Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Autentyki CCXLV - Przepis na godzenie

45 624  
242   9  
Przed wami kolejne Autentyki. Dlaczego wierzymy sędziom? Co to znaczy mieć szczęście w nieszczęściu? Jaki jest sposób na kanarów? Na te i inne pytania uzyskacie odpowiedź w tym odcinku...

UKRAIŃSKIE LINIE LOTNICZE


Katia powróciła dzisiaj do fabryki po dwutygodniowym urlopie. Odwiedziła rodzinę na Ukrainie i zaszalała w Egipcie, Jordanii i Izraelu. Dostałem fajną wódeczkę ukraińską, a Katia opowiada:
- Sobie wyobraź Misiek. Wracamy. Zaraz mamy lądować w Kijowie. Samolot podchodzi już do lądowania i nagle wzbija się w powietrze. Z 10 minut krąży i znowu podchodzi do lądowania. I znowu się wzbija. Moja matka zaczyna już panikować, a każdy pasażer drinka wali pośpiesznie. W końcu z kabiny pilota wychodzi jakiś kolo. Coś grzebie na przedzie przed fotelami... otwiera jakąś klapę... zaczyna coś tam kopać. Kopie i kopie w końcu mówi:
- Proszę Państwa... Już w porządku - mieliśmy małą usterkę podwozia przedniego, ale już naprawiłem i właśnie się wysuwa...

by Misiek666

* * * * *

KREATYWNOŚĆ

Tytułem wstępu: jestem osobą z dużą ilością tzw. pieprzyków na twarzy. Koniec wstępu.
Przysypiam sobie w niedzielę w ramach popołudniowej sjesty. Przychodzi do mnie młodsze dziecko, nb. bardzo uzdolnione plastycznie. Wezbrało we mnie wzruszenie - Przychodzi! Dziecko! Się przytulić! Jak miło! Dziecko się kładzie obok, chwilę sobie leży, po czym zaczyna mi myziać po czole i okolicach, ze szczególnym uwzględnieniem wspomnianych na wstępie pieprzyków. Nieco się budzę od myziania i co słyszę?
Dziecko mamrocze sobie pod nosem:
- Połącz punkty i zobacz, co kryje się na obrazku...
Nie ma jak kreatywne potomstwo...

by rhinoceros_and_proud_of_it@

* * * * *

PERRIER


Zadymiona salka w dość eleganckim pubie, stół bilardowy a przy nim chłopaki z prowincji, czyli my rozpoczynamy partyjkę biliarda.
- To może weź do tego po jakimś małym browarku - rzucam propozycję kumplowi ten się zgadza, przyniósł, postawił.
Otwierając przeszło mi przez myśl, że trochę dziwna buteleczka jak na piwo, gdy dobiegł mnie oburzony głos drugiego kumpla:
- Stary coś ty tu przyniósł?
Patrzę na butelkę - PERRIER.
- Ty to mineralka jest - skwitowałem.
- Łoooo. A kosztowała tyle, co piwo...
Pozostało pić nie gadać...

by stalko

* * * * *

KONCERTOWY WYPADEK


Lasy w okolicach Opery Leśnej są bardzo "górzyste", dzięki czemu można usadowić się wygodnie na którejś górce i posłuchać muzyki zza płotu (często stosowana praktyka przez mieszkańców Sopotu i nie tylko). Po festiwalowym występie Scorpionsów popsutym niestety na koniec przez "wsparcie" Grzegorza Markowskiego. Zdrowo podchmielona ekipa kieruje się w stronę miasta dopijając po drodze resztki piwa. W pewnym momencie jeden koleś potyka się i spada w "przepaść". Odbija się od jednego drzewa, od drugiego, robi dwa koziołki i ląduje na samym dole na chodniku.
- Ku**a skręcił se kark! - komentuje ktoś spoglądając z góry.
- Halooo! Wszystko w porządku? - krzyczy ktoś drugi.
- W porządku, w porządku - odkrzykuje koleś wstając jak gdyby nigdy nic z chodnika i zaglądając do trzymanej w ręku butelki - prawie nic się nie rozlało.

by zbylon80

* * * * *

ŻANDARMERIA WOJSKOWA


W minioną niedzielę nasza grupa ASG robiła piknik dla dzieciaków. Pokazy, strzelnica, strzelanki pod naszym nadzorem, na koniec ognicho i kiełbaski.
Prawdziwymi gwiazdami jednak okazali się dwaj Żandarmi.
Najpierw wjechali w środek całego "obozowiska". Popatrzyli na "wystawę" (kilkanaście karabinów, subkarabinków, PM-ów, pistoletów i różnego szpeju, o granatach nie wspominając), stwierdzili, że to nie na nas polują, na odchodnym rzucając:
- Jak wam się broń tak podoba, to zapraszam do nas, do wojska, damy wam fajniejszą!
Kolega, na co dzień pan oficer w tymże wojsku, tylko mruknął:
- Jasne, kuffa, dwadzieścia lat temu też mi tak mówili...
Zaczęła się strzelanka, dzieciaki biegają i strzelają, część z nas biega z nimi, część obserwuje, jeden kolega wszystko nagrywa na kamerę.
Nagle pojawia się znajomy już samochód ŻW. Przejeżdża przez sam środek naszych zmagań, wjeżdża na jakąś górkę, jeździ po piachu, przejeżdża przez kolejne dołki, po czym zatrzymuje się przy koledze z kamerą. Jeden z żandarmów wysiada i mówi:
- A co pan filmuje?
- Nooo... Strzelankę... Akcję tutaj...
- A nas, jak jeździliśmy, to pan filmował?
- Eee... Noo... Tak trochę...
- Super, podam panu maila, pan mi prześle ten film. Nowy samochód dostaliśmy, chce się koledze pochwalić, jak fajnie nim jeżdżę.

by dSort

* * * * *

SPOSÓB NA KANARÓW


Cała historia miała miejsce parę lat temu, jeszcze za studenckich czasów. Sobotnia noc. Powrót z Sopotu do domu... Oczywiście totalnie spłukani z kumplem wsiedliśmy do kolejki bez biletu. W wagonie full ludzi wracających z imprez - ogólnie wesoło. Ważnym szczegółem jest to, że w wyniku pewnego incydentu, miałem wtedy lewą rękę w gipsie. Wsiadają kanary i zaczynamy się z kumplem tłumaczyć.
- Panie, jakie bilety? My biedni studenci, ledwo na chleb starczy a co dopiero na jakiś bilet. Daruj pan.
- Studenci tak? A co studiujecie, jeżeli można wiedzieć?
- Ja zarządzanie - odpowiada kumpel
- Studiuje zarządzanie i na chleb nie ma... Jasne. A ty? - pyta patrząc na mnie
- Akademia muzyczna... Skrzypce.
Facet ryknął śmiechem, podobnie zresztą jak wszyscy siedzący w wagonie i nam odpuścił. Potem jeszcze parę razy sprawdzał mi bilety i zawsze uśmiech pojawiał się na jego twarzy. Szkoda, że już nie pracuje.

by zbylon80

* * * * *

FOTEL


Pomimo wieku, w którym człowiek powinien czuć się zobowiązany do pewnego poziomu powagi oraz przyjmowania godnych pozycji ciała, ja niestety nie potrafię usiedzieć na krześle czy fotelu w pozycji klasycznej. Już jako dziecię odkryłam, że najwygodniej przy biurku siedzi się po turecku lub też, z co najmniej jedną kończyną dolną podwiniętą pod miejsce, gdzie się plecy kończą. Tym oto sposobem udało mi się zdemolować kilka siedzisk we własnym domostwie i osiągnąć mistrzostwo świata w odcinaniu sobie dopływu krwi do łydek i stóp.
Ostatnio mąż zakupił nowe fotele do pracy przy kompie. Niestety siedziska nie są gładkie, tylko przeszywane (jakieś tam skórkowe, pikowane), co powoduje lekki dyskomfort w momencie, kiedy podwinięta stopa trafia na rowek w siedzisku.
Tyle tytułem przydługiego wstępu.
Zasiadłam sobie dzisiaj przed kompem, przyjmując jedną z moich ulubionych pozycji (prawa stopa pod lewym pośladkiem) i oddałam się grzebalnictwu w necie. Jak zwykle nadeszła ta wiekopomna chwila, kiedy moja stopa, niemal wydając głos, dała mi do zrozumienia, że łaknie krwi – teraz i natychmiast! Zerwałam się tradycyjnie na jednej nodze i zaczęłam wydawać z siebie romantyczne dźwięki zarzynanego prosięcia, które przy okazji obłazi stado czerwonych mrówek. Mąż siedzący obok przy swoim kompie jak zwykle nie reagował.
Gdy emocje związane z dopływem krwi do stopy już mi opadły, przyjrzałam się swojej kończynie – powiem szczerze, to co zobaczyłam nawet mi się spodobało – stopa trafiła w kilka rowków w siedzisku i prezentowała fantastyczny odcisk w formie sandałka! (obwódka wokół kostki, paseczki okalające stopę itp.). Mówię do starego:
- Ty! Zobacz! Sandałka mam!
Mąż, leniwie odwracając głowę od własnego monitora, uniósł nieznacznie jedną brew, spojrzał i z lekką naganą w głosie stwierdził:
- Hmm… Kochanie… takie rzeczy to się robi w Photoshopie…

by waber

* * * * *

GENERALSKA WIZYTA


Na szkółkę wpadł sobie generał. Prawdziwy generał! Chłop jak dąb i z poczuciem humoru jak rzadko u trepa.
Wpadł na szkółkę kaprali. Jeden z młodych stojący przy drzwiach jak zobaczył generała stanął jak słup soli i tylko ślepiami przerzucał.
Generał podszedł. Spojrzał w twarz młodego i mówi:
- Żołnierzu! Widzę żeście na bakier z regulaminem! Zademonstruję wam jak powinna wyglądać sytuacja, gdy wchodzi generał! Weźmiecie moją czapkę. Będziecie generałem! No.. Wchodźcie!
Młody wchodzi w próg tymczasem generał staje na baczność, salutuje i recytuje:
- Panie generale! Szeregowy...
Tymczasem młody z progu:
- Nie trzeba! Nie trzeba! Dajcie spocznij! Też jestem żołnierzem!!!

by bartosz_k

* * * * *

TEST OSTROŚCI

Młody okazał się być krótkowidzem, więc nabyłem mu drogą kupna okulary. Dzisiaj je odebraliśmy i zaczął je testować.
Zakłada.
Ściąga.
Zakłada.
Ściąga.
W końcu założył i stwierdził:
- HD.

by sebble

* * * * *

SŁUSZNY SĘDZIA

Półfinał LM. Chelsea vs Liverpool.
Przerwa. Jacek Gmoch ze swoim nieśmiertelnym "żółtym ołówkiem" rozrysowuje poszczególne sytuacje. I w pewnym momencie pada coś takiego:
- I tu sędzia gwiżdże spalony, ale wierzymy mu. To nie nasz sędzia.

by kolleck

* * * * *

MODLITWA

Znajoma Siostry opowiadała:
Siedzą sobie z rodzinką wieczorem w mieszkaniu, wspólny wieczór, tylko Babcia siedzi u siebie w pokoju i pewnie jak zwykle modli się na różańcu. Tym razem drzwi do pokoju Babci były uchylone. Nastała jakaś chwila ciszy i z pokoju Babci słychać tylko mruczenie pod nosem:
- K**wa, jaki ten różaniec długi...

by cienny


* * * * *

PRZEPIS NA GODZENIE


Rodzice znajomej, małżeństwo z ponad ćwierćwiecznym stażem, pokłócili się poważnie. Foch trwał ze cztery miesiące, do czasu kiedy znajoma powróciła na święta ze studiów. Wówczas, kiedy wszyscy goście rozeszli się do domów, a ona siedziała grzecznie przed laptopem, nawiedził ją ojciec:
[O]jciec - Dawaj kompa!
Znajoma - Przecież widzisz, że z niego korzystam!
[O]: Chcesz ratować małżeństwo czy nie?!
Zabrzmiało poważnie i dała... Następnego dnia rodzice faktycznie znów ćwierkali ze sobą w pełni zakochani. Znajoma natomiast postanowiła odzyskać kompa. Kiedy jednak go włączyła zobaczyła, że w napędzie jest płytka. Otworzyła i oniemiała... Już wiedziała, jaki jest przepis na pogodzenie rodziców, a przepis ten miał tytuł:
"Superruchacz i kusicielki"

by nikasi


Chcesz poczytać więcej autentyków, wejdź na nasze forum "Kawałki mięsne". Jeżeli chciałbyś opowiedzieć jakąś zabawną historię ze swojego życia, możesz zrobić to na forum (koniecznie zaznaczając przy wątku taki znaczek: ), lub wysłać ją TYM TAJNYM KANAŁEM

Oglądany: 45624x | Komentarzy: 9 | Okejek: 242 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało