Największe obciachy – Marianna Schreiber nagrała rapsy

#1. Policjanci pobili się podczas ćwiczeń antykibolskich

Przyjaciół trzymaj blisko, ale wrogów jeszcze bliżej. Chyba z takiej zasady skorzystali policjanci z prewencji, którzy odbywali ćwiczenia na stadionie Polonii Warszawa. Uczestnicy zostali podzieleni na dwie grupy, a jedna z nich miała być tymi „złymi”. Podczas akcji pozorującej starcie z kibicami jedna z młodych pozorantek została kopnięta w klatkę piersiową i poważnie poturbowana. Z odsieczą przyszli jej koledzy, a potem dołączył nawet dowódca. W całej szarpaninie brało udział kilkanaście osób, a napastnik skończył ze złamaniem ręki, co zakwalifikowano jako wypadek przy pracy. Na ten moment winnych bójki nie wskazano, a sprawą zajmuje się Komenda Stołeczna Policji.

#2. Marianna Schreiber nagrała rapsy

W sumie to ten tytuł powinien wystarczyć, no może należałoby dodać, że oglądacie na własną odpowiedzialność i utwór nazywa się „Polityczny dramat”. Co tu dużo pisać – tak, zrobiła to, nagrała. Na YouTubie ma to teraz ponad 70 tys. wyświetleń (miałoby więcej, gdyby Vogule Poland nie podkradło materiału na FB, tylko udostępniło od autorki), ponad 200 reakcji pozytywnych, ponad 1,3 tys. negatywnych. Jak Schreiber sama zaznacza, jest świadoma braku zdolności wokalnych, a negatywne komentarze jej nie obchodzą, bo ważny jest przekaz. Tak więc jeśli ktoś nie ma sił tego słuchać, to proszę, oto słowa:

Oburzeni i zmartwieni, swoje wycierpieli,
szarzy ludzie – nie elity.
Zaniepokojeni.

Z parciem na szkło tam panie i panowie w TV walczą, kogo dziś obarczą?
I za co?
Gdzieś mają Polskę i NATO.

Krzyczą o wolności, a tobie zabraniają.
Nie poprzesz opozycji? To cię powyklinają.

Podły śmiech w twarz, zasięgi i lajki,
jeszcze wierzysz?
Tak na serio w te bajki?

Tylko wśród swoich pozwolą ci być sobą, a ty chcesz być sobą bez nich,
bo łaski ci nie robią,
…oni łaski ci nie robią.

Do góry podskoczył rozmiar inflacji
choć nad inflacją płaczą także w niemieckiej federacji.

Jeden coś powiedział, Ruskim zrobił dobrze,
Polskę narażając, kumple mówią – zrobił dobrze!
Śmieszne…

Ławrow czy Wasilij, taki jeden z Rosji,
nie będzie wyciągał ręki do naszej ukochanej Polski.

Ci niby polscy politycy, co siedzą za granicą,
bądź właśnie z niej wrócili
i patriotyzmem się szczycą.

Nowocześni krzyczą o książkach i penisach, chłopak, dziewczyna czy jedzenia pełna misa?

W Polsce są też tacy, co sąsiadów chcą za mur.
Chcą ogołocić emerytów, innym zostawić sznur.

Ech, co chwila, co chwila to mądrzejsi…

Wciąż łamią prawo, migają się od spłat, tu poskomlą, tam zapłacą, w telewizji dobrze płacą, nie?

Ty biedniejesz, oni się bogacą…

Zaśpiewałabym refren, ale mam tego dość. „Przyjacielu, powiedz, co się dzieje z tym światem? Siostra walczy z siostrą, brat walczy z bratem…”

W komentarzach pod utworem znajdziemy:

Ostatni raz czułem się tak poruszony po obejrzeniu teledysku Waszki G.

Myślę że dobrze by było podzielić ten piękny twór artystyczny na parę części, bo obejrzenie tego na raz jest ciężkie.

Oficjalnie: nie dało się tego zrobić gorzej. Nie zawiodłem się.

A dla odważnych do posłuchania:
https://www.youtube.com/watch?v=qybW70zAKU4

Powstał też już remix z prezydentem:


Na koniec jest też złota rada od samej „wokalistki”:

Tylko przypomnę, że mój „polityczny dramat” możecie sobie ustawić jako dzwonek w telefonie bądź budzik. Myślę, że to drugie może okazać się bardziej praktyczne.

#3. Amazon tak zachęca do pracy, że wszystko opada

Od kiedy firma Amazon jest na naszym rynku, zmaga się z różnymi kryzysami związanymi z pracą w jej siedzibach. Raz było to sztuczne zawyżanie norm, a potem zwalnianie pracowników, innym razem oskarżenia o to, że w magazynie pracownik codziennie musi przejść około 20 kilometrów. To miało nawet doprowadzić do sytuacji, że pracownika firmy lekarz rozpoznawał po zniszczonych stawach. Teraz w sieci zaczęło krążyć ogłoszenie dotyczące możliwości pracy na nocnych zmianach. I tak, jak widać na obrazku wyżej, jest to wspaniała okazja, żeby potem mieć dzień dla siebie… Internauci nie mieli litości:

Jak mi ktoś mówi, że po nocce powinnam wytrzymać do wieczora żeby pójść normalnie spać i nie marnować dnia to mam ochotę sprawdzić wytrzymałość jego zębów.

Pracowałem kiedyś dla jednego dużego koncernu na magazynie. Jakbym wtedy uprawiał boks albo inne MMA... To dziś miałbym już tylko 10 lat do odsiadki.

I jeszcze masz siłę po nocce napierdalać na siłowni w boks.

#4. Wbił na imprezę PiS, okazując wejściówkę na koncert

W ostatnich dniach prezes Jarosław Kaczyński odwiedził Szczecin. Jednak tym razem nie on został gwiazdą, głosząc swoje złote myśli, a pewien młodzieniec, którego musiała wyprowadzić ochrona. Podczas wystąpienia szefa PiS w kierunku sceny padły okrzyki „Hańba! Będziesz siedzieć!” i „Kłamstwo!”. Mężczyzną zajęła się ochrona i wyprowadziła go z sali. Sytuację można zobaczyć tutaj:

Osobą, którą wyprowadzono okazał się Maksym Arłukowicz, syn byłego Ministra Zdrowia Bartosza Arłukowicza. Całą sytuację opisał on tak:

Jak dostałem się na wczorajsze, zamknięte spotkanie z Prezesem PiS? Pokazałem plakietkę z sobotniego koncertu Fukaja. Jak zobaczyli, że przyszedł jakiś młody, to dali mnie do 1. rzędu na wprost Prezesa, a jak powiedziałem mu, co myślę - wyrzucili.

Na dowód wrzucił zdjęcie z wejściówką z koncertu:


Według polityków PiS prezes nawet nie zauważył całej sytuacji. Co nie jest prawdą, bo ten nawet zapraszał go do powrotu na salę.

#5. Francja upada, bagietka podrożała o 0,045 euro

Słyszeliście, żeby TVP podawała jakieś informacje o tym, jakie są u nas podwyżki? Raczej nie za wiele, a tym bardziej nie tyle i tak, żeby powiedzieć wprost, że zaczynamy mieć przewalone. Ale co tam Polska, TVP Info znalazła czas, żeby odnotować tragiczną sytuację we Francji. Jak się dowiadujemy z materiału, cena bagietki skoczyła tam z 0,90 euro do gigantycznej kwoty 0,945 euro! Jak absurdalnie to wygląda nie trzeba tłumaczyć, ale polecam kilka komentarzy:

Trzeba będzie latać po bagietki do Paryża, będzie taniej.

TVP już nie ma pomysłów jak wmówić, że u nas jest dobrze, więc mówią, że u nas jest ch***wo, ale u innych jest jeszcze gorzej. Otóż inflacja 6% to nie 16%, chciałbym aby w Polsce tylko o tyle podrożało choćby pieczywo o ile podrożało we Francji.

To koniec Francji jaką znamy. Z bagietką za 1 euro już się nie podniosą.

Przepierdolone wręcz mają na zachodzie. Minimalna na godzinę to jakieś marne 12 euro... Dziwi mnie bardzo, że do Polski jeszcze nie przyjeżdżają pracować za świetne 12 zyli.

Nad Sekwaną nasiliły się przypadki kanibalizmu.

Wideo: