Karuzela obietnic rozkręca się....

PO zapowiedziało nowe świadczenie - babciowe. Ma go dostawać matka po urlopie macierzyńskim, która zechce wrócić do pracy na pokrycie kosztów opieki nad dzieckiem (dla babci, na przedszkole, żłobek itp.). Idea może i ok, ale chyba licytowanie się na świadczenia socjalne to nienajlepsza droga, szczególnie gdy przeciwnik jest na naprawdę wysokim levelu w tej grze....

Aby do koryta, a co będzie potem to mniejsza.
Koszty i tak pokryje podatnik, poza tym "dwa razy obiecać to jak raz dotrzymać".

A gospodarka leci na tej bombie rozdawnictwa

Jedyne "pocieszenie", to to, że na razie dodatek jest tylko dla pracujących.
Choć oczywiście doskonale zdaję sobie sprawę, że po rodzinach są zatrudniane osoby "na niby" i tylko płacą "pracodawcy" zus, aby nie był stratny (stary motyw z bezrobotnymi, aby ponownie nabyć prawo do zasiłku).
A ja się pytam, gdzie zmniejszenie vatu na wyroby dziecięce? Najlepiej zerowy. To dużo więcej daje niż wszystkie pińset plusy. Co mi przypomina, kto podniósł ten vat na najwyzszy, chwilowo wprowadzony 23%

1500 na żłobek? Miesięcznie? Naprawdę tyle kosztuje żłobek (nie mam dzieci, to pytam)?

@tmpj czemu mnie to nie dziwi...

@Servin gdyż?

@tmpj ponieważ.

@Servin a tak ad meritum coś? Bo decyzja o posiadaniu kaszojada jest chyba prywatną sprawą?

@tmpj najwyraźniej nie, skoro sam otwarcie piszesz o tym na ogólnodostępnym forum

@Servin o czym? Skąd wiesz ile miałem dzieci? Takie to zabawne? Pytam o cenę żłobka.

@tmpj tak, a zdarza się, że i kilka tyś. jak dziecko z chorobą lub są dodatkowe zajęcia.

edit. przynajmniej w większych miastach. Żłobków i przedszkoli mało, PiS w duże miasta inwestować nie ma potrzeby, bo to nie jego wyborcy, PO obiekty publiczne chce likwidować, bo to koszty.

@Jez_z_lasu dziękuję za konkretną odpowiedź. A taka "zwykła" cena za miesiąc faktycznie dziwna.

@tmpj nie, normalny, prywatny żłobek na pipidówie kosztuje około 1300zł.

"Płatność, jaką trzeba uiszczać na konto państwowego, żłobka ustalana jest przez gminę. Zawiera ona dwie składowe, które są kosztem pobytu malucha i wyżywienie. Stała kwota wynosi od 350 – 500zł + wyżywienie. Zazwyczaj całość kosztuje od 500 do 800 zł miesięcznie."

Artykuł z zeszłego roku. Stąd moje zdziwienie.

@Servin: czemu już się nie śmiejesz? Taki zabawny temat.

@tmpj
Jest szansa na publiczny, tańszy żłobek, ale to jest walka i najlepiej się do niej przygotować sporo przed narodzinami dziecka. I najlepiej zalać w lecie, żeby urodziło się na wiosnę, a nie pod koniec roku.
https://kobieta.onet.pl/wiadomosci/rekrutacja-do-zlobkow-corka-nie-dostala-sie-do-zadnej-placowki/302ce7t

@Jez_z_lasu Nie wiedziałem, że teraz to tak wygląda, dziękuję bardzo za uświadomienie.

@Gogosiek - Tobie oczywiście też dziękuję!

@Servin - walnij jakiś dowcip o dzieciach, móglbym się popłakać ze śmiechu.

Niech zrobią żłobki z internatem.

Już sam fakt, że są tacy, którzy widzą pozytywy tego pomysłu świadczy o tym, jak to społeczeństwo jest chore.

u mnie, w pipidówie, 600 + catering i inne dobrowolne zrzutki

To i tak rozsądniejsze niż dokładania do mieszkaniowych kredytów, które jedyne co spowoduje to wzrost ceny mieszkań i napchanie kasą toreb deweloperów i banków.

@pies_kaflowy - zgoda, natomiast jest to nadal dyskusja, czy lepiej strzelić sobie w łokieć, czy w kolano (stopy już dawno są odstrzelone).

@Peppone Jakbym miał wybór gdzie strzelać, to uwierz mi, w dużo bardziej inną stronę bym spluwę skierował.

Idiotyczny pomysł na wybory z tym babciowym i świadczący o desperacji, bo nie może okazać się skuteczny, w przekonaniu do opozycji ludzi, którym zależy tylko na gotówkowych benefitach.

W rozdawaniu gotówki PIS jest najlepszy, dodatkowo tylko to im wychodzi, bo każdy projekt inny niż proste dokonywanie przelewów albo nie wypalił w ogóle, albo nawet jak jest to nie działa.

Na polu rozdawania gotówki nikt z PIS wygrać nie może, bo oni pokazali że akurat z tego się wywiązują.

Inna rzecz rzecz państwo PIS jest z kartonu, nic w nim nie działa jak powinno i jak już dostaniesz to 500+, 13, 14 emeryturę, 3000 na węgiel to z każdym życiowym problemem zostajesz sam i się okazuje, że do pomocy medycznej z ubezpieczenia nie sposób się dopchać, miejsc w publicznych żłobkach i przedszkolach nie ma, publiczne szkolnictwo leży i kwiczy, sądy i prokuratura działają wolniej i gorzej niż 8 lat temu, policja jest silna wobec słabych i uczciwych, więc pałuje kobiety i łapie kierowców na kacu na trzeźwych porankach, ale już z przestępcami prawdziwymi jest problem itp.

Więc może jak już coś obiecywać, to może nie to samo co PIS i w czym PIS jest dobre i sprawdzone, czyli rozdawanie kasy, ale np. na gruncie babciowego nie dodatkowe 1500 zł, ale ustawowa gwarancja, że każda zainteresowana kobieta otrzyma bezpłatne miejsce w żłobku i przedszkolu na terenie swojej gminy, w innym aspekcie nie kolejne 13 i 14 emerytury z dodrukowanych złotówek, ale gwarancja, że na wizytę u specjalisty na nfz i nie będzie się czekać rok, ale np. 2 miesiące i że to nfz weźmie na siebie poszukiwanie tego specjalisty dla pacjenta, pod rygorem np. obligatoryjnego zwrotu kasy za wuytę prywatna, w tym zagraniczną itp.

Chodzi mi o to, że może by tak żeby odróżnić się od PIS obiecać nie kolejne przelewy, ale taką poprawę organizacji państwa, żeby ono działało gdy jest potrzebne i żeby jakieś babciowe buło zbędne.

@pies_kaflowy - Ty tak, ale rządzący i chętni do rządzenia najwyraźniej postrzegają zakres wyboru w ten ograniczony sposób.

@grzesiek30siek "Chodzi mi o to, że może by tak żeby odróżnić się od PIS obiecać nie kolejne przelewy, ale taką poprawę organizacji państwa, żeby ono działało gdy jest potrzebne i żeby jakieś babciowe buło zbędne."

Masz rację, ale na takich postulatach nie wygrasz wyborów. Ludzie lubią gotówkę do ręki.

Z braku laku ta propozycja nie jest aż taka zła:
1. Adresuje realny problem
2. Skierowana jest do elektoratu PO, ale nie wyklucza elektoratu PiS
3. Jest prorozwojowa i, przynajmniej częściowo, samofinansująca.

Też wolałbym taką organizację usług publicznych, żeby dodatkowe pieniądze nie były potrzebne, ale mamy to co mamy.

Ja bym obiecał koniec 500+, koniec finansowania jakichkolwiek działań związanych z religią, a wszelkie dotychczasowe religie musiałyby się zarejestrować jako firmy i płacić podatki tak jak każda inna działalność gospodarcza.
Obnizyłbym VAT do unijnego minimum, uprościłbym prawo podatkowe tak by się zmieściło na max 100 stronach A4, uruchomił bym preferencyjne kredyty na założenie nowej działalności gospodarczej, pod warunkiem opłacania wszystkich podatków w Polsce, obniżyłbym koszty zatrudnienia pracownika na UoP, a polityka skarbówki byłaby taka że mają nie karać a wskazywać błędy i dopiero po braku ich naprawy karać a wszelkie wątpliwości zawsze są roztrzygane na korzyść przedsiębiorcy i podatnika.
Wystarczy dać przedsiębiorczym ludziom szansę w postaci braku przeszkód a gospodarka sama się rozkręci

@Maciek_Cherokee i mogłoby się okazać że urzędnik i polityk jest zbedny, a jeśli nie calkowicie to przynajmniej nie w serwowanych ilosciach
ktos mówił o podcinaniu gałezi na której się siedzi?

Juz widze bol dupy u zawodowych pobieraczek zasilkow, ze jak to tak, one kochajace matki ktore do pracy nie ida zeby czas z dziecmi spedzac i nie dostana kasy, a pier*olone karierowiczki beda mialy placone?