miał kasę na koncie. Nawiasem mówiąc najczęściej nowe auta i tak idą w formie leasingu lub kredytu, więc w takim wypadku stoi za tobą wiarygodna instytucja i nikt się nawet nie pyta o terminy. W umowie masz zapisany spory zapas, bo dealer wie że kasę i tak otrzyma.
Używane auta kupowałem/sprzedawałem najczęściej po prostu za gotówkę. Tyle że tu mowa o kwotach, które można najzwyczajniej w świecie wyciągnąć z bankomatu. Ale przelewy także się zdarzały. Raz przelew był od leasingodawcy nowego właściciela i cała procedura i tak trwała dłużej niż sesje elixir. Raz sprzedający miał konto w tym samym banku co ja, więc dostał kasę natychmiast. A raz kupujący miał konto w banku, który nie ma opcji anulowania przelewu, więc od razu po otrzymaniu potwierdzenia mogłem wydać auto. Kasa na moim koncie była jakieś 2h później.
Nie wiem czy wypisywanie czeku jest prostsze niż przelew. W dobie bankowości w telefonie komórkowym śmiem wątpić. Ja już tak mało piszę ręcznie, że mojego czeku pewnie nikt by nie rozczytał ;) Wtórny analfabetyzm.
Tu jest jeszcze jedna kwestia jeśli chodzi o bankowość w Polsce. Ludzie nie mają osobnych kont do każdej formy płatności. Zazwyczaj masz jedno konto główne, do tego czasem jakąś oszczędnościówkę, może jakąś lokatę. Limity operacji do każdego z kont i kart możesz zmieniać dowolnie w telefonie/internecie. Jeśli potrzebujesz przelać coś z jednego konta na drugie to wewnątrz jednego banku idzie to po prostu natychmiast.
Jeśli masz konta w więcej niż jednym banku, to albo możesz zawczasu zgromadzić pieniądze na większy zakup na jednym koncie. Albo skorzystać z jakiegoś przelewu natychmiastowego typu Blik i dosłać sobie brakującą kwotę. Albo po prostu wysłać dealerowi dwa przelewy zamiast jednego. Im to obojętne, byle suma się zgadzała. Tobie także to obojętne, bo za przelewy zazwyczaj nie płacisz.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
@jakubfk , aaa, no to z samochodami jest spora różnica. Tutaj dealer przekręca Ci rejestrację do nowego, drukuje papierek/dowod rejestracyjny i zarejestrowane. Rejestracja jest przypisana do czlowieka, nie do auta. W domu zmieniasz tylko na stronie ubezpieczyciela auto jakie ubezpieczasz.
W tym wypadku czek jest jednak wygodniejszy - jedna wizyta u dealera

Z kartami też jest odwrotnie - tutaj posiadanie karty zwiększa tzw. credit record - Twoją wiarygodność kredytową. O ile oczywiście nie zalegasz ze splatami

--
Booo :)

k0curek
k0curek - Superbojownik · rok temu
@tomasz35

Dla ciebie czek jest wygodniejszy, a dla dealera? Co on robi z czekiem? Jak kończy pracę to, to banki są zamknięte, więc musi się urywać z pracy, żeby go zrealizować.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
@k0curek , no nie do końca jest tak jak piszesz

Oczywiście, że dealer może popylać z czekiem do banku, ale nie wiem, czy... będzie mu się chciało. Ma inne opcje.

Bankomat - czek wystawiony na dowolną sumę zawsze można wrzucić do bankomatu, 24/7

Zapewne i tak mu się nie chce naginać do bankomatu, nawet jeśli ma po drodze do domu. Dealer, każdy średni i większy, może czek wplacić terminalem do wpłacania czekow który posiada. I nie płaci za to - to jest w interesie banku, bank nie musi zatrudniać obsługi
Zapewne ci mniejsi nie mają takich terminali, ale mają telefon. Wpłacają czek telefonem.
Wygląda to mniej więcej tak - screenshot z mojego telefonu, z aplikacji do jednego z banków z których korzystam. Sorki za ten podgłaśniacz dźwięku, ale nie mam do końca opanowanych screenshotów



Jak widzisz mam limit jednorazowej wplaty - na czeku nie może być więcej niż 50 tys $. Dla takiego zwykłego bolka jak ja, na prywatne konto.
Jak myślisz, ile będzie miał nawet mały dealer na firmowe konto ? Dodam, że jakbym wszedł do dealera, i wyciągnął np. 30 tys $ w gotówce, to by chyba po policje zadzwonił

I jeszcze jedno pytanie, retoryczne w sumie - co robi dealer w Polsce, jak nazbiera gotówki w swoim sklepie z autami ? Wynajmuje ochroniarzy na drogę do banku aby to wpłacić ? Czy placi za ten pancerny samochód co odbiera gotówkę ? Czy może na żywca, cichaczem sie przemyka licząc mu się zawsze uda ?

A teraz sam sobie odpowiedz, co jest łatwiejsze i wygodniejsze, tak bez emocji - wiadomo, że każda pliszka swój ogonek chwali

--
Booo :)

jakubfk
jakubfk - Nieśmiały admin · rok temu
@tomasz35 dealerzy nowych samochodów raczej nie przyjmują walizek gotówki. :P Dostają przelew i tyle. Nie wiem swoją drogą czemu nadal twierdzisz, że czek jest wygodniejszy niż przelew. Jak bardzo skomplikowane i czasochłonne jest wysłanie przelewu w USA, że zabawa w wypisywanie a później deponowanie jakichś świstków jest wygodniejsza? Bo u nas to jest kilka kliknięć w telefonie lub komputerze.
Sprzedawcy używanych aut albo po prostu operują gotówką. Czyli zarówno sprzedają jak i kupują auta za gotówkę. Albo mogą sobie te pieniądze wpłacić na konto. W banku, albo wygodniej we wpłatomacie. Tylko, że tu już raczej mówimy o kwotach mieszczących się w kopercie, więc nie stanowi to problemu. Pewnie możesz też zapłacić po prostu kartą, ale tej opcji w przypadku samochodu nigdy nie sprawdzałem. Przelew, jak już pisałem, także jest akceptowany.
A jeśli chodzi o odbiór gotówki, to spodziewam się, że faktycznie mogą zamawiać bankowóz. Z tym, że raczej nie do działu sprzedaży aut, bo tam serio raczej nikt z gotówką nie przychodzi, tylko do części serwisowej. Jest zdecydowanie większa szansa na to, że ktoś zdecyduje się zapłacić gotówką za serwis auta, niż za nowe auto. Jeśli takich osób w ciągu dnia/tygodnia zbierze się więcej, to może zaistnieć potrzeba jakiejś ochrony. Ale w czasach dzisiejszego rozpowszechnienia płatności bezgotówkowych mimo wszystko nie wydaje się to sytuacją przesadnie częstą. A kwoty typu kilka tysięcy to pewnie po prostu trzymają na miejscu do bieżącego obrotu.
Ja w każdym razie nie przypominam już sobie kiedy ostatni raz płaciłem za cokolwiek w serwisie lub u dealera gotówką. Pewnie z 10 lat temu to było. Od tego czasu nawet najmniejsze serwisy mają terminale.
Sam ostatni raz płaciłem gotówką za samochód w 2016. Kupowałem od osoby prywatnej. Nawet nie pytałem o opcję przelewu. Po prostu wyciągnąłem kasę z bankomatu, bo tak mi było wygodniej.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
@jakubfk , dokladnie - do kilku tysięcy kartą, powyżej czek. tak jest u dealerów, czy w sprzedazy, czy w serwisie, przynajmniej tutaj, ale nigdy gotówka. W sumie w prywatnym obrocie autkami też

Uważam, że jest to wygodniej i... bezpieczniej, dla obu stron. Mnie osobiście naprawdę łatwiej jest wypisać czek - nazwę dealera, datę, suma i podpis - niz wklepywać na telefonie jego bankowe numerki do przelewu, moimi paluchami
Zellem - tutejszym blikiem - tego nie załatwię, za mały limit, chyba do 2.5 tys dziennie. Do tej kwoty to wole kartę wyciągać z kieszeni - przynajmniej mniejsza niż telefon
Poza tym, jak wspomnialem wczesniej, czek jest "elastyczny", może poczekać kilka dni na uzupełnienie środków. No i zalatwia sprawe w jeden dzień

No ale jak napisałem wyżej - każda pliszka swój ogonek chwali. Tak po prawdzie, to chyba jak sie kto przyzwyczai też ma spore znaczenie.
Ostatnio edytowany: 2022-10-08 04:17:41

--
Booo :)

masakitt
masakitt - Superbojowniczka · rok temu
ta hameryka to jednak piękny świat, dilerowi płacą czekiem

pies_kaflowy
pies_kaflowy - Bęcwał Dnia · rok temu
Popularność czeków wynika z prostej przyczyny - jest to forma darmowego kredytowania. Wystawiając czek nie musisz mieć kasy na koncie. Przepływ pieniądza uruchamia się dopiero w momencie realizacji czeku, a i to najpierw kasę uruchamia bank, a później dopiero bank obciąża wystawcę czeku. To jest zawsze minimum kilka dni, a często kilkanaście, nawet jak odbiorca czeku realizuje go od razu. No i zawsze jest możliwość, że pacjent nie zrealizuje czeku w ogóle, bo go zgubi, albo o nim zapomni.;) Opłaca się? Opłaca.

Tak mi się przypomniało, że jak dostałem kiedyś wynagrodzenie papierowym czekiem (pocztą ze stanów LOL), to realizacja w pekao trwała 4 tygodnie. W sumie dwa miesiące czekania na kasę.
Ostatnio edytowany: 2022-10-08 09:03:41

--

Yoop
Yoop - Superbojownik · rok temu
@tomasz35 to @tamquamleorugiens pisał że czeki są dla biedoty. No akurat też jest "stamtąd" więc ma ogląd na żywo podobnie jak Ty. Przy czym, jak rozumiem, nie chodziło mu o to, że każdy kto korzysta to biedak, tylko o to, że ten mechanizm doraźnego kredytowania jest trochę podobny do chwilówek i jest często wykorzystywany przez osoby z małymi i nieregularnymi zarobkami, jak też niestety przeciwko nim.

Za to Twój przykład z samochodem to akurat dla mnie dosyć przekonujący. Ja nie lubię nosić przy sobie gotówki, szczególnie większych kwot. Nie przepadam też za robieniem dużych przelewów. Zawsze mi z tyłu głowy brzęczy, a co jeśli robię literówkę w numerze konta...? Możliwość wystawienia czeku na miejscu, na dużą kwotę i wręczenia go od razu odbiorcy jest faktycznie całkiem fajna. No i z drugiej strony sprzedawca też nie musi potem jeździć do banku z taczką dolarów.
W ogóle ten zakup samochodu to u nas więcej zabawy, bo urząd trzeba odwiedzić, żeby odebrać blachy i w sumie to akurat by mogli u nas zmienić, bo też nie widzę powodu, żeby urząd się musiał tym zajmować.

Inna sprawa, że już w te chwili jest u nas limit transakcji gotówkowych dla przedsiębiorców (max 20tys zł) a czytałem gdzieś, że dla indywidualnych ma być również.

jakubfk
jakubfk - Nieśmiały admin · rok temu
@tomasz35 ale jak to wklepywać numerki? Kopiuj-wklej nie dotarło jeszcze do USA?

@Yoop literówka w numerze konta jest praktycznie niemożliwa. Po pierwsze dlatego, że numer konta ma na ostatnim miejscu cyfrę kontrolną. Bardzo trudno jest popełnić taki zestaw błędów by numer konta nadal się poprawnie wyliczał.
Ale nawet jeśli jakimś cudem byś trafił to szansa na trafienie z numerem na istniejące konto na które mogłaby wpłynąć twoja kasa jest znowu bardzo bardzo mała.
Z matematyki wynika, że trafienie obu tych warunków na raz graniczy z niemożliwością.
A i tak wygodniej niż przepisywać numer jest go po prostu skopiować ze strony internetowej.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
@jakubfk , jak zwał tak zwał, ale nadal mimo wszystko wydaje mi się prostsze wypisanie kilku słów i kilku cyfr na "papierku"... i wyjechać autem

Poza tym podkreślam kolejny raz - czeki to jedna z opcji robiąca usługi bankowe bardziej elastycznymi. Jak mi się odwidzi, to np. za następny samochód zaplacę przelewem, bo mogę. Zapewne młodsi ludzie tak robią - widzę, że telefonu z rąk nie wypuszczają
Gotówką teoretycznie też mogę, ale zabrałbym potwierdzenie z banku o wypłacie coby dealer nie pomyślał, że pracuję np. dla koncernu Sinaloa Farmacy


--
Booo :)

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
@jakubfk , przyszło mi cos jeszcze do głowy.
Tobie jest latwiej niż ludziom starszym od Ciebie, malo tego, zapewne jest Ci latwiej niż sporej części młodzszych. Ty jesteś komputerowiec/programista, prawda ?
Teraz popatrz na mnie - pamiętam telefony na korbkę, czarnobiałą tv i serial Cosmos 1999
A i tak, myślę, sobie dość radzę z mowoczesnymi technologiami - jestem taki "średniak", myślę Jednak jak mi przyszedł pocztą nowy telefon, kilka dni temu, to musiałem dwa wieczory spędzić zanim przerzuciłem wszystko ze starego do nowego, ucząc sie przy okazji niektórych myków, z googla czy yt . Ale przynajmniej do servisu nie polecialem Dawniej miałem łatwiej - syn jest programista. Dzwoniło sie - wpadnij na steka. A potem - no wiesz, ja idę smażyć, a ty mi tu zrob to i owo, plis ... niestety, wyprowadzil sie do Arizony :/

Są jednak ludzie, którym to niezbyt idzie, z różnych względów - z lenistwa, nierozgarnięcia, lub z wielu innych powodów.

Wydaje mi się, że w Polsce, która w tym temacie przeskoczyla od razu z epoki brązu w kosmos, właśnie ci "średniacy", a przynajmniej spora ich częśc została zepchnięta do tej epoki brązu. Ponieważ nie radzą sobie na tym poziomie co Ty, to nie są już "średniakami", tylko kują brąz. Ale może się mylę - proszę nie łap mnie za słówka, wiesz o co mi chodzi

Tutaj jest inaczej - ten proces miał stopnie. Mało tego, wg. prawa wszystko co było dawniej ma być kompatybilne i nadal działać z tym co nowe. I znowu proszę nie łapać mnie za słówka - jasne, że są dziedziny, tematy które na zawsze zniknęły z przestrzeni publicznej.
Jednak starzy ludzie sa tutaj bardzo szanowani. Ich zwyczaje również.

Wracając do tematu - nie dziw się, jak przyjedziesz kiedyś do Stanów, że kolejka do kasy w sklepie spożywczym będzie grzecznie stala, bo jakaś babcia przy kasie będzie mozolnie wypisywać czek, i nikt jej słowa nie powie, bo to jej święte, konstytucyjne prawo Nastepnie będę ja, śmignę kartą, za mną może siakiś geek z telefonem, potem może być pracownik Muska z chipem w nadgarstku


@Yoop , tak nawiasem to gratki, świetny post Ci wyszedł ... pomijając ten mój nieszczęsny status

Może zapodaj jeszcze jakiś w podobnym klimacie, ale inny temat - np. dostepność broni, przestępczość, socjale, edukacja czy służba zdrowia z kosztami tu i tam - to dopiero byłaby jazda, na dodatek tutaj raczej Europa ma przewagę
Lub co Ci przyjdzie do głowy, i jeśli będziesz miał ochotę

--
Booo :)

Yoop
Yoop - Superbojownik · rok temu
@tomasz35 ojtam, ojtam, tak czy inaczej status jest wyrazem szacunku i wdzięczności redakcji, więc nawet jeśli treść statusu wydaje się uszczypliwa, to nie zmienia faktu, że wciąż jest to indywidualny status

Natomiast co do innych tematów to nie bardzo czuję się kompetentny nawet po naszej stronie oceanu. No, o naszej edukacji to może jeszcze mógłbym coś powiedzieć, ale akurat w tym temacie to najlepiej spuścić zasłonę milczenia, bo po co się denerwować :rorfl

@jakubfk ja wiem, jakoś te przelewy robię ;)

jakubfk
jakubfk - Nieśmiały admin · rok temu
@tomasz35 nie demonizuj tak starszych.
Ok, moja 98 letnia babcia faktycznie nie korzysta sama z kart ani przelewów (z czeków też nie :P). Ale ona już nie wychodzi samodzielnie, więc ogólnie niespecjalnie korzysta z pieniędzy. Ma ludzi od tego ;)
Jej najstarsza córka, moja mama, czyli jak najbardziej starsze pokolenie operuje za to "nowymi pieniędzmi" bez najmniejszych problemów. Ma smartfona. Obsługuje nim swój bank. Płaci w internecie Blikiem. Płaci w sklepach zbliżeniowo. I większość z tych rzeczy ogarnęła samodzielnie. Ewentualnie przy współudziale jej koleżanek w podobnym wieku. Wbrew pozorom to pokolenie jest szalenie samodzielne i niekoniecznie tak od razu leci po pomoc.
Mój tata jest nieco bardziej tradycyjny. Płaci wszędzie kartą z Paypassem, ale telefonu używa głównie do dzwonienia. Jest głęboko nieszczęśliwy, że musiał przejść po dwudziestu latach używania Nokii 6310i na smartfona z Androidem. Co zupełnie nie przeszkadza mu w konsumowaniu całego internetu na tablecie z Androidem. Ale telefon to telefon i koniec. Nie przekonasz.
Trzeba też przyznać bankom, że dość umiejętnie napędzają wdrażanie nowych technologii. Z jednej strony im coś nowszego tym łatwiej się tym operuje. Banki starają się tłumaczyć jak tego używać itp. A oprócz tego starsze rozwiązania stają się droższe niż nowe, co dodatkowo napędza zmianę. Tak było np. kodami zdrapek, które zostały wyparte przez smsy. A teraz są wypierane przez potwierdzenie w aplikacji. Wprowadzono opłaty, ograniczenia i ostatecznie prawie każdy został zmuszony do przejścia. I wtedy usługę zdrapek wycofano. Tak się dzieje też np. z bankomatami. Już dziś w wielu bankach masz różne dodatkowe limity i opłaty przy wypłacaniu gotówki. Te jednak w tajemniczy sposób znikają jeśli skorzystasz z Blika. No i ludzie mają motywację by obejrzeć tutorial który przygotował bank, bo to w końcu zawsze 5 pln w kieszeni ;-)
Generalnie jeśli spojrzysz na typową kolejkę w Biedronce to mam wrażenie, że podział na sposoby płacenia nie będzie wynikał z wieku. Raczej ze sposobu zarabiania. I poziomu zarobków. Gotówką zapłacą ludzie, którzy w gotówce zarabiają. Czyli najczęściej na czarno, lub w miejscach które np. wypłacają gotówką tygodniówki. A także dzieci.
Kartą zapłacą ludzie którzy zarabiają stosunkowo mało i nie mają NFC w telefonie. Emeryci, pracownicy słabiej opłacani (poza tymi operującymi gotówką) itp. A także ludzie, którzy faktycznie technologicznie zatrzymali się dekadę, lub dwie temu. Przy czym ci mogą nawet próbować płacić chipem a nie zbliżeniowo. Mimo, że ich karta z pewnością ma już taką opcję. Tu załapią się także duże grupy ludzi, którzy mają po prostu w dupie nowe technologie, nie mają czasu ani ochoty się z nimi zapoznawać i wygodnie im tak jak jest. To pewnie odpowiednik twojej babci z czekiem. Tylko u nas nie miała okazji przyzwyczaić się do czeków, bo praktycznie pierwsze po gotówce były karty. I to od razu z chipem, bo era tych z samym paskiem magnetycznym, lub wypukłych przeminęła zanim się na dobre pojawiła.
Nawiasem mówiąc ten limit wynikający z braku NFC mimo, że coraz rzadszy to jednak wciąż znaczący. Polacy kupują raczej tanie smartfony a dopiero w najnowszych ta technologia zeszła do poziomu średniaków. Przez lata zastanawiałem się czemu banki poszły w NFC, a nie np. w qr kody na wzór chińskiego Wechat. Teraz powoli traci to na zanczeniu, bo telefon z NFC można mieć poniżej 1000pln. Ale jeszcze 5-6 lat temu to było poważne ograniczenie.
Ludzie z zarobkami od średnich w górę i jednocześnie młodsi niż powiedzmy 45-50 lat zapewne zapłacą zbliżeniowo telefonem. Ci bardziej zakochani w technologii smartwatchem.
To oczywiście nie są dane oparte na jakichś badaniach. Od każdego stereotypu jest mnóstwo wyjątków. Tak po prostu to mniej więcej widzę kiedy sam chodzę do sklepów. Jeśli miałbym oceniać na podstawie obserwacji to w typowej kolejce największą grupą są ci płacący po prostu zbliżając kartę. Potem niewiele mniej tych z telefonami/smartwatchami i innymi nfc. Przy czym ich liczba lawinowo rośnie, więc pewnie niedługo proporcje się odwrócą. Gotówkowi i chipowi już w codziennym życiu właściwie stają się niszą.
Coraz częściej powstają już np. kasy samoobsługowe w których zapłacisz zbliżeniowo, Blikiem, jakąś apką danego sklepu, ale gotówką już nie. A mimo to są bardzo popularne.

jakubfk
jakubfk - Nieśmiały admin · rok temu
@tomasz35 a tak nieco na marginesie kupowania aut za czeki, Youtube podrzucił mi taką hisotryjkę:
https://www.youtube.com/watch?v=05KoCvE1EDQ

miss_cappuccino
miss_cappuccino - Superbojowniczka · rok temu
@tomasz35 gdybyś moim rodzicom 75+ zabrał dostęp do internetu, smartfona [nawet nie wyobrażam sobie tego], płacenia przez neta, transakcji bezgotówkowych, kas samoobsługowych itp. to nie wiem jakby funkcjonowali. To samo dotyczy ciut młodszej teściowej i reszty mojej rodziny w wieku moich rodziców. Korzystają z whatsappa, maili, zakupów online itp. W Polsce internetowa infrastruktura jest w użyciu od tak dawna i tak spowszedniała, że ludzie którzy tego NIE używają to jacyś amisze, albo mają ok. setki albo jest to [tfu]jarek k. A i to i tak nie wszyscy, bo niektórzy ok. setki dają radę. Nawet na totalnych zadupiach jest internet i know-how. Czy się z tym pogodzisz czy nie, tu już praktycznie nikt nie wyobraża sobie i/lub nie pamięta czasów przedonline i gotówkowych. Płacisz, odbiorca ma przelew albo od razu albo prawie od razu. Kupujesz coś do popołudnia, a następnego dnia masz to u siebie w domu albo w paczkomacie. Do sklepu idziesz tylko z telefonem, albo z kartą. Smartfon z dostępem do szybkiego internetu jest jak powietrze. Jak mamie zepsuł się internet w w telefonie i przez kilka dni nie mogła go używać i mieli jeden telefon na dwie osoby, to była niepocieszona. Gdziekolwiek byś nie był znajdzie się zasięg. Tu po prostu tak jest.

--
.../Edytowanie postów jest dla mięczaków!

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
@jakubfk , nie wiem co Ci powiedzieć w tym temacie, tym bardziej, że gość mówi o certified check. To jest taki jeszcze ważniejszy czek - potwierdzony przez bank. No ale przekręty zdarzają się wszędzie, były, są i będą - tym bardziej, że autka na filmiku trochę kosztują. Nawet przy transakcji gotówkej jest szansa, że weźmiesz fałszywe banknoty. Przy transakcji czekiem dealer ma jeszcze możliwość sprawdzenia - dzwoni do banku, za Twoją zgodą, i sprawdza czy w ogóle jest tam takie konto, i czy ten czek ewentualnie ma pokrycie. Nie dostanie odpowiedzi ile jest na koncie, tylko czy czek na taką a taką kwotę ma pokrycie. I jeszcze Ty musisz wyrazić zgodę. Jeśli nic nie kombinujesz, to dlaczego nie, prawda ?
Ale to się niezbyt często zdarza, troszkę uwłaczające


@miss_cappuccino , co Ci mam powiedzieć, gratki dla rodziców

Jednak GUS mówi, że sporo osób w Polsce w ogóle nie korzysta z internetu, a co dopiero z platności online, nie wspominając o innych usługach dostępnych przez net

https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/nauka-i-technika-spoleczenstwo-informacyjne/spoleczenstwo-informacyjne/jak-korzystamy-z-internetu-2021,5,12.html#

https://ithardware.pl/aktualnosci/jak_wyglada_dostep_do_internetu_w_polsce_gus_ujawnia_nowe_dane-18755.html

--
Booo :)

jakubfk
jakubfk - Nieśmiały admin · rok temu
@tomasz35 właśnie o to chodzi. Masz papier wartościowy teoretycznie nawet potwierdzony przez bank. Robisz sprawdzenie w banku i dostajesz jeszcze jedno potwierdzenie, że wszystko jest ok. A kiedy chwilę później przychodzisz z tym czekiem po swoje pieniądze, to okazuje się, że jednak został anulowany, bo był efektem przekrętu. Tyle, że w między czasie dealer wydał już auto.
Na podstawie tego filmu można mieć wręcz wrażenie, że era płacenia czekami u dealerów w USA także dobiegła końca. Przynajmniej w tej konkretnej sieci dealerskiej.
I szczerze mówiąc niespecjalnie się im dziwię. W takiej sytuacji też przyjmowałbym wyłącznie przelewy. Auto wydam dopiero jak kasa będzie na koncie i tyle.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
@jakubfk , patrzysz na to z drugiej strony, od strony przekretów, tak jesteś przyzwyczajony, sorki
Mimo wszystko, mimo wszystkich filmów o usa, mimo emocjonujących brakenjusów w mediach, tutaj ludzie sobie ufają, tak na dzień dobry. Dopiero jak stracisz zaufanie, ooo, to wtedy jest troszkę przeebane. Na tym polega też ten system credit record

Troszkę wspólnego ma to też z prawem. Do Polski, mimo wszystko, cywilizacja przyszła z Niemiec. I ma to odbicie w prawie, i przyzwyczajeniach, do dzisiaj
anglosaskie - co nie jest zabronione jest dozwolone
germańskie - co nie jest dozwolone jest zabronione

Troszkę inny sposób myslenia, sorki
Ostatnio edytowany: 2022-10-11 23:34:53

--
Booo :)

nevya
nevya - Bojownik · rok temu
Dałoby radę, żeby na komendę :sorki pojawiała się ta grafika?

Forum > Hyde Park V > Tomaszu, wracając do bankowości PL vs USA
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj