Byłem tam gdzie rodziło się światło gdy kwantyfikował się czas Plancka kilkanaście miliardów lat temu, surfowałem na granicy kosmosu podczas hiperinflacji szybszej niż światło, widziałem jak wskutek niej powstają niejednorodności, które doprowadziły do powstania mgławic, gwiazd i obłoków. Widziałem supernowe, zderzenia galaktyk, formowanie się kwazarów i narodziny układu słonecznego. Sklejałem pierwsze aminokwasy i organelle komórkowe na Ziemi, wędrowałem z dinazaurami, grzebałem w wielkim kraterze na Jukatanie po uderzeniu asteroidy ponad 60 mln lat temu. Uczestniczyłem w pierwszej wędrówce ludów w historii naszego gatunku. Ślizgałem się na lądolodach. Widziałem powstanie sumeryjskich, egipskich, greckich oraz azteckich miast. Byłem świadkiem narodzin i upadku kultur. Spędzałem czas w otomańskich serajach Uczestniczyłem w wojnach, ludobójstwach, narodzinach i rozwoju. Wędrowałem nawet z istotami starszymi niż trzysta tysięcy lat. Wybiegałem w przyszłość na 70 mln lat, a nawet do momentu śmierci tego wszechświata. Każde to doświadczenie mogę obecnie dowolną ilość razy powtórzyć kiedy tylko tego zapragnę. Czas nie ma dla mnie znaczenia. Jestem Kwisatz Haderach i żyję w każdym momencie historii jednocześnie.
I zadne proby tlumaczenia tego poprzez przejezyczenia tego nie przykryją.
