Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Po scenie seksu w nowym odcinku „Rodu smoka” wszyscy zaczęli sprawdzać wiek aktorki - Filmoteka Joe Monstera

79 237  
213   230  
W dzisiejszym odcinku widzowie poczują dyskomfort w trakcie oglądania sceny łóżkowej, Netflix będzie demoralizował nieletnich, a internautom nie spodoba się Arielka.

#1. W sieci w końcu pojawił się zwiastun nowego sezonu serialu „The Mandalorian”


Disney+ zaprezentował ostatnio kilka nowości. Wśród nich znajdziemy m.in. długo wyczekiwany przez fanów zwiastun trzeciego sezonu serialu „The Mandalorian”. Jest jednak również zła wiadomość.

Wielu fanów oczekiwało premiery trzeciego sezonu już w listopadzie, ponieważ właśnie wtedy debiutowały poprzednie odcinki serialu. Tym razem jednak będziemy musieli uzbroić się w cierpliwość, bowiem trzeci sezon pojawi się na Disney+ dopiero w 2023 roku.

https://youtu.be/odnRRZKhNPk

#2. Prezentacja aktorskiej wersji „Małej syrenki” wywołała prawdziwą burzę


Disney już od dłuższego czasu funduje nam aktorskie wersje swoich klasycznych bajek. Mieliśmy Kopciuszka, Piękną i Bestię, przyszła więc pora na Arielkę. Mała syrenka została niedawno zaprezentowana i szambo wylało się z ogromnym hukiem.

Wszystkiemu winny casting do roli Arielki. W Małą Syrenkę wcieli się Halle Bailey. Jak widać na załączonym obrazku, aktorka jest czarnoskóra, co nie spodobało się sporej części internautów. Arielka w kreskówkach przecież ma skórę jasną jak śnieg.

Halle Bailey zdobyła sławę, nagrywając covery znanych utworów i publikując je w serwisie YouTube. Kariera aktorska przyszła nieco później, jednak to właśnie talent wokalny zapewnił jej miejsce w obsadzie „Małej syrenki”. Jury doceniło jej głos, który przecież tak ważny jest w produkcjach Disneya, w których króluje muzyka.

https://youtu.be/0-wPm99PF9U
Premiera filmu została przewidziana na 26 maja 2023 roku. Oczywiście w kinach.

#3. Jeden odcinek serialu co tydzień, czyli nowa strategia Netflixa


Netflix próbuje ratować się na różne sposoby przed odpływem subskrybentów. Tańsze opcje abonamentowe obarczone reklamami, walka ze współdzieleniem kont i wreszcie koniec z wrzucaniem całych sezonów popularnych seriali na raz.

To ostatnie to na razie tylko plotka podana dalej przez redakcję Comicbook, jednak brzmi ona bardzo prawdopodobnie. Dziennikarze twierdzą, iż dotarli do dokumentów sporządzonych przez branżowych analityków, w których można przeczytać o planach Reeda Hastingsa, prezesa Netflixa.

Jego zdaniem zmiana modelu publikacji seriali ma sprawić, iż subskrybenci zostaną z platformą na dłużej. Nie będą mogli już obejrzeć całego sezonu swojej ulubionej produkcji w kilka dni, ponieważ każdy kolejny odcinek będzie wrzucany co tydzień.

Nie będzie to oczywiście nic nowego wśród serwisów streamingowych. Podobną strategię obrało choćby HBO Max ze swoimi produkcjami oryginalnymi, czy Prime Video.

#4. Netflix oskarżony o demoralizację dzieci


Poprawność polityczna i dążenie do różnorodności na Netflixie stało się już w pewnych środowiskach memem. Właśnie dlatego widok dwóch całujących się ze sobą kobiet w produkcjach od Netflixa nikogo już nie zaskakuje. Inaczej jednak sprawy mają się, jeśli są to produkcje skierowane do najmłodszych widzów, jak na przykład Park Jurajski: Obóz Kredowy.

W jednym z odcinków kreskówki pojawiła się scena, w której dwie główne bohaterki całują się ze sobą. Jak podaje serwis Politico, wywołało to spore oburzenie u węgierskiego rządu. Ich zdaniem narusza to zasady tzw. ustawy anty-LGBT, a konkretnie chodzi o zapis, według którego zabrania się promowania wśród dzieci i młodzieży tego, co rozumiane jest jako:

Odejście od samoidentyfikacji odpowiadającej płci przy urodzeniu, zmianę płci lub homoseksualizm.
Węgierski rząd domaga się, aby oznaczenie wiekowe „Obozu kredowego” zmieniło się z 7 na 12 lat.

#5. Ostatni odcinek „Rodu smoka” sprawił, że wszyscy zaczęli sprawdzać wiek grającej tam aktorki



Ostatni odcinek „Rodu smoka” można śmiało określić, jako jeden z mocniejszych spośród tych, które zaserwowano nam do tej pory. Pewnie znajdą się tutaj tacy, którzy jeszcze go nie obejrzeli, dlatego daruję sobie większe spoilery (choć pewnych nie będę w stanie uniknąć).

W serialu pojawia się w pewnym momencie scena seksu. Jest ona jednak na tyle specyficzna, że wielu widzów odczuwało autentyczny dyskomfort w trakcie seansu. I to nie tylko przez dosadne ukazanie sceny łóżkowej, ale również przez dobór aktorów.

W scenie brała bowiem udział Milly Alcock, wcielająca się w postać młodej Rhaenyry Targaryen. Milly wygląda jednak tak młodo, że wielu internautów zaczęło sprawdzać, w jakim wieku jest aktorka i czy przypadkiem na planie nie doszło do łamania prawa.



W tym miejscu muszę wszystkich uspokoić, bowiem Milly w rzeczywistości ma 22 lata i sama twierdzi, że nagrywanie tej konkretnej sceny łóżkowej wcale nie było dla niej trudne czy nieprzyjemne.

https://youtu.be/2sLxmA3tn6k

W poprzednim odcinku: Twórcy „Rodu Smoka” dali ciała, a internauci to wypatrzyli

3

Oglądany: 79237x | Komentarzy: 230 | Okejek: 213 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

29.03

28.03

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało