https://wei.org.pl/2022/aktualnosci/dariusz-matuszak/sankcje-dzialaja-rosja-na-skraju-katastrofy-gospodarczej-cz-i/

Nie odpowiadajcie, znalazłem na Interii to przeczytałem, a dopiero później wyczaiłem co to takiego to WEI

Ja nie wiem co to takiego WEI, ale niezależnie od tego to zawsze jakaś teza i nie można zakładać w ciemno, że jest fałszywa, jeśli autor cieszy się niewielkim poważaniem (nawet poradnia czasem coś z sensem napisze), a dwa, że argumenty wydają się być dosyć wtórne, ponadto chyba w dużej części powtarzane za raportem Yale.

To wszystko o czym piszą wydaje się być prawdą, oczywiście z jakimś tam marginesem, że np. Rosjanie technologię ukradną, co jednak dzisiaj wydaje się być bardzo nieprawdopodobne, bo to zbyt złożone kwestie, a technologia technologią, ale wykształcone kadry to już coś innego.

Inną opcją jest np. twarda postawa Chin względem państw zachodu i mocniejsze wsparcie Rosji. Ale Chiny też nie mają technologii, choć mają większy potencjał żeby ją stworzyć lub efektywnie ukraść. Już samo to jest dość trudne, a potrzebne jest jeszcze ryzykowne starcie ekonomiczne z zachodem.

Kolejna opcja to jakiś restart stosunków i wsparcie zachodnich firm. Ludzi lubią podkreślać, że dla koncernów ważny jest zysk, a zapomina się, że koncerny z reguły najlepiej potrafią liczyć i po prostu Rosja przestała być dla nich wiarygodna. Od dawna inwestowanie w Rosji nosiło jakieś znamiona podwyższonego ryzyka, a dziś jest ono jeszcze więcej, co może się manifestować w jeszcze większej korupcji, bezprawiu oraz nacjonalizacji firm.

Każdy z pozytywnych scenariuszy dla Rosji jest dość mało prawdopodobny, ale nawet zakładając że zajdzie to pozwala on na osiągnięcie co najwyżej dawnych wyników finansowych, w jakiejś najbardziej niewyobrażalnej sytuacji. I to kosztem wielkich inwestycji. A trzeba zauważyć jedno - Rosja handlując z Europą miała się już bardzo źle.

No magii po prostu nie ma i nie da się tego przeskoczyć. Handel z Europą padł i jak się znajdzie innego partnera to do tego czasu ileś firm zbankrutuje. Mnóstwo ludzi wyjechało, tych najlepszych. Raz, że tego się nie skompensuje ot tak, dwa, że kompensowanie będzie znacznie trudniejsze. Ceny idą w górę, ludność się pauperyzuje, będzie więcej problemów społecznych i wydatków. I tak zapadające się państwo dostało kolejne silne impulsy przyspieszające rozkład.

Osobiście jestem pod wrażeniem, że Rosja spektakularnie nie upadła jeszcze. To i tak wszystko się trzymało na kilku sznurkach polepionych gównem. A tu jeszcze taki balast a oni przędą dalej. Tam od dawna nie było kolorowo, w dużych miastach wielu osób nie było stać na pokój przy ich zarobkach. Produkty spożywcze miały ceny podobne do naszych, ale dla Rosjan były relatywnie drogie, bo zarabiają sporo mniej. A teraz jeszcze ceny wzrosły, że jakieś powszechne dotychczas rzeczy stają się produktem luksusowym. Jeśli komuś dotychczas nie starczało na jedzenie, a nie było to wcale rzadkie, to teraz nie starcza mu jeszcze bardziej. A ceny to nie wszystko - ludzie tracą pracę, nie wypłaca się im pensji, zmniejsza się wynagrodzenie. Na swój sposób niesamowite.

Choć z tymi produktami spożywczymi to nie są sami na świecie. Jest kilka państw gdzie pensje są małe, a produkty w sklepach bardzo drogie. Tam ludzie po prostu żyją skromniej, importowane dobra są dla wyższych kast, a ci biedniejsi muszą sobie radzić - warzywniaki, piekarnie, promocje. Problem w tym, że Rosjanie będą musieli się tego nauczyć od nowa, więc zadowoleni nie będą.

@nevya Problemem większości analiz dotyczących Rosji, jest to, że traktują one Rosję, jak inne kraje w miarę wysoko rozwinięte. A Rosja nie jest krajem demokratycznym - na wiosnę ludów nie ma co liczyć, gdyż jak każda dyktatura, Rosja ma wysoko rozwinięty aparat represji. I dopóki dyktator będzie chciał robić, jak robi, żadne sankcje nie spowodują zmiany....

@pietrzj , no tłumienie niepokojów społecznych można powiedzieć, że mają ograne do perfekcji, może tylko Chiny są lepsze albo jakieś mikropaństwa z podobnymi tradycjami. Ale mniejsza z tym. Wcale nie spodziewam się, że ludzie mieliby obalić rząd, bo zostaliby spacyfikowani a tak naprawdę to już dawno się to wydarzyło.

Chodzi o to, że żadna dyktatura nie zatrzyma rozkładu gospodarki a wraz z tym rozkładu społecznego. Po co jakieś protesty skoro Rosja stanie się niewydolnym państwem pod wieloma względami. Jak władza się nie zmieni, a wraz z tym system, to po prostu będą sobie siedzieć w gównie przez lata.

@nevya Do tego zmierzałem - są dyktatury, które bez żadnych podstaw gospodarczych utrzymują się latami (Korea Płn.)
I Rosja, wg mnie, zmierza ku takiemu rozwiązaniu, niestety....

@nevya problem w tym że Rosja od lat (jeśli nie wieków) jest czynnym eksporterem gówna netto (i brutto i superbrutto ), a im więcej gówna na miejscu tym większa sposobność i chęć jego eksportowania
pytanie co z potencjałem eksportowym, czy to będzie upadek w stylu "siedzę w gównie i nie mam siły nawet ręki podnieść żeby nim rzucić", czy raczej "posrałem się na buraczkowo, ale jestem szczodry więc się podzielę ze wszystkimi wokół"

@pietrzj , w Rosji nie ma dynastii, a w Korei ludzie nigdy nie poznali prawdziwego życia. Taka różnica, która może coś zmienić.

@Krzychpl , no jakieś sponsorowanie terroryzmu może. I Gruzja. Inne opcje takie sobie. Tu USA się zdenerwuje, tu Chiny. No chyba, że będą chcieli pociągnąć wszystkich na dno razem ze sobą. Ale mowa była o gospodarce

@nevya gospodarka, poziom gówna od dna basenu i nastrojów ludo(i samo)bójczych są połączone

@Krzychpl , no to ma się rozpaść ta gospodarka, czy lepiej żeby się nie rozpadała? Zdecyduj się pan

@nevya Byłeś w Rosji? Ja parę razy byłem, ale to nieistotne, bo widziałem niewiele.
Ale znam kogoś, kto był tam 10 lat na placówce. I opowiedział mi to i owo. Garstka ludzi zaznała tam prawdziwego życia, i ta garstka jest zazwyczaj na krótkiej smyczy reżimu, bo albo są na państwowych stanowiskach, albo ich biznesy są umoczone w państwowe układy. Reszta nie wyściubia nosa poza parę okolicznych wiosek, żyjąc w alkoholowym widzie do końca swych dni, generalizując oczywiście.
Reasumując, nie ma komu tam zrobić rewolucji

@pietrzj , słabo dobrałeś osobę do pytania. No to znajomy opowiedział Ci bzdury.

:pietrzj
Nowy na forum?

Mam kilka pomysłów. Rosjanie przetrwają wszystko. W sumie dobrze, bo każdy jest potrzebny na tej planecie. Ale być może po określonym odcięciu od światowego rynku i bratobójczych walkach między oligarchią gdy Putin nie wyznaczy tak szczęśliwie jak Jelcyn kolejnego następcy władze rosyjskie zostaną wykupione przez Żydów, którzy pozbędą się nazistów, bo to niedobra dla biznesu jest. Albo uda się obsadzić w Kremlu słupa, która zrobi taką taktykę eliminacji złodziejstwa w stylu jak np. "każdy oligarcha, który wykryje szwindel dostaje ćwierć z szwindla, ćwierć idzie dla słupa, a połowa do budżetu. I tak z góry na dół, od głowy, makiawelicznie rozwalić ich struktury przez odcięcie od korupcji/układów będących kręgosłupem ich struktur.

https://youtu.be/tAMhUyLwD4k

@Jez_z_lasu , dziękujemy profesorze za cenną analizę.

@nevya
Moje analizy i przewidywania nie są nawet w ćwierci tyle warte, co skill wychodzenia z okrążenia w każdej postaci ^^
A słabością Rosji jest słabość każdej silnie scentralizowanej władzy. Wyciągnięcie/modyfikacja jednego węzła/klocka rozwala/modyfikuje całą sieć/strukturę. Punkt słabości - jak brama w zamku.
Niektóre europejskie państwa już od kilkuset lat szlifowały konstrukcje społeczne, w których króla nie ma przez długi czas - nieważne czy udanego czy kiepskiego. I są redundantne pod tym względem.