A teraz słodkie,
co tak od smutku kroplami słonych łez lejecie.
A teraz słodkie,
co tak dobrze wam było, a teraz już nie.
A teraz kochane, drogie i wspaniałe...
Niech wam mówią inaczej, niech was krzywdzą. Ja zacznę!
Kochać to trzeba umieć.
By pokochać, to najpierw wiedzieć,
czy kochać warto... A warto!
Tylko czasem miłość krzywdzi i to obopólnie.
A na słodycze patrzę,
jak na złoto i diamenty,
gdy idą przez świat niepewnie,
kolorowe i piękne.
To one, tak słodkie i niewinne kobiety, tak wiele znieść musiały przez lata, taki krzyk, taki płacz, taki śmiech... Czasem milknące, czasem głośne, ale słodkie i kochające.
Słodkie ich nogi, unoszące się lekko z gracją, z mocą.
Słodkie ich dłonie, co bawią się i głaszczą.
A najbardziej urocze to są ich słowa, gdy łkają i płaczą, i należy je przytulić. Nie krzywdzić, nawet jak do ciebie skaczą!
co tak od smutku kroplami słonych łez lejecie.
A teraz słodkie,
co tak dobrze wam było, a teraz już nie.
A teraz kochane, drogie i wspaniałe...
Niech wam mówią inaczej, niech was krzywdzą. Ja zacznę!
Kochać to trzeba umieć.
By pokochać, to najpierw wiedzieć,
czy kochać warto... A warto!
Tylko czasem miłość krzywdzi i to obopólnie.
A na słodycze patrzę,
jak na złoto i diamenty,
gdy idą przez świat niepewnie,
kolorowe i piękne.
To one, tak słodkie i niewinne kobiety, tak wiele znieść musiały przez lata, taki krzyk, taki płacz, taki śmiech... Czasem milknące, czasem głośne, ale słodkie i kochające.
Słodkie ich nogi, unoszące się lekko z gracją, z mocą.
Słodkie ich dłonie, co bawią się i głaszczą.
A najbardziej urocze to są ich słowa, gdy łkają i płaczą, i należy je przytulić. Nie krzywdzić, nawet jak do ciebie skaczą!
--
Zapominajka to taki kwiatek, przypominajka to, jak na niego spojrzysz i przypomnisz sobie kolor błękitu... tego czajnika, co go zostawiłeś na gazie, na razie!