Nigdy nie przepraszasz dziecka, kiedy popełniłeś jakiś błąd.
Nie znoszę, kiedy rodzice zdradzają jakieś wstydliwe sekrety swoich dzieci innym ludziom, nawet obcym, bez żadnego powodu. Od razu wiem, że te dzieci nie mogą ufać swoim rodzicom.
Jeśli twoje dziecko boi się ciebie. Żadne dziecko nie powinno bać się kogoś, kto opiekuje się nim praktycznie 24/7.
Jeśli traktujesz dziecko jak pionka na szachownicy w swoich rozgrywkach podczas rozwodu lub separacji.
Jeśli mówisz „jesteś za młody, żeby mieć depresję” i ignorujesz czerwoną lampkę, która się zapala, zwiastując problemy z psychiką.
Kiedy obwiniasz dziecko za swoje pomyłki i zwalasz na nie winę za coś, czego żałujesz.
Kiedy umniejszasz uczuciom dziecka, gdy boryka się z jakimś problemem i mówisz rzeczy w stylu „co ty możesz wiedzieć o problemach” czy „za moich czasów...”.
Właśnie okradłeś swoje dziecko ze wsparcia, powiedziałeś, że jego odczucia nie są ważne i dałeś do zrozumienia, że nie jesteś osobą, której warto się zwierzać.
Kiedy traktujesz dziecko jak swojego terapeutę i obarczasz je swoimi problemami.
„To przez ciebie muszę żyć z twoim ojcem...”.
Jasne, mamo, jasne...
Jeśli nie potrafisz powiedzieć dziecku „nie”. Świat dookoła będzie i powinien mu czasem mówić „nie”. Musi być na to gotowe, inaczej stanie się człowiekiem nie do zniesienia.
Jeśli nie dajesz dziecku określonych praw, na przykład prawa do prywatności.
Kiedy budujesz w dziecku przekonanie, że nie jest w czymś wystarczająco dobre.
Byłem wolontariuszem w szpitalu dziecięcym i mieliśmy sporo pacjentów z poważnymi urazami mózgu w wyniku znęcania się nad nimi (mocne potrząsanie ciałem, nawet próby utopienia itd.), więc powiedziałbym, że to są przykłady naprawdę złego rodzicielstwa.
Pamiętaj: przeciwieństwem miłości nie jest nienawiść. Jest nią obojętność. Jeśli widzisz, że jakieś dziecko jest zbywane na każdym kroku, ignorowane, niezadbane – to są dobre wskazówki do tego, że ma kiepskich rodziców.
Po czym poznać, że jesteś kiepskim rodzicem? Kiedy twoje dorosłe dzieci nie chcą z tobą rozmawiać.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą