Wybaczcie, że się nie pochwaliłam wcześniej, ale - dla tych, co pamiętają historię moich książek - udało się! Jesteśmy (prawie) wszyscy od połowy grudnia szczęśliwi w naszym kochanym Szczecinie
Ogarnięcie stałego łącza i wszystkie sprawy organizacyjne zajęły mi trochę czasu, dlatego piszę dopiero teraz (szczerze, to nawet się jeszcze do końca nie rozpakowaliśmy ).
Jeszcze raz bardzo, bardzo chciałam Wam podziękować. Gdyby nie Wy, w życiu by nam się nie udało.
Teraz jeszcze tylko za 2 tygodnie dojedzie do nas nasz królik i już jesteśmy w komplecie. Bojownicy, którzy zawitają jakimś cudem do Szczecina mają u mnie piwo
Ogarnięcie stałego łącza i wszystkie sprawy organizacyjne zajęły mi trochę czasu, dlatego piszę dopiero teraz (szczerze, to nawet się jeszcze do końca nie rozpakowaliśmy ).
Jeszcze raz bardzo, bardzo chciałam Wam podziękować. Gdyby nie Wy, w życiu by nam się nie udało.
Teraz jeszcze tylko za 2 tygodnie dojedzie do nas nasz królik i już jesteśmy w komplecie. Bojownicy, którzy zawitają jakimś cudem do Szczecina mają u mnie piwo
--
https://www.facebook.com/peenfoto/