Najmocniejsze Cytaty - Szef UFC uderzył swoją żonę, a wszystko nagrały kamery. Teraz się tłumaczy

#1. Mazurek wylatuje z Polskiego Radia, bo śmie je krytykować

No i się potwierdziło. Dziennikarz Robert Mazurek nie będzie już pracował w radiowej Dwójce, ponieważ – jak twierdzi rzeczniczka Polskiego Radia – „atakuje on media publiczne”. Rzeczniczka zapewnia również, iż nie mamy tu jednak do czynienia z brutalnym zwolnieniem, a jedynie nieprzedłużeniem umowy, która wygasła z końcem grudnia.

Umowa o współpracy z red. Robertem Mazurkiem była zawarta przez Program Drugi na czas określony i wygasa z końcem grudnia br. Polskie Radio nie widzi możliwości jej kontynuowania z osobą, która z jednej strony pobiera honoraria wypłacane ze środków publicznych, a z drugiej - atakuje media publiczne właśnie za sposób ich finansowania, zarazem je zniesławiając (np.: w swojej porannej rozmowie w RMF z dnia 13 grudnia 2022 r.).

Co na to sam zainteresowany? Robert Mazurek już wcześniej poinformował swoich fanów o zerwaniu współpracy:

Prezes Agnieszka Kamińska zerwała moją umowę. Poszło oczywiście o politykę. Od początku grudnia mam podpisaną umowę na następne miesiące, zdążyłem nawet nagrać rozmowę, która miała być wyemitowana 7 stycznia. Prezes Kamińska usłyszała jednak w RMF-ie (to dobrze, że słucha uczciwego radia), że ośmieliłem się wyśmiewać telewizyjne Wiadomości i krytykować przeforsowaną przez PiS dotację na media publiczne, więc po trzech tygodniach, na podpisanej przez siebie umowie (!) dopisała: nie wyrażam zgody.

Dodatkowo Mazurek zwraca uwagę, że żadna umowa mu wcale nie wygasła, a został po prostu zwolniony. Dziennikarz zamierza złożyć pozew przeciwko dyrekcji Polskiego Radia.

#2. Young Leosia twierdzi, że jej antyfani myślą, iż polski rap skończył się na Pezecie

Młoda gwiazda – jak sama twierdzi – muzyki rap, znana pod pseudonimem Young Leosia, udzieliła ostatnio wywiadu dla magazynu Vogue. Kobieta podzieliła się kilkoma ciekawostkami ze swojego życia i przy okazji zdiagnozowała fanów polskiego rapu, którym nie podchodzi jej twórczość.

Zacznijmy może jednak od przedstawienia samej artystki, bo zapewne wiele osób nie ma pojęcia, kim ona w ogóle jest. Young Leosia to gwiazda młodego pokolenia. Kobieta zasłynęła ze swojej współpracy z raperem Żabsonem i działaniem w jego zespole Internaziomale.

Young Leosia ma na koncie kilka dużych hitów, takich jak „Szklanki” czy „CROWD”. Kobieta wyznaje w wywiadzie, że nie pokazuje swojego życia w internecie i nie dzieli się z fanami każdym jego aspektem:

Widzicie dokładnie tyle, ile chcę wam pokazać. Nie wrzucam zdjęć z chłopakiem czy rodzicami. Dobrze mieć swój świat poza tym szaleństwem.

Raperka wyznała również, że mierzy się z ogromnym hejtem i nawet udało jej się sprofilować swojego typowego antyfana:

Uczę się oddzielać krytykę od hejtu. Krytyka potrafi być cenna, uczy, jak być lepszą. Hejt nie ma w sobie nic twórczego. Jeżeli ktoś nie lubi mnie, bo jestem dziewczyną, rapuję o imprezach albo mam różowe włosy, to ich strata. Zwykle najwięcej o mnie mają do powiedzenia panowie po czterdziestce z dwójką dzieci, którzy uważają, że polski rap zaczął się i skończył na Pezecie.

Artystka twierdzi, że w związku z negatywnymi opiniami na jej temat musi chodzić na terapię, aby móc normalnie funkcjonować:

Zdarza się, że czuję, że to wszystko mnie przerasta. Wtedy zwykle zaszywam się w domu, wyłączam telefon i słucham muzyki, żeby przypomnieć sobie, dlaczego to robię – właśnie dla muzyki, by móc wyrażać siebie poprzez muzykę.

#3. Po pijaku i bez prawa jazdy rozwalił przystanek i teraz robi zbiórkę na jego odbudowę

Zaraz po sylwestrze media pisały o pewnym 16-latku z Przywidza, który postanowił zabrać swoją koleżankę na przejażdżkę samochodem. Problem jednak w tym, że nastolatek nie dość, że nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdu i był pijany, to jeszcze jego samochód nie miał opłaconego OC.

Pech chciał, że 16-latek wjechał w wiatę przystanku, przez co ta uległa całkowitemu zniszczeniu. Nastolatek przy okazji uszkodził swoją koleżankę. Cóż teraz ma począć biedny chłopak… wartość zniszczonego przystanku to przecież aż 65 tys. złotych, bo jakby tego pecha było mało, to jeszcze musiał trafić akurat na „inteligentny przystanek”, a te, jak wiadomo, są znacznie droższe.

Co w takiej sytuacji robi chłopak? Organizuje… zrzutkę.

Witam jestem Nikodem w sylwestrową noc miałem pecha i wjechałem w przystanek.

Sprawę postanowił skomentować wójt gminy, Marek Zimnakowski:

To jest kreowanie się sprawcy tego wypadku na bohatera. Bo jak się pojawia zrzutka w internecie i widać duże zainteresowanie i wsparcie kolegów, koleżanek tego sprawcy, to trzeba się zastanowić, jakie wzorce teraz w naszym społeczeństwie funkcjonują: czy sprawca jest ofiarą, czy ofiarą jest nawet taka wiata przystankowa.

#4. Greta Thunberg po raz kolejny roastuje Andrew Tate’a

Kilka odcinków temu pisaliśmy o ripoście aktywistki klimatycznej Grety Thunberg, która postanowiła w żartobliwy sposób odpowiedzieć na zaczepkę influencera i byłego kickboxera Andrew Tate’a. Dosłownie kilka dni później okazało się, że Tate został zatrzymany przez rumuńską policję, ponieważ był poszukiwany listem gończym i oskarżony o handel ludźmi i gwałt.

Poszła plotka, że influencer wpadł przez adres na pudełku po pizzy, który widoczny był na filmie z odpowiedzią dla aktywistki klimatycznej. W związku z powyższym Greta postanowiła mu jeszcze nieco dopiec:

this is what happens when you don’t recycle your pizza boxes
— Greta Thunberg (@GretaThunberg) December 30, 2022

Tak się właśnie dzieje, kiedy nie przeznaczasz swoich opakowań po pizzy do recyklingu – napisała na Twitterze.

Wszystko to oczywiście sprawia, że wielu osobom pojawia się uśmiech na twarzy i wygląda to na gotowy scenariusz na niezłą komedię. Życie to jednak nie jest film i rumuńska policja postanowiła sprostować całą sprawę.

W rzeczywistości Tate wcale nie wpadł przez pudełko po pizzy. Cała akcja była planowana od dłuższego czasu i sprawdzono kilka potencjalnych adresów, pod którymi mógł znajdować się podejrzany.

W czwartek pojawiły się spekulacje, że rumuńskim władzom udało się zlokalizować Tate’a po tym, jak w odpowiedzi na słowa Thunberg zamieścił filmik z pudełkiem po pizzy, które zdradziło jego położenie. To była ciężka praca polegająca na zbieraniu wszelkich dowodów w trwającym miesiącami śledztwie.

#5. Szef UFC uderzył swoją żonę, a wszystko nagrały kamery. Teraz się tłumaczy

Dana White – szef największej organizacji MMA na świecie, UFC – został ostatnio przyłapany przez fanów w klubie nocnym Cabo San Lucas w Meksyku. Prezes UFC był na imprezie z żoną i w pewnym momencie wywiązała się między nimi kłótnia.

Żona White’a w pewnym momencie uderzyła swojego męża w twarz, a ten… jej oddał. Całość uchwyciły kamery.

pic.twitter.com/eusZpycCgF
— HARD FACTOR (@HardFactorNews) January 3, 2023

Mleko się rozlało i prezes UFC musiał się tłumaczyć:

Jestem w Cabo w Meksyku na wakacjach razem z moją rodziną. Spędzaliśmy tam sylwestra z żoną i niestety, to się wydarzyło. Jestem jednym z tych facetów, którzy od lat mówią, że nigdy, przenigdy nie ma wymówki, kiedy mężczyzna uderza kobietę. I teraz mówię to samo w TMZ. Jesteśmy z Anną małżeństwem od prawie 30 lat. Znamy się odkąd mieliśmy 12 lat. Przeszliśmy przez wiele trudnych chwil w życiu, mamy trójkę dzieci i to jedna z tych trudnych chwil.

Wstydzę się tego zachowania, ale też martwię się o swoje dzieci. Pokazaliśmy ten film im i skupiamy się teraz na rodzinie. Ludzie będą mieli swoje zdanie na ten temat i opinia większości na pewno będzie słuszna, szczególnie jeśli chodzi o moje zachowanie. Nigdy nie masz prawa uderzyć kobiety. Ale ja i moja żona się kochamy, naprawdę. Znamy się od małego, jesteśmy razem od dawna, a to była jedna z niefortunnych scen.

Cóż za niefortunny zbieg okoliczności…

W poprzednim odcinku: Aktorka porno oceniła, którzy sportowcy są najlepsi w łóżku