Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Jedna z osób pracujących na planie filmu „Dahmer – Potwór” wyznała, że była tam traktowana okropnie - Filmoteka Joe Monstera

34 165  
127   61  
W dzisiejszym odcinku będzie trochę o niechęci wobec ludzi o innym kolorze skóry, Christian Bale opowie o „Gwiezdnych wojnach, a widzowie „Rodu smoka” trochę sobie ponarzekają.

#1. Widzowie „Rodu smoka” bardzo mocno narzekają na jedną konkretną kwestię


Pamiętacie jeszcze odcinek trzeci z ósmego sezonu serialu „Gra o tron”, zatytułowany „The long night” (ang. długa noc)? Było w tym odcinku coś, co zdecydowanej większości się po prostu nie podobało. Nadal nie wiecie, o czym mowa? To może mała podpowiedź – zwróćcie uwagę na tytuł odcinka.

No i bingo! Chodzi o to, że odcinek był po prostu zbyt ciemny. Dosłownie przez całe 80 minut mało co było widać, nie licząc tych kilku scen, gdzie wszystkich oświetlały jakieś pochodnie, albo smok akurat zionął ogniem. Okazuje się, że podobny problem ma również najnowszy (siódmy) odcinek „Rodu smoka”.


Widzowie nie szczędzą porównań do „Długiej nocy” i nie przestają żartować z twórców „Rodu smoka”. Wśród komentarzy możemy znaleźć m.in.:

Ród smoka: nagrajmy najlepszą scenę latania na największym w historii smoku.
Również Ród smoka: upewnijmy się, że będzie tak ciemno, że nie da się nic zobaczyć.

To efekt Batmana. Najnowszym trendem w kinematografii jest zmuszanie do mrużenia oczu tak mocno, jak to tylko możliwe. Prawdopodobnie jest to test na wzrok, ponieważ starsi widzowie nic nie widzą, a młodsi są zdezorientowani narzekaniem.

#2. Christian Bale zdradził, jaką postać w „Gwiezdnych wojnach” marzyło mu się zagrać


W ostatnim wywiadzie dla The Hollywood Reporter aktor Christian Bale wyjawił kilka ciekawych szczegółów na temat swojego życia i kariery aktora. Powiedział również co nieco o „Gwiezdnych wojnach”. Wyjawił m.in., w jaką postać zawsze marzyło mu się wcielić.

Wszystko czego kiedykolwiek chciałem, jeśli chodzi o „Gwiezdne wojny”, to być w odpowiednim stroju i uderzyć głową we wrota w trakcie przechodzenia przez drzwi. Prawdziwe nerdy, które oglądały sagę o wiele za dużo razy, na pewno wiedzą o jakiej scenie mowa. Chodzi o tę, kiedy Stormtrooper uderza głową w drzwi, gdy przez nie przechodzi. Chciałem być tym gościem.
Ikoniczny moment, o którym wspomina Bale, miał miejsce w filmie „Gwiezdne Wojny: Nowa nadzieja” z 1977 roku. W jednej ze scen grupa szturmowców wchodzi do pokoju, a jeden z nich uderza głową w drzwi.

https://youtu.be/Ja4v-qiFvBg
To nie pierwszy raz, kiedy aktor otwarcie mówił o tym, że bardzo chciał być częścią uniwersum Gwiezdnych wojen. Swego czasu prowadził nawet rozmowy na temat dołączenia do obsady serialu poświęconego historii przemytnika Hana Solo.

W jego osobistym mniemaniu Star Wars to kawał historii. To franczyza, która osobiście go interesuje zarówno jako aktora, jak i wielkiego fana. Ponoć do dzisiaj ma w swoim posiadaniu modele Sokoła Millenium i AT-AT.

#3. Czy Bruce Willis stworzony za pomocą deepfake pojawi się w nowych filmach?


Jakiś czas temu małżonka Bruce'a Willisa poinformowała opinię publiczną o problemach zdrowotnych, z jakimi mierzy się jej mąż. Aktor cierpi ponoć na afazję, czyli dolegliwość, w rezultacie której u Willisa następuje stopniowe pogarszanie się funkcji językowych. W związku z powyższym legendarny bohater „Szklanej pułapki” nie pojawi się już w żadnej nowej produkcji. Ale czy aby na pewno?

https://youtu.be/Hp4jbs7ivSY
Nie tak dawno temu w sieci pojawił się krótki film, który wywołał niemałe poruszenie. Jest to reklama z udziałem Willisa stworzona przez rosyjską firmę DeepCake. Ci utrzymują, że aktor powierzył im prawa do rozporządzania jego postacią i wklejania jej w nowe produkcje za pośrednictwem technologii deepfake.

No i fajnie, wcale nie musimy żegnać się z aktorem. Ba! Teraz to nie musimy żegnać się z żadną gwiazdą kina. Wystarczy tylko przekazanie praw, deepfake i nawet zmarli mogą pojawić się w każdym filmie.

Tylko problem w tym, że Willis wcale nie przekazał nikomu praw do swojego wizerunku. Doniesienie to zostało zdementowane przez agenta aktora.

#4. Jedna z osób pracujących na planie filmu „Dahmer – Potwór” wyznała, że była tam traktowana okropnie


Serial „Dahmer – Potwór: Historia Jeffreya Dahmera” to z pewnością jeden z największych tegorocznych (i nie tylko) sukcesów Netflixa. W ciągu zaledwie pierwszego tygodnia od premiery widzowie oglądali go aż 196 mln godzin. Dzięki temu serial znalazł się w absolutnej topce Netflixa.

Okazuje się jednak, że nie wszyscy mają o produkcji tak dobre zdanie. Wśród tej drugiej części znajduje się m.in. Kim Alsup – kobieta, która pracowała na planie serialu jako koordynatorka, wyznała, że była tam „okropnie traktowana”.

Kim twierdzi, że była jedną z dwóch czarnoskórych osób w całej ekipie, a bez przerwy mylono ją z jej koleżanką z pracy. Wprawdzie jedna i druga miała warkoczyki, ale jedna z nich miała znacznie ciemniejszy odcień skóry i była znacznie wyższa.

https://youtu.be/NVHHs-xllqo
Być może brzmi to dość błaho, jednak Alsup wyznała, że to doświadczenie okazało się dla niej na tyle traumatyczne, że nie ma nawet ochoty na oglądanie produkcji, ponieważ obawia się powrotu tych wszystkich negatywnych rzeczy, jakie wtedy doświadczyła ze strony współpracowników.

Wyznała, że taka fala negatywnych odczuć zalała ją już w trakcie oglądania trailera, więc nie wyobraża sobie teraz oglądać pełną wersję serialu. Kim Alsup twierdzi, że była to zdecydowanie najgorsza produkcja, przy której miała okazję pracować.

#5. Gwiazdor „Stranger Things” zarzuca fanom rasizm


Caleb McLaughlin – aktor wcielający się w role Lucasa w serialu „Stranger Things” – wyznał ostatnio, że jako czarnoskóry chłopiec, który nagle zyskał ogromną sławę, musiał mierzyć się z pewnymi rzeczami, których na początku nawet nie za bardzo rozumiał. Chodzi o rasizm wśród fanów.

Gwiazdor serialu przywołał jako przykład swój pierwszy Comic-Con (w Belgii), w którym brał udział:

Na moim pierwszym Comic Conie ludzie nie ustawiali się w kolejce do mnie, bo jestem czarnoskóry. Bez dwóch zdań coś takiego wywarło na mnie efekt, gdy byłem młody.
Negatywne komentarze w jego stronę były też spowodowane tym, jaka rola mu przypadła. Często wytykano mu, że początkowo nie lubił Jedenastki. Caleb zwrócił również uwagę na to, że ma zdecydowanie mniej obserwujących niż inni aktorzy z serialu, choć wszyscy zaczynali w tym samym momencie:

Na pewno zastanawiałbym się, czemu moja postać jest najmniej lubiana. Czemu mam najmniej obserwatorów? Przecież jestem w tym samym serialu od początku, tak samo jak inni. Moi rodzice musieli mi wytłumaczyć, że to dlatego, iż jestem czarnoskórym dzieciakiem. Ludzie mnie nie kochają, bo urodziłem się z piękną, czekoladową skórą. Ale właśnie dlatego w moich mediach społecznościowych chcę emanować pozytywnym przekazem i miłością, bo nie zamierzam nienawidzić ludzi, którzy nienawidzą mnie.

W poprzednim odcinku: Tom Hanks twierdzi, że wystąpił tylko w czterech dobrych filmach

5

Oglądany: 34165x | Komentarzy: 61 | Okejek: 127 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało