Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Park Narodowy Drzew Jozuego

12 649  
91   3  
W 11. odcinku po raz kolejny wybierzemy się do słonecznej Kalifornii i odwiedzimy drugi największy park tego stanu. Zapraszam do Parku Narodowego Drzew Jozuego.


#1.

Jak wspomniałam we wstępie – Park Joshua Tree leży w stanie Kalifornia, w jego południowej części. Ma powierzchnię 3200 km² i leży na pograniczu dwóch pustyń: Mojave i Colorado. Obydwie mają cechy odrębnych ekosystemów – Mojave to „pustynia wysoka”, a Colorado „pustynia niska”. Źródłem tego zróżnicowania jest oczywiście wysokość nad poziomem morza i granica między nimi jest bardzo wyraźna – dla wielu turystów wręcz zaskakująca.

#2.

Niższe partie, w których jest najgoręcej, porastają różne gatunki kaktusów. Zwiedzając park warto zdać sobie sprawę, że jesteśmy w ich ojczyźnie! Ciekawostkę stanowi fakt, że prawie wszystkie rośliny kaktusowate świata pochodzą z obu Ameryk. Do najbardziej interesujących parkowych sukulentów należą m.in. kaktusy Cholla – zwane „skaczącymi”, o których pisałam szerzej w odcinku o Parku Saguaro. W Joshua Tree jest nawet cały ich „ogród” – miejsce, które wielu turystów wybiera do podziwiania zachodu słońca. Słońce, chowając się za horyzontem, w charakterystyczny sposób podświetla te rośliny i widok jest naprawdę wspaniały!


„Ogród” kaktusów Cholla

#3.

Wzniesienia powyżej 1000 m n.p.m, gdzie jest nieco chłodniej, cechuje roślinność charakterystyczna dla pustyni Mojave, z wielkimi Drzewami Jozuego i to właśnie od nich park wziął swoją nazwę.

#4.

No dobrze, ale skąd na pustyni wzięły się drzewa? Choć rośliny te mają w swojej potocznej nazwie słowo „drzewo”, w rozumieniu biologicznym drzewami wcale nie są, gdyż nie posiadają specyficznych dla każdego drzewa pierścieni wzrostu. Jest to gatunek juki, należący do rodziny szparagowatych. Są roślinami endemicznymi, tzn. że występują tylko w jednym, określonym miejscu na świecie – w tym przypadku obszar ich występowania z grubsza pokrywa się z granicami pustyni Mojave. Rosną na wysokość 12 metrów i dożywają nawet do 1000 lat! Z powodu zmian klimatycznych są gatunkiem zagrożonym, dlatego znajdują się pod ścisłą ochroną.



#5.

Wiemy już, że drzewa Jozuego drzewami wcale nie są – teraz musimy wyjaśnić biblijne korzenie ich nazwy. Jak często bywa w USA, za ich nazwanie odpowiadają pionierzy – w tym przypadku mormońscy osadnicy z XIX wieku. Jako ludzie pobożni, kiedy zobaczyli te pustynne rośliny, ich pnące ku górze gałęzie skojarzyli z rękoma proroka Jozuego, wyciągniętymi ku niebu w geście modlitwy.

#6.

85% powierzchni parku ma desygnację „wilderness”. Jest to najwyższy możliwy poziom ochrony przyrody w USA. Obszar taki charakteryzuje się brakiem jakiejkolwiek infrastruktury (poza szlakami pieszymi i wyznaczonymi miejscami do spania pod namiotem), gdzie transport zmotoryzowany i jakakolwiek działalność ludzka jest zabroniona. Taka przyroda jest możliwie najbardziej zbliżona do dziewiczej i jedynym sposobem jej doświadczenia jest wybranie się na pieszą wycieczkę z plecakiem i spanie „na dziko”.


Na brązowo zaznaczono te obszary parku, które są określone jako wilderness.

Cytat z Wilderness Protection Act z 1964 roku: Wilderness is an area (…) where the earth and its community of life are untrammeled by man, where man himself is a visitor who does not remain…

#7.

W USA większość pasm górskich rozciąga się w kierunku północ – południe. Nie jest to jednak regułą w Parku Drzew Jozuego! Aż pięć z sześciu łańcuchów górskich leżących na jego terenie należy do tzw. Łańcuchów Poprzecznych, tzn. biegnących z zachodu na wschód. Stanowi to swoistą geologiczną anomalię.

#8.

Tuż za granicą parku przebiega słynny uskok San Andreas – możemy go nawet podziwiać z punktu widokowego Keys View.



Czym jest ten uskok? Jest to granica między dwoma płytami skorupy ziemskiej. Uskok San Andreas oddziela dwie poruszające się w przeciwnych kierunkach płyty tektoniczne; pacyficzną i północnoamerykańską. Osiąga głębokość 15 km i ma długość aż 1200 km! W większości miejsc jest przykryty przez młode osady, przez co pozostaje niewidoczny, dlatego jego widok z Keys View jest nie lada gratką dla pasjonatów geologii. Warto dodać, że to właśnie uskok San Andreas jest odpowiedzialny za trzęsienia ziemi nawiedzające Kalifornię.


Widok na uskok San Andreas z punktu Keys View

#9.

W parku znajdziemy również kilka mniejszych uskoków, które odpowiedzialne są za powstanie oaz na pustyni. Ruch wzdłuż takich uskoków powoduje pękanie skał i rozbijanie ich na bardzo małe kawałki. Drobny materiał skalny nie pozwala na swobodny przepływ wody i powoduje powstanie podziemnych „tam”, co zmusza wody gruntowe do podnoszenia się i wypływania na powierzchnię. Na terenie parku znajdziemy pięć oaz powstałych dzięki takim uskokom; zaopatrują one pustynię w wodę niezbędną do życia. Pokazuje nam to związek parkowej geologii z jego florą i fauną i utwierdza nas w przekonaniu, że Ziemia to jeden wielki organizm, którego życiowe mechanizmy są ze sobą ściśle połączone.

#10.

Najbardziej znaną parkową oazą jest Oaza Mara. W języku jej pierwszych mieszkańców – Indian Serrano – „Mara” oznacza „miejsce z małymi źródłami i trawą”. Legenda mówi, że szaman wskazał im ją jako miejsce do osiedlenia i powiedział, że będą tam mieli dużo dzieci płci męskiej. Poinstruował ich, że za każdym razem, kiedy w wiosce urodzi się chłopiec, na jego cześć powinni zasadzić palmę. W pierwszym roku pobytu Serrano zasadzili 29 palm. W tej legendzie źródła ma też nazwa pobliskiego miasteczka, które nazywa się... Twentynine Palms.


Oaza Mara – centrum pustynnego życia

#11.

W Twentynine Palms znajduje się słynny Harmony Motel – fani zespołu U2 powinni rozpoznać tą nazwę. Zespół zatrzymał się tam podczas sesji zdjęciowej do swojego albumu o nazwie... Joshua Tree. Motel do dziś reklamuje się tym faktem.



#12.

Będąc przy temacie U2 warto wspomnieć, że pierwotnie ich płyta miała nazywać się „Desert Songs”. Jednak kiedy zespół przyjechał do USA, aby zrobić zdjęcia na jego okładkę – drzewa Jozuego ich oczarowały i swój album postanowili nazwać właśnie The Joshua Tree. Ciekawostką jest, że zdjęcie drzewa z tylnej okładki albumu nie zostało zrobione w parku – jego dokładna lokalizacja została odkryta przez jednego z fanów i okazuje się, że drzewo rosło niedaleko Doliny Śmierci. „Rosło”, ponieważ roślina już obumarła i się przewróciła. Fanom zespołu to nie przeszkadza – jego pozostałości wciąż są przez nich odwiedzane, a miejsce to jest oznaczone pamiątkową tabliczką.





#13.

Joshua Tree, z racji małego zanieczyszczenia światłem, stwarza doskonałe warunki do obserwacji gwiazd. Z tego powodu został mianowany jednym z Międzynarodowych Parków Ciemnego Nieba.

#14.

Na terenie parku miała miejsce sytuacja wyjęta rodem z filmów akcji. Jej bohaterem był lider grupy muzycznej Flying Burrito Gram Parsons i jego koledzy. Muzyk ten często przyjeżdżał do Joshua Tree w poszukiwaniu doświadczeń duchowych. Podczas jednej z takich wycieczek, przebywając w motelu Joshua Tree, muzyk zmarł w wyniku przedawkowania narkotyków. Jego menedżer, wraz z jednym z kolegów, oczywiście obaj będący pod wpływem alkoholu, postanowili wykraść zwłoki Parsonsa, przygotowane już do transportu. Zawieźli je do parku, otworzyli trumnę, nalali do niej benzyny, podpalili i uciekli. Swoje zachowanie tłumaczyli później tym, że Parsons życzył sobie, aby po śmierci jego prochy rozsypać w Joshua Tree. Dziś w czasie spaceru w okolicach Cap Rock (gdzie rozegrała się ta scena), można natknąć się na skałę pokrytą graffiti, czasem jest pod nią krzyż ułożony z kamieni – miejsce to służy jako symboliczny grób muzyka. National Park Service regularnie czyści skały i usuwa pamiątki zostawione przez fanów.

O tej historii nakręcono nawet film Grand Theft Parsons.

#15.

Najwcześniejsze ślady obecności ludzi na terenie parku pochodzą z czasów między 4 a 8 tysięcy lat temu. Są to między innymi groty strzał Indian Pinto. Naukowcy uważają, że Pinto byli koczowniczym plemieniem myśliwych, których dieta opierała się w dużej mierze na dużych zwierzętach, a także na sezonowym zbieractwie roślin. Po nich tereny obecnego parku zamieszkiwali Indianie Cahuilla, Chemehuevi i Serrano.



#16.

Dawni mieszkańcy Joshua Tree zostawili po sobie petroglify, które można podziwiać w okolicach szlaku Barker Dam. Jeśli kiedykolwiek widzieliśmy już inne petroglify, to zauważymy, że te parkowe wyróżniają się na tle innych swoim wyjątkowo wyrazistym kolorem. Niestety nie jest to zasługa ich pierwotnych twórców... Otóż ekipa Walta Disneya, podczas kręcenia filmu Chico, the Misunderstood Coyote w 1961, pomalowała je na wyraziste kolory, aby były lepiej widoczne. Spowodowało to, że ich oryginalny charakter został stracony bezpowrotnie. W dzisiejszych czasach takie działanie byłoby nie do pomyślenia i zakończyłoby się ogromnymi karami, prawdopodobnie nie tylko pieniężnymi.



#17.

Park rocznie odwiedza 3 miliony turystów.


W poprzednim odcinku: Biscayne

Źródła: 1, 2, 3, 4
1

Oglądany: 12649x | Komentarzy: 3 | Okejek: 91 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało