@Thurgon zaraz, ja mam teraz wyszukiwać ci danych, bo ty sobie coś z pały stwierdziłeś?
Po raz, świat nie jest jak Polki i Polcy go widzą - nie jest zero-jedynkowy. To nie jest tak że jak jeden kraj ma sympatie pro-rosyjskie, to nie może jednocześnie być przyjaźnie nastawiony do Amerykanów. Nawet Polska gdy się obraziła na wszystkich na świecie, w tym bardzo na Rosję, wciąż z nią handluje niektórymi towarami, w tym ropą. No więc skąd przeświadczenie że cała Afryka zrezygnuje z olbrzymich dodatkowych wpływów do budżetu żeby Putin po drugiej stronie globu się nie ofukał?
Po dwa, argument - nie jesteś wykształcony to jesteś pro-rosyjski...
...
...
U was każdy i jego pies ma magistra (pomijając jakość) a PiS jest u władzy. Coś to wykształcenie uja dało. I ok, ze świecą szukać kogoś kto jest prorosyjski nie będąc akurat na zjeździe Konfederacji, to jakoś wykształcenie we własnej sprawie gówno dało. Dlaczego w takim razie powinno przekładać się na sympatie na całym kontynencie, kiedy Rosja i Ameryka są pół świata dalej a jedni i drudzy są w stanie spowodować takie same szkody?
Nie stawienie sie na spotkaniu nie oznacza że nie lubię organizatora.