Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Wielopak Weekendowy CMLXXXV - ...masz Pan coś innego?

37 854  
209  
Dzisiaj będą dwa łyki gimnastyki, opowiemy o tym co ważne, a co ważniejsze oraz zajrzymy do gabinetu lekarskiego...
nowy rekord pis inflacja

Poszedłem na randkę w ciemno. Umówiliśmy się na spotkanie w parku.
Usiadłem na ławce i wysłałem dziewczynie wiadomość: „Jestem już w parku, siedzę na ławce obok jakiejś grubej baby”.
Zapamiętam ten policzek do końca życia.

by Peppone

* * * * *

- To na zmęczenie, to na załamanie nerwowe, a to na depresję.
- Dziękuję, doktorze. A masz Pan coś innego niż wódkę?

by clod

* * * * *

Rozmawiają dwaj starsi panowie z brzuszkami:
- Podobno codziennie intensywnie uprawiasz gimnastykę?
- To prawda.
- A możesz już dotknąć swoją prawą ręką lewą nogę?
- Jeszcze nie, ale już zaczynam ją widzieć.

by edward

* * * * *

kowalik, otwieraj!

Żyjemy w popieprzonych czasach. Nawet inwestycja w alkohol potrafi się nie zwrócić.

by amiz74

* * * * *

- Tato, co jest ważniejsze - chleb czy wódka?
- A jak myślisz?
- Jak się kończy chleb, to co mama do ciebie mówi?
- ''Idź po chleb''.
- A jak się kończy wódka, to co do ciebie mówię?
- ''Biegnij po wódkę''....ok, już rozumiem.

by Peppone

* * * * *

Dwóch facetów zostało skazanych na śmierć. Ściślej mówiąc na krzesło elektryczne.
Doprowadzili ich do miejsca egzekucji, ksiądz udzielił im ostatniej posługi, strażnik wygłosił okolicznościowe przemówienie po czym zwrócił się poważnym tonem do jednego ze skazanych:
- Synu, czy masz jakąś ostatnią prośbę?
- Tak, uwielbiam Viki Gabor... Zagrajcie mi jakiś szlagier z jej płyty.
- Oczywiście. - odpowiedział strażnik po czym zwrócił się z tym samym do drugiego skazańca.
- Chcę zginąć pierwszy.

by edward

* * * * *

nie warto się uczłowieczać.

Nie ma bardziej zakręconej teorii spiskowej niż ta, która powstaje w głowie kobiety, której mąż akurat nie odbiera telefonu.

by Peppone

* * * * *

- Jak mogłeś całować moja żonę?!
- Wiesz, jak wytrzeźwiałem to też się dziwiłem...

by edward

* * * * *

Do lekarza przychodzi wdzięczny pacjent, niesie koniak, czekoladki, kawior...
- Panie doktorze, serdecznie wam dziękuję...
Na co lekarz rozczarowanym tonem:
- Panie, kto panu powiedział, jak masz pan wydawać MOJE pieniądze?!

by Peppone

* * * * *


Sto Wielopaków temu bawiły nas takie dowcipy:

W restauracji kobieta pyta kelnera:
- Czy macie dziką kaczkę?
- Nie, proszę pani, ale specjalnie dla pani rozgniewamy domową!

by clod

* * * * *

13: - Jestem najbardziej złowieszczą liczbą!
666: - A nie, bo ja!
2020: - Cześć!

by Peppone

* * * * *

Znów przyszli do mnie koledzy z prośbą o pomoc przy komputerze, bo „Przecież twój mąż jest informatykiem !!”. Po raz setny próbowałam wyjaśnić, że ta wiedza nie jest przekazywana drogą płciową.

by clod

* * * * *

Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 984 poprzednie odcinki Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!
5

Oglądany: 37854x | Okejek: 209 osób


Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało