Po wykopkach jak nazbierają amunicji do tych czołgów:
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/drewniane-czolgi-lukaszenki-bialorus-straszy-atrapami-przy-granicy-z-ukraina/5rny3jg

Ostrożnie, cześć może mieć działa ziemniaczane.

Pewnie dlatego atak jesienią - więcej amunicji apfsds.

Po co drewniane, skoro dmuchańców mają od cholery? 1:1 - do tego z piecykami do imitacji termo. Btw - my też mamy.

To takie sobie prowe pitu-pitu, a smutny fakt jest taki, że ziemniaczany król szachuje i wiąże duże siły ukraińskie.

Drewniane czołgi na działa kartoflane. Tylko geniusz mógł na to wpaść.
Podpalą i naród białoruski wyżywią.

Też lubię ziemniaki z ogniska, posypane solą

Trochę a propos.
Kiedy sto lat temu, po studiach oddelegowali mnie do rocznej służby wojskowej na lotnisku, zapędzili kilku z nas do malowania drewnianych imitacji MIG-ów.
Pytaliśmy, po co toto?
- Kamuflaż dla wroga - odpowiadali.
- A gdzie one będą stać? - drążyłem temat.
- No gdzie mogą stać samoloty, na lotnisku - odpowiedział pan major.
No fakt, jakby je porozstawiali na polu to żaden nieprzyjaciel by tego nie kupił.
- Ale jak walną wrogowie w te imitacje to i tak pas startowy rozwalą - walnąłem z głupia frant.
Dostałem extra przepustkę wtedy.

@czary_mary wbrew pozorom takie makiety mają sens - za psie pieniądze w cenie dmuchanego festynowego zamku dla dzieci ma się wierną imitację ciężkiego sprzętu, nie do rozróżnienia z góry.

A co do Białorusi - jestem ciekaw min białoruskich żołnierzy, którzy po wparowaniu do Polski zdziwią się, że u nas ani soli, ani kaszy nie brakuje, sklepy uginają się od różnych makaronów a zamiast miłości do wybawicieli powita ich ognień zaporowy.

@zmechu bardzo wielu białorusinów pracuje w wolsce, odbierają naszą telewizję, doskonale zdają sobie sprawę jak jest na prawdę.

@masakitt a czy to ma jakiekolwiek znaczenie? Skoro Wódz Narodu mówi że w Polsce nie ma soli i kaszy, to znaczy że nie ma soli i kaszy. A skoro nie ma soli i kaszy (co właśnie udowodniłem), to znaczy że Wódz Narodu mówi prawdę. Czego to nie rozumieć...

@zmechu - z tym ogniem zaporowym to się zapędziłeś. Wojska prawie nie mamy, a cywile są rozbrojeni. Na Podlasiu nawet nie zdążą bimbru zatruć

@Peppone Podlasie to akurat będzie prowadzić ogień zaporowy... z łuków, podpalonymi strzałami

@Hshan_VIII Pierwszego dnia zobaczą lecące w ich kierunku dzidy. Kto przeżyje zobaczy płonący dookoła podlaski las. Jedyna droga to przez rzekę, a tam stare słowiańskie utopce i strzygi.
Drugiego dnia ocalałe resztki będą szukać schronienia we wioskach. Tam będą przyjęci gościnnie, Duchem Puszczy z metanolem 40%. Może komuś uda się nie oślepnąć i uciec na pole, ale tam już staruszki zatłuką ich kłonicami.
Atak zakończy się góra trzeciego dnia, jak czołgi wpakują się na bagna. A nocą wampiry głodna, oj głodne...

Góra czwartego dnia Minister odznaczy bohaterów medalem "Dla Obrony Podlasia". Oczywiście medalu nikt nie będzie chciał, bo to dla podlasiaków norma że trza swojego bronić i tłuc wrogów - a czy to wojska rosyjskie, niemieckie czy białoruskie to żadna różnica. I zamiast czekać na rezolucję ONZ, to Podlasie taką rezolucję Łukaszence zrobi, że sobie przypomni sugestie wywiadu że "Podlasia to lepiej nie ruszać".

Jedyny minus taki, że ceny złomu spadną, bimber zdrożeje i trochę lasów będzie szkoda..