Takie przemyślenie sprzed 7-8 lat.
..

"Potrójny grzech"

Siostry Zakonne noszą
obrączki ślubne na ręce,
Na znak iż to Jezus,
SAM BÓG
jest Oblubieńcem.
Więc kiedy jurny samiec
siostrzyczce pcha między nogi
powinien mieć przej**ne,
gdyż :....- BOGU
....-"przyprawia rogi"

MĘŻOWi co zgodnie z Biblią,
jest:- " wszechwiedzącym".. Bossem.
Więc chyba wiedzieć powinien !!!
co żona wyczynia pod nosem.

Skoro wierności wymaga
i tępi objawy chuci
to mógłby k*stwu zapobiec
lub choćby piorunem
.(w nich) rzucić !!

A klasztor tonie w spokoju
strzeżonym murem wysokim.
Ten sekret strzeżony jest pilnie
WYŁĄCZNIE przed ludzkim okiem.

Mój śmiech urasta potrójnie
Gdy bzyka siostrzyczkę:- klecha.
Bo niedość że łamie celibat,
To bzyka on.. żonę... "szefa".

:connemara

O, super! I trafnie
W poezję wrzuciłeś
Samego Boga
Tym ośmieszyłeś
Jeżeli istnieje
I nie wie, co w jego
Haremie się dzieje?
I takich sobie
Eunuchów /klechów/ wybiera?
Tak licha w niego
Jest ich ta wiara!
Dziwi mnie tylko
Że tyle owieczek
Zapala nabożnie
Aż tyle świeczek
I klęka i tacę
Zapełnia z nadzieją,
Że za to w niebiosach
Nagrody czekają.

Nie odpowiem poezją gdyż boli mnie głowa,
I trudno do rymu układać mi słowa.
Lecz podzielić się muszę gwoli ścisłości,
Niesamowitym wręcz zbiegiem okoliczności.
Gdy czytałem poezję tą obrazoburczą,
Z głośnika w którym aż membrany furczą,
Popłynęła melodia tak jakby w temacie.
Przypadek czy znak? Jak uważacie?

https://www.youtube.com/watch?v=OMXpf2UvYoQ

Wnet do wniosku tego dojdzie,
kto w logikę się uzbroi:-
Pleban wciąż swym szefem straszy,
lecz sam 'szefa' się nie boi.

Więc -ujawnić się ośmielę,
(tym co zechcą mnie 'nawracać')
że nie będę-ja- czcicielem,
jakiegoś...boga rogacza.

@pleban szefa ma jednego,
lecz nie o nim była mowa,
Bo Plebana szefem szefów,
Od lat jest imć Plebanowa

A bóg rogacz to nie bóg jest,
Kłamstwo i dobry interes.
Rogacz-nie! Przyjdź Bóg Rogaty!
Jedyny, prawdziwy-Weles!

:tztesla

Fakt bezsporny Panie Tesla
Różnicę wyłożę:-
Weller ROGI ma (bojowe)
Jezus ma POROŻE.

Nieistotna to różnica,
jakiś laik powie,
a różnica - nie w wyglądzie,
ale w ich budowie.

Że tradycja to rodzinna,
Też wspomnienia warte.
Bo rogaczem został ten,
Co się urodził bękartem.