Nie tylko Wenecja: 5 najpiękniejszych miast na wodzie

#1. Wuzhen, Chiny

Miasta na wodzie nie są rzadkością w Chinach – biura podróży oferują nawet całe wycieczki po „Wenecjach Wschodu”.


W samym tylko rejonie rzeki Jangcy znajduje się wiele miast na wodzie. Wśród nich wyróżnia się Wuzhen.


Jego historia sięga odległych czasów. Naukowcy szacują, że pierwsze osady pojawiły się tutaj 7000 lat temu.


Wuzhen zachowało się lepiej niż wszystkie miasta wodne w Chinach, dlatego stało się tak interesujące dla turystów.


Większa część miasta składa się ze starych budynków.


Miejscowi od tysięcy lat nie zmienili swojego zwyczajowego trybu życia: jak za dawnych czasów kupują żywność bez wychodzenia z domu.


Wystarczy, że wyjrzą przez okno i spośród przejeżdżających łódek handlowych wybiorą odpowiedni produkt.

#2. Zhouzhuang, Chiny

Jedno z najstarszych chińskich miast wodnych znajduje się w prowincji Jiangsu w Chinach. Małe rzeki tworzą ulice Zhouzhuang. Jezioro pełni rolę centralnego placu. To miasto jest bardzo popularne wśród chińskich turystów, lecz obcokrajowcy trafiają tu bardzo rzadko, mimo że w Zhouzhuang jest nie mniej zabytków niż w bardziej popularnym Wuzhen.


Na przykład w mieście zachowały się stare kamienne mosty, śnieżnobiałe domy z czarnymi dachówkami i czerwonymi drzwiami. W najstarszych budynkach zamiast szkła zamontowano polerowane, przezroczyste muszle.


Jak w dawnych czasach, przy ich pomocy mieszkańcy utrzymują dom w chłodzie nawet w najgorętszy dzień. Najstarsze budynki miasta mają ponad dziewięć wieków. Jednym z najbardziej charakterystycznych zabytków Zhouzhuang jest świątynia Chengxu, zbudowana w XI wieku za czasów dynastii Song.


Wrażenie robi nie tylko majestatyczna architektura Chengxu, ale także długi kamienny most prowadzący do świątyni. Pod nim można zobaczyć ogromną różnorodność złotych rybek, które dosłownie roją się w wodzie.


Turyści opowiadają:

Ulicami Zhouzhuang można podróżować tylko pieszo. Późnym wieczorem i wczesnym rankiem (a już ok. 6 rano znowu spacerowaliśmy po kanałach i mostach) nie ma licznych grup turystycznych, prawie wszystkie sklepy z pamiątkami są zamknięte, ale za to można przyjrzeć się życiu miejscowych: ktoś pierze w kanale, ktoś inny w pobliżu spłukuje mop, w promieniach świtu sprzątacze pływają wzdłuż kanału betonową (!) gondolą i wyłapują śmieci długimi siatkami.

Wychodząc ze starej części miasta około 9 rano, zobaczyliśmy, że otwarto kasy i teraz można przejść płacąc 100 juanów. To była miła niespodzianka. Jak mówią, kto wstaje wcześnie, oszczędza 100 juanów!

#3. Udajpur, Indie

Nowożeńcy z Indii bardzo lubią spędzać miesiąc miodowy w wyjątkowym mieście Udajpur. Zachowały się tu majestatyczne twierdze i pałace, porażające swoim przepychem.


Udajpur rozciąga się między trzema dużymi jeziorami. To dzięki lokalizacji miasto nabrało niepowtarzalnego kolorytu.


Wśród jego głównych atrakcji jest pałac na jeziorze. Został zbudowany na samym środku tafli wody jeziora Pićhola i niegdyś służył jako letnia rezydencja władców Indii.


Obecnie pałac został przekształcony w hotel – jeden z najbardziej luksusowych nie tylko w Indiach, ale i na całym świecie.

Udajpur jest ciekawy nie tylko ze względu na majestatyczną architekturę antycznych budowli schodzących bezpośrednio do wody – wokół jeziora Fateh znajduje się wiele parków.


Szczególnie interesujący jest Park Nehru. Znajduje się na wyspie na środku jeziora. Rosną tu palmy, szumią fontanny, a w powietrzu unosi się niezapomniany aromat posadzonych w parku róż. Do tej oazy można dostać się łodzią lub rowerem wodnym.

#4. Brugia, Belgia

Brugia jest stolicą belgijskiej prowincji Flandria Zachodnia. Zachowały się tu historyczne budynki, podobnie jak w Wenecji.


Po Brugii można pływać łodzią po licznych kanałach, wzdłuż których stoją przytulne średniowieczne domy.


Przez miasto przebiegają trzy duże kanały, które łączą miasto z Gandawą, Zeebrugge i Ostendą. Ich głębokość umożliwia przepłynięcie nawet statków. Ale wzdłuż małych kanałów, które tworzą małe uliczki w centralnej części miasta, można pływać tylko małą łodzią.


Łącznie w mieście znajdują się 54 mosty, wśród których są też mosty zwodzone.


Nawiasem mówiąc, w XIV wieku Brugia była jednym z największych centrów handlowych w Europie Północnej. To nie przypadek, że to właśnie w tym mieście w 1409 r. otwarto zajazd Huis ter Beurze, pierwszą giełdę i najbardziej rozwinięty rynek pieniężny w Niderlandach.

Spodobało mi się to miasto z tym jego spokojem. Dla mnie najbardziej typowym widokiem miasta były kanały i jakby wyrastające z nich stare i niezbyt stare domy.

Szczególnie uroczo wygląda to w nocy. Nigdzie duch średniowiecza nie jest bardziej odczuwalny niż tutaj: brukowane ulice, świątynie w stylu gotyckim, woda i mosty dookoła. Jeśli nie widzi się turystów ani mieszkańców, można pomyśleć, że znajdujesz się w dawnych czasach.

Warto wybrać się na wycieczkę łodzią po kanałach miasta. Przez jakieś pół godziny można pływać po całym mieście w górę i w dół. Przepływasz obok prywatnych domów, a w oknach obserwują cię psy lub koty, które wszyscy próbują sfotografować.

#5. Mexcaltitan, Meksyk

Meksyk też ma swoją Wenecję. Miasto Mexcaltitan znajduje się na wyspie u wybrzeży stanu Nayarit. Otaczają go najbardziej rozległe lasy namorzynowe w Meksyku, pomiędzy którymi znajdują się liczne kanały.


Miasto zamienia się w Wenecję co roku w porze deszczowej w sierpniu-wrześniu. Ulice są zalane, a miejscowi przesiadają się na kajaki.


Nawiasem mówiąc, według legendy Mexcaltitan znajduje się na terenie starożytnego miasta Aztlán, które było kolebką cywilizacji Azteków.


Uważa się, że stąd w 1091 roku Aztekowie wyemigrowali na południe, gdzie później założyli Tenochtitlán (współczesne miasto Meksyk).