Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Najmocniejsze cytaty ostatnich dni – Kurski odleciał po tym, jak został odwołany

75 285  
255   110  
W dzisiejszym odcinku znajdziecie trochę wiedzy o tym, skąd bierze się węgiel, wzburzonego Przemysława Czarnka (i to nawet dwa razy), oraz posła Girzyńskiego, który gada takie głupoty, że Kolenda popsuła sobie fryzurę.

#1. Mądrość Sawickiego na temat węgla



W ostatnim czasie sprawa węgla, jego braku i nadchodzącej zimy to gorący temat. Każdy chce się wypowiedzieć, podzielić mądrością itp. Tym razem padło na byłego ministra rolnictwa Marka Sawickiego. Polityk był gościem w Programie Pierwszym Polskiego Radia i chciał podkreślić, że obecnie mamy inne źródła energii niż węgiel. Tylko jego argumentacja zeszła na dziwną drogę i stwierdził:

Jeśli natura przez miliony lat chowała węgiel gdzieś głęboko pod ziemią, to dlaczego człowiek uparł się, by tej naturze przeciwdziałać, żeby występować wbrew niej?

Wideo:


Jak zauważono, podobny argument miała Małgorzata Kidawa-Błońska w 2019 roku, ale wtedy dotyczył on przekopu Mierzei Wiślanej:

Skoro natura nie zrobiła tego przekopu, to wydaje mi się, że to nie ma sensu. Gdyby natura chciała, żeby był tam przekop, to by był.

#2. Czarnek do dziennikarki: Pani jest głupia



Przemysław Czarnek, Minister Edukacji i Nauki, pokazał jakim mistrzem ciętej riposty jest. Ostatnio wpadł pod mikrofon dziennikarki Justyny Dobrosz-Oracz z Gazety Wyborczej. Zadała mu ona pytanie:

Czy pan by chciał ustawowo zakazać seksu dla przyjemności?

W odpowiedzi usłyszała, przypomnijmy, od Ministra Edukacji i Nauki:

Czy pani jest głupia, czy pani tak mówi tylko?

Dalej możemy usłyszeć wymianę zdań:

Dobrosz-Oracz: Proszę mnie nie obrażać. To pan plecie takie głupoty publicznie, panie ministrze, to trzeba za to brać później odpowiedzialność. Przeprosi pan?
Czarnek: Proszę mnie przeprosić, że pani mnie atakuje.
D-O: Ja nie atakuję. Zadaję panu pytania. To pan mnie obraził.

Czarnek został zapytany o swoje słowa:

Nie nazywajmy tego dziennikarstwem. Polowanie na człowieka na korytarzu z kamerą wymierzoną prosto w oczy i zadawanie najgłupszych pytań z możliwych, do tego manipulacje dokonywane przez „Gazetę Wyborczą” nie jest żadnym dziennikarstwem, ale podłością i dziadostwem. Dziennikarz to osoba, która przekazuje informacje, fakty, a nie kłamstwa i manipulacje. Pytanie, które zadała ta pani nie nadaje się do skomentowania.

Powodem pytania miała być książka do przedmiotu „Historia i Teraźniejszość” i słowa Przemysława Czarnka, który skomentował jeden z jej rozdziałów:

Jeżeli seks traktuje się wyłącznie jako przyjemność, mówi się o prawie do posiadania dzieci również przez grupy, które nie stanowią rodziny nawet nieformalnej, to mamy do czynienia z upadkiem wartości, które przez wieki pozwalały nam funkcjonować.

Wideo:



#3. Kurski odleciał po tym, jak został odwołany



W wyniku decyzji Rady Mediów Narodowych Jacek Kurski przestał być prezesem TVP. Nagła decyzja była zaskoczeniem dla wszystkich, według plotek nawet dla samego Kurskiego, który przed tym, jak postanowiono głosować nad jego dalszą przyszłością przedstawiał plany finansowe TVP na przyszły rok. Parę godzin później zamieścił na Twitterze wpis:

Potwierdzam, że w wyniku decyzji mojego środowiska politycznego, w porozumieniu ze mną przestałem być Prezesem TVP. Wiem, że przede mną kolejne wyzwania. Telewizja, kt. oddałem 7 ostatnich lat jest dziś u szczytu potęgi, wspaniała jak nigdy. Z serca dziękuję Widzom i ludziom TVP.

Reakcja komentujących była szybka, Tygodnik NIE napisał:

W imieniu memiarzy dziękujemy za 7 lat tego szamba!

Inni dokładali:

"...wspaniała jak nigdy". Faktycznie, nawet Putin takiej nie ma. Goebbels pokłonił by się nisko.
Ponoć TVP jest publiczna, nie polityczna. Przez 7 lat udawał Pan, że nie ma środowiska politycznego, dzięki za szczerość na koniec. Szczyt potęgi, wspaniałość - można odnieść wrażenie, że to wpis humorystyczny.
Czyli potwierdzasz, że byłeś prezesem z nadania politycznego i służyłeś politykom, a nie zwykłym ludziom. Będziesz siedział za to, co zrobiłeś z telewizją wszystkich Polaków.
Potęga, która wymaga dopłat 2 mld zł rocznie. Brawo Jacek. Zrobiłeś potężną dziurę bez dna.
Nie ma w tej chwili bardziej przerażonej osoby w kraju niż Zenek. Błagam, niech pan zapewni że wszystko będzie dobrze.

Przy okazji przypomniano wywiad z prezydentem Lechem Kaczyńskim, który mówił o tym, że media nie mogą podlegać rządowi:

Wideo:


W tym momencie mówi się, że jego przyszłość to posada szefa Ministerstwa Kultury, a później start w wyborach do europarlamentu.

#4. Czarnkowi nie spodobało się pytanie o żonę



Na scenie ponownie Minister Edukacji i Nauki! Podczas wywiadu w RMF FM Robert Mazurek zapytał Przemysława Czarnka, czy ten swojej żonie zakazuje czytania niektórych książek. Było to nawiązanie do słów ministra, który zwrócił się do Bartosza Romowicza, burmistrza Ustrzyk Dolnych. Powiedział on, że zabroni korzystania podręcznika, o który kłóci się teraz cała Polska. Czarnek miał wtedy stwierdzić:

Pan burmistrz może zakazać czytania tej książki swojej żonie, jeśli ją ma. Nie ma uprawnień do tego, by zakazywać czegokolwiek na płaszczyźnie edukacji, jest organem prowadzącym, a nie organem nadzoru pedagogicznego.

Kiedy padło pytanie od Mazurka zaczęła się ostra wymiana zdań. Dziennikarz ciągle chciał dopytać o żonę ministra podkreślając, że to on zaczął publiczną dyskusję o żonach.Ten tylko odpowiadał, że „Nie życzę sobie, żebyśmy rozmawiali o mojej żonie na antenie RMF-u”. Dalej naciskany stwierdził, że zaraz skończy rozmowę i kolejny raz dodał „Nie pański interes, co ja robię ze swoją żoną w swoim domu”.

Wideo:


#5. Girzyński dobra rada. Tak dobra, że dziennikarka załamała się



Gościem programu „Fakty po Faktach” byli Cezary Tomczyk i Zbigniew Girzyński. Prowadząca Katarzyna Kolenda-Zaleska zapytała posła Girzyńskiego: Co pan powie rolnikom, którzy stoją pod kopalnią Janina i czekają po 500 godzin i nie wiedzą, czy ten węgiel będzie, czy go nie będzie. Ten odparł:

Już pani mówię, powiem im, że jeżeli nadal będą głosowali albo na Platformę Obywatelską, albo na PiS, to będą mieli te problemy. Bo te dwie partie prowadzą ze sobą plemienną wojnę.

Wideo:


Dziennikarka spuściła głowę i schowała się w dłoniach. Próbowała dopytywać jeszcze, czy jest gotów powiedzieć to rolnikom, na co on przytaknął. Całą rozmowę Kolenda zakończyła mówiąc:
Na takim poziomie nie będziemy rozmawiać, jest pan przedstawicielem strony rządzącej i nie może pan wszystkiego sprowadzać do konfliktu partyjnego.

W poprzednim odcinku: Po aferze na dożynkach w Nidzicy głos w sprawie zabrał sam sołtys, któremu było przykro

2

Oglądany: 75285x | Komentarzy: 110 | Okejek: 255 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało