@Thurgon i jest tak jak mówisz. Dlatego oni kilka dni temu uciekli, gdy jeszcze można było. Ja bym takiego kierunku na ten półwysep nie wybrała, ale widocznie tam mieli dokąd. I to nie jest tak, że mam z nim stały kontakt. To ja teraz mam w komórce cały czas tego zasranego messengera włączonego i on kontaktuje się wtedy kiedy może.
Dzisiejsza moja z nim rozmowa wyglądała tak:
Słyszę, że u Ciebie coraz gorzej
Mykyta
W Mariupolu tak, ale przynajmniej separatystów pozabierali z blokpostów i rzucili ich w atakę na Mariupol, pewnie pozdychali
Mykyta
Dziś wszystko jest puste
Mykyta
Mykyta
Wszystkie blokposty *
Wysłano
Nie wiem co to są blokp[osty. Słuchaj, czy Wy macie za co żyć?
Wysłano
W sensie: czy macie jakieś pieniądze?
18:39
Mykyta
Mykyta
No powiedzmy że nie możemy rozkoszować. Ale i tak teraz to mało co znaczy, najważniejsze to zapasy. Mama mówi że starczy więcej niż na miesiąc, ale te zapasy to prawdopodobnie bardzo cienkie jedzenie. Mięsa już dużo nie jemy, więc to owoce, warzywa, kasze, takie zapasy. A blokposty to punkty kontrolne, posterunek coś takiego.
Wysłano
Acha. Czyli Twoja mama musiała Was już od dawna szykować na tę wojnę. Mądra kobieta. Pozdrów ją ode mnie. A psychicznie jak się trzymacie?
Mykyta
Mykyta
Nie powiedziałbym żeby zbyt się przygotowywaliśmy. We wsiach to normalne, my to jeszcze z miasta jesteśmy więc mamy mniejsze zapasy, a w dodatku otrzymujemy jedzenie z mieszkań przyjscieli którzy wyjechali. Psychicznie no powiedzmy że nie jest kolorowo, ale jakoś idzie.
I potem przerwa i rozmowa o telefonie. I moja prośba do Was.